Tucson NX4
Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
-
- Forumowicz
- Posty: 68
- Rejestracja: 07 lut 2022, 12:46
- Lokalizacja: Szamocin
- Twój samochód: 1.6 t-GDI executive
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Amazon Grey
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Zgadza się. Byłoby ok gdyby choćby napisali, jeździć, nie przejmować się, jak się rozdupczy przyjechać i naprawimy. Pracujemy nad rozwiązaniem. Co do samego GPF, może kwestia niezrozumienia do końca ich zamiarów, naszego toku rozumowania, nadpobudliwości systemu w Tucsonie, wadliwego softu, i pewnie kilku innych rzeczy. Samochód jest naładowany do szpiku systemami, czujnikami, cudami...nie w takich markach historie tysiąca i jednej nocy się zdarzają. Nie żebym ich bronił, ale może spuścić z tonu, oczywiście działać, ale nie panikować i reagować jak większość. Pali się, chryste, dzida, dramat.... to są samochody na gwarancji! Jeżeli faktycznie coś się zdarzy niedobrego, atakować ich. Pytanie,czy coś takiego się komuś do tej pory przydarzyło? Tak szczerze? Chyba nie. Oprócz zapalonej kontrolki. Z drugiej strony serwis wie tyle, że jak się przyjedzie, to wypalić... zakładam,że HMP daje przekaz do serwisów,że kontrolka nie oznacza awarii, tylko informuje...w gruncie rzeczy tak jest...
- Zibi70
- Mistrz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 paź 2021, 19:49
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Twój samochód: Hyundai Tucson N-Line 1.6 T-GDI 150 KM
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Dark Knight
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Nie sposób nie powiedzieć, że w tych ostatnich wpisach jest sens. Oczywiście - nie da się wykluczyć, że wpadliśmy w pewnego rodzaju panikę - jasne, ale - ona nie bierze się znikąd i planując dalsze kroki trzeba to brać pod uwagę. Postaram się podkreślić to co najważniejsze:
1. Jak zauważył wcześniej kolega - Koreańczycy a tym bardziej managerowie w koreańskim korpo palcem nie kiwną dopóki nie zostaną zmuszeni. Zatem jeśli im odpuścimy - jak myślicie, co zrobią?
2. Cytując instrukcję:
"...jeżeli ilość nagromadzonej sadzy przekracza określony poziom i nie może ona zostać spalona automatycznie, włącza się lampka ostrzegawcza filtra GPF."
Do tego miejsca mamy sprawę dosyć jasną, choć nie wiadomo co oznacza - "określony poziom".
"Lampka ostrzegawcza filtra GPF gaśnie po upływie około 30 minut jazdy z prędkością powyżej 80 km/h albo przy prędkości obrotowej silnika w zakresie 1500 ÷ 4000 obr./min na biegu trzecim lub wyższym."
I tu już jest cenralnie doopa - bo to pobożne życzenie i trzecia z prawd - czyli 1. Święto prowda, 2. Tys prowda, 3. Gówno prowda. To pierwszy symptom problemu - bo jazda wg tych wskazówek w większości przypadków nic nie zmienia.
Po wtóre - w instrukcji nie jest napisane, w jaki sposób właściciel powinien zareagować na lampkę - czy ma jechać - ganiać się po autostradzie czy zastosować terapię mocznikową (czyli olać). Domyślnie - lampka ma kolor pomarańczowy - dokładnie tak jak Check Engine i inne ostrzeżenia o nieprawidłowościach. Przypadek? No raczej nie - to sprawia, że właściciel jest zaniepokojony i czuje się zobowiązany do reakcji.
Tu wystarczyłoby doprecyzowanie - np. Zaleca się stworzenie warunków do wypalania w ciągu najbliższych 500, 1000, 2000 km - cokolwiek. Albo niech się świeci na zielono, a jak robi się lipa i trzeba dymać - wtedy pomarańczowa.
"Jeżeli lampka ostrzegawcza filtra GPF miga lub pojawia się komunikat ostrzegawczy „Check exhaust system” (Sprawdzić układ wydechowy), nawet po jeździe w sposób opisany powyżej, filtr GPF powinna sprawdzić Autoryzowana Stacja Obsługi (ASO) Hyundai."
Fajnie - to w zasadzie jest zrozumiałe - i nawet sugeruje, że dopiero wtedy należy zaiwaniać do ASO. Ale jest małe ale - jak lampka zacznie migać, to do wolnego terminu w ASO może upłynąć i 2 tygodnie, a to może oznaczać i 1000 km, a tu dochodzimy do sedna problemu:
"Dłuższa jazda z migającą lampką ostrzegawaczą filtra GPF może spowodować uszkodzenie filtra i zwiększenie zużycia paliwa "
Co to znaczy "dłuższa" - godzina, dwie? 100 km, 500? To o tyle ważne, że jak filtr szlag trafi to jak myślicie - komu zostanie przypisana wina?
No przecież użyszkodnik miał przyjechać jak mu zacznie migać - nie przyjechał, nie wypalił wcześniej - czyli zaniedbał - do kasy po schodkach do góry i w lewo.
Bardzo niewykluczone, że w ogóle nie byłoby tych wszystkich rozważań, gdyby nie ta pomarańczowa lampka, która pojawia się właściwie tylko w T i w zdecydowanej większości w manualach 150KM - dlaczego? Ta wątpliwość i te spisane wyżej są przyczyną problemu, podsycanego brakiem zaufania do HMP i ASO, dla których każdy fuckup nazywa się TTTM i jeździć obserwować czyli...
Skoro za bardzo się przejmujemy - dlaczego ASO nie odeśle klienta z konkretną informacją - można jeździć - bez paniki. Jak zacznie mrugać - proszę spróbować wypalić.
Dlaczego nikt dotąd nie dostał takiej informacji w odpowiedzi na pytania do HMP?
Wreszcie dlaczego tego po prostu nie napisali w instrukcji?
Byłoby prościej?
1. Jak zauważył wcześniej kolega - Koreańczycy a tym bardziej managerowie w koreańskim korpo palcem nie kiwną dopóki nie zostaną zmuszeni. Zatem jeśli im odpuścimy - jak myślicie, co zrobią?
2. Cytując instrukcję:
"...jeżeli ilość nagromadzonej sadzy przekracza określony poziom i nie może ona zostać spalona automatycznie, włącza się lampka ostrzegawcza filtra GPF."
Do tego miejsca mamy sprawę dosyć jasną, choć nie wiadomo co oznacza - "określony poziom".
"Lampka ostrzegawcza filtra GPF gaśnie po upływie około 30 minut jazdy z prędkością powyżej 80 km/h albo przy prędkości obrotowej silnika w zakresie 1500 ÷ 4000 obr./min na biegu trzecim lub wyższym."
I tu już jest cenralnie doopa - bo to pobożne życzenie i trzecia z prawd - czyli 1. Święto prowda, 2. Tys prowda, 3. Gówno prowda. To pierwszy symptom problemu - bo jazda wg tych wskazówek w większości przypadków nic nie zmienia.
Po wtóre - w instrukcji nie jest napisane, w jaki sposób właściciel powinien zareagować na lampkę - czy ma jechać - ganiać się po autostradzie czy zastosować terapię mocznikową (czyli olać). Domyślnie - lampka ma kolor pomarańczowy - dokładnie tak jak Check Engine i inne ostrzeżenia o nieprawidłowościach. Przypadek? No raczej nie - to sprawia, że właściciel jest zaniepokojony i czuje się zobowiązany do reakcji.
Tu wystarczyłoby doprecyzowanie - np. Zaleca się stworzenie warunków do wypalania w ciągu najbliższych 500, 1000, 2000 km - cokolwiek. Albo niech się świeci na zielono, a jak robi się lipa i trzeba dymać - wtedy pomarańczowa.
"Jeżeli lampka ostrzegawcza filtra GPF miga lub pojawia się komunikat ostrzegawczy „Check exhaust system” (Sprawdzić układ wydechowy), nawet po jeździe w sposób opisany powyżej, filtr GPF powinna sprawdzić Autoryzowana Stacja Obsługi (ASO) Hyundai."
Fajnie - to w zasadzie jest zrozumiałe - i nawet sugeruje, że dopiero wtedy należy zaiwaniać do ASO. Ale jest małe ale - jak lampka zacznie migać, to do wolnego terminu w ASO może upłynąć i 2 tygodnie, a to może oznaczać i 1000 km, a tu dochodzimy do sedna problemu:
"Dłuższa jazda z migającą lampką ostrzegawaczą filtra GPF może spowodować uszkodzenie filtra i zwiększenie zużycia paliwa "
Co to znaczy "dłuższa" - godzina, dwie? 100 km, 500? To o tyle ważne, że jak filtr szlag trafi to jak myślicie - komu zostanie przypisana wina?
No przecież użyszkodnik miał przyjechać jak mu zacznie migać - nie przyjechał, nie wypalił wcześniej - czyli zaniedbał - do kasy po schodkach do góry i w lewo.
Bardzo niewykluczone, że w ogóle nie byłoby tych wszystkich rozważań, gdyby nie ta pomarańczowa lampka, która pojawia się właściwie tylko w T i w zdecydowanej większości w manualach 150KM - dlaczego? Ta wątpliwość i te spisane wyżej są przyczyną problemu, podsycanego brakiem zaufania do HMP i ASO, dla których każdy fuckup nazywa się TTTM i jeździć obserwować czyli...
Skoro za bardzo się przejmujemy - dlaczego ASO nie odeśle klienta z konkretną informacją - można jeździć - bez paniki. Jak zacznie mrugać - proszę spróbować wypalić.
Dlaczego nikt dotąd nie dostał takiej informacji w odpowiedzi na pytania do HMP?
Wreszcie dlaczego tego po prostu nie napisali w instrukcji?
Byłoby prościej?
Ostatnio zmieniony 19 lut 2022, 20:03 przez Zibi70, łącznie zmieniany 2 razy.
Oczekiwanie zaostrza apetyt miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
-
- Weteran
- Posty: 232
- Rejestracja: 22 gru 2017, 21:55
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Twój samochód: HT TL 1,6 GDI / HT NX4 1,6 TGDI 150km
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: biały / czarny
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Ja tak sobie jeszcze czytam o zasadzie działania GPF i nie sprzyja mu system start /stop - po jego wyłączeniu częściowo jest się w stanie wypalić nawet w mieście. Takie moje pytanie czy jest ktoś komu zapalił się kontrolka od GPF a regularnie wyłącza start / stop ? Ja od kilku lat już mam taki odruch
-
- Weteran
- Posty: 232
- Rejestracja: 22 gru 2017, 21:55
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Twój samochód: HT TL 1,6 GDI / HT NX4 1,6 TGDI 150km
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: biały / czarny
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Zibi podziwiam cię za tak obszerne posty - jednak chwilę czasu i zastanowienia to kosztuje. Generalnie masz wiele racji natomiast:Zibi70 pisze: ↑19 lut 2022, 19:55Nie sposób nie powiedzieć, że w tych ostatnich wpisach jest sens. Oczywiście - nie da się wykluczyć, że wpadliśmy w pewnego rodzaju panikę - jasne, ale - ona nie bierze się znikąd i planując dalsze kroki trzeba to brać pod uwagę. Postaram się podkreślić to co najważniejsze:
1. Jak zauważył wcześniej kolega - Koreańczycy a tym bardziej managerowie w koreańskim korpo palcem nie kiwną dopóki nie zostaną zmuszeni. Zatem jeśli im odpuścimy - jak myślicie, co zrobią?
2. Cytując instrukcję:
"...jeżeli ilość nagromadzonej sadzy przekracza określony poziom i nie może ona zostać spalona automatycznie, włącza się lampka ostrzegawcza filtra GPF."
Do tego miejsca mamy sprawę dosyć jasną, choć nie wiadomo co oznacza - "określony poziom".
"Lampka ostrzegawcza filtra GPF gaśnie po upływie około 30 minut jazdy z prędkością powyżej 80 km/h albo przy prędkości obrotowej silnika w zakresie 1500 ÷ 4000 obr./min na biegu trzecim lub wyższym."
I tu już jest cenralnie doopa - bo to pobożne życzenie i trzecia z prawd - czyli 1. Święto prowda, 2. Tys prowda, 3. Gówno prowda. To pierwszy symptom problemu - bo jazda wg tych wskazówek w większości przypadków nic nie zmienia.
Po wtóre - w instrukcji nie jest napisane, w jaki sposób właściciel powinien zareagować na lampkę - czy ma jechać - ganiać się po autostradzie czy zastosować terapię mocznikową (czyli olać). Domyślnie - lampka ma kolor pomarańczowy - dokładnie tak jak Check Engine i inne ostrzeżenia o nieprawidłowościach. Przypadek? No raczej nie - to sprawia, że właściciel jest zaniepokojony i czuje się zobowiązany do reakcji.
Tu wystarczyłoby doprecyzowanie - np. Zaleca się stworzenie warunków do wypalania w ciągu najbliższych 500, 1000, 2000 km - cokolwiek. Albo niech się świeci na zielono, a jak robi się lipa i trzeba dymać - wtedy pomarańczowa.
"Jeżeli lampka ostrzegawcza filtra GPF miga lub pojawia się komunikat ostrzegawczy „Check exhaust system” (Sprawdzić układ wydechowy), nawet po jeździe w sposób opisany powyżej, filtr GPF powinna sprawdzić Autoryzowana Stacja Obsługi (ASO) Hyundai."
Fajnie - to w zasadzie jest zrozumiałe - i nawet sugeruje, że dopiero wtedy należy zaiwaniać do ASO. Ale jest małe ale - jak lampka zacznie migać, to do wolnego terminu w ASO może upłynąć i 2 tygodnie, a to może oznaczać i 1000 km, a tu dochodzimy do sedna problemu:
"Dłuższa jazda z migającą lampką ostrzegawaczą filtra GPF może spowodować uszkodzenie filtra i zwiększenie zużycia paliwa "
Co to znaczy "dłuższa" - godzina, dwie? 100 km, 500? To o tyle ważne, że jak filtr szlag trafi to jak myślicie - komu zostanie przypisana wina?
No przecież użyszkodnik miał przyjechać jak mu zacznie migać - nie przyjechał, nie wypalił wcześniej - czyli zaniedbał - do kasy po schodkach do góry i w lewo.
Bardzo niewykluczone, że w ogóle nie byłoby tych wszystkich rozważań, gdyby nie ta pomarańczowa lampka, która pojawia się właściwie tylko w T i w zdecydowanej większości w manualach 150KM - dlaczego? Ta wątpliwość i te spisane wyżej są przyczyną problemu, podsycanego brakiem zaufania do HMP i ASO, dla których każdy fuckup nazywa się TTTM i jeździć obserwować czyli...
Skoro za bardzo się przejmujemy - dlaczego ASO nie odeśle klienta z konkretną informacją - można jeździć - bez paniki. Jak zacznie mrugać - proszę spróbować wypalić.
Dlaczego nikt dotąd nie dostał takiej informacji w odpowiedzi na pytania do HMP?
Wreszcie dlaczego tego po prostu nie napisali w instrukcji?
Byłoby prościej?
1. To nie tylko ASO Hyundai ma politykę TTTM - niestety wiele marek również z wyższej półki boryka się z takimi problemami. Ja wiem, to żadne pocieszenie ale rozmawiam z klientami, widzę faktury z VOLVO, BMW czy nawet Forda gdzie proste czynności serwisowe są naprawdę dużo droższe (nawet o kilkaset procent) - serwis Hyundaia jest naprawdę jednym z tańszych (to zależy również oczywiście od miasta - u mnie jest różnica 30% pomiędzy dwoma serwisami w różnych miejscowościach)
2. Też tak planuje się zachować tj. wizyta w ASO dopiero jak zacznie migać - a dokładnie tel. na assistance i laweta + samochód zastępczy (jest chyba na dwa dni ale u mnie nie ma jakichś spektakularnych kolejek do ASO)
- Zibi70
- Mistrz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 paź 2021, 19:49
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Twój samochód: Hyundai Tucson N-Line 1.6 T-GDI 150 KM
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Dark Knight
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
@mlodyksiegowy
Mam tendencje do dłuższych form pisanych
Dziękuję wszystkim cierpliwym czytelnikom.
Ja sobie zdaję sprawę, że to nie tylko w H tak jest. Ale to, że tak jest to nie jest norma tylko patologia, na którą dają przyzwolenie owieczki - znaczy klienci, którzy pozwalają się golić nawet za wymianę łożysk w migaczach. W innych markach - BMW, Audi, Mercedes itp płaci się jeszcze za prestiż - tam nawet ta sama kawa z biedronki jest bardziej wartościowa.
My tu jednak nie rozpatrujemy cennika usług tylko podejście do problemu, którego zmiana niewiele kosztuje - właściwie nic. No z tym, że może będzie trzeba ruszyć tyłek i coś zrobić. Właściwie nawet nie za darmo, bo dbałość o klientów podnosi renomę a jakość jest prostą drogą do stania się marką premium i wtedy można za kawę z biedry doliczyć 100 zł do 3500 zł za pompowanie opon i czyszczenie wentylków. Tak więc łachy nie robią, a póki co robią coś, co destrukcyjnie wpływa na trwałość silnika, za który wzięli jednak niemałe pieniądze, bo to jednak nie Dacia.
Mam tendencje do dłuższych form pisanych
Dziękuję wszystkim cierpliwym czytelnikom.
Ja sobie zdaję sprawę, że to nie tylko w H tak jest. Ale to, że tak jest to nie jest norma tylko patologia, na którą dają przyzwolenie owieczki - znaczy klienci, którzy pozwalają się golić nawet za wymianę łożysk w migaczach. W innych markach - BMW, Audi, Mercedes itp płaci się jeszcze za prestiż - tam nawet ta sama kawa z biedronki jest bardziej wartościowa.
My tu jednak nie rozpatrujemy cennika usług tylko podejście do problemu, którego zmiana niewiele kosztuje - właściwie nic. No z tym, że może będzie trzeba ruszyć tyłek i coś zrobić. Właściwie nawet nie za darmo, bo dbałość o klientów podnosi renomę a jakość jest prostą drogą do stania się marką premium i wtedy można za kawę z biedry doliczyć 100 zł do 3500 zł za pompowanie opon i czyszczenie wentylków. Tak więc łachy nie robią, a póki co robią coś, co destrukcyjnie wpływa na trwałość silnika, za który wzięli jednak niemałe pieniądze, bo to jednak nie Dacia.
Oczekiwanie zaostrza apetyt miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
-
- Forumowicz
- Posty: 68
- Rejestracja: 07 lut 2022, 12:46
- Lokalizacja: Szamocin
- Twój samochód: 1.6 t-GDI executive
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Amazon Grey
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Dokładnie. Co do zasady producent za dużo nie powie, zostawiając sobie pole manewru. I to się tyczy chyba wszystkich marek, no może nie tych prawdziwych premium. To są Koreańczycy, nie żebym ich tłumaczył, bo kupę zdrowia przez nich straciłem, niereformowalni... zwyczajnie trochę ich znam... równie dobrze zapisy które cytujecie (jeszcze nie mam instrukcji) mogą być dupochronami stworzonymi na wyrost. Co do informacji z serwisu, żeby jeździć, to właśnie na Facebooku ktoś się takimi doświadczeniami podzielił... myślę że serwisy również mają niezłą zagwozdke, a przecież za bardzo nie fikną do centrali, której zdaniem jest ok wszystko, i pewnie znajdzie na to uzasadnienie. Stety, niestety.
-
- Świeżak
- Posty: 14
- Rejestracja: 16 lut 2022, 17:03
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Twój samochód: Hyundai Tucson 1.6 GDI
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Silky Bronze
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Obiecałem informację po kolejnej próbie wypalenia filtra, drugiej próbie przy przebiegu 4000 km. Jazda na biegu 3 i 4 przy prędkości 100/h na odcinku 60km. Bez efektu. Świeci dalej. Zastanawiam się nad sposobem postępowania i ...chyba będę jeździł dalej bez podejmowania kolejnych prób. Dla spokoju ducha zadzwonię jeszcze raz do ASO i poinformuję ich o problemie.
-
- Forumowicz
- Posty: 68
- Rejestracja: 07 lut 2022, 12:46
- Lokalizacja: Szamocin
- Twój samochód: 1.6 t-GDI executive
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Amazon Grey
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Może w ten sposób.... dokładnie, poinformuj,że nie będziesz więcej jeździł bez sensu,bo to nie przynosi efektu. Dodatkowo nie będziesz przyjeżdżał do nich, bo nie masz na to czasu. Logiczne.
Przechodzisz w tryb jeżdżenia i obserwacji, i zobaczymy co oni na to.
Myślę,że tam jest coś softowo skitrane,a może hardware też. I jestem prawie pewien,że to ogarną.
A może przy okazji wizyty wiem serwisie poprosić ich o pełną diagnostykę,z poziomem zapełnienia filtra,parametrami jego pracy, i faktyczną ocena jego pracy,zamiast oceniać kontrolki....
Przechodzisz w tryb jeżdżenia i obserwacji, i zobaczymy co oni na to.
Myślę,że tam jest coś softowo skitrane,a może hardware też. I jestem prawie pewien,że to ogarną.
A może przy okazji wizyty wiem serwisie poprosić ich o pełną diagnostykę,z poziomem zapełnienia filtra,parametrami jego pracy, i faktyczną ocena jego pracy,zamiast oceniać kontrolki....
- Zibi70
- Mistrz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 paź 2021, 19:49
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Twój samochód: Hyundai Tucson N-Line 1.6 T-GDI 150 KM
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Dark Knight
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Nie na telefon bo nic w ten sposób później nie udowodnisz. Jeśli nie możesz pojechać i zgłosić z potwierdzeniem na papierze, to przynajmniej mailowo, z prośbą o potwierdzenie odbioru maila.
Oczekiwanie zaostrza apetyt miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
- daniel.tucson4
- Autor
- Posty: 1223
- Rejestracja: 20 lip 2021, 11:43
- Lokalizacja: PL
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 150 KM
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Kolor: Taki ładny
Re: Problem z filtrem cząstek stałych GPF po kilku tysiącach km
Mamy paradoks w hybrydach, gdzie nie ma możliwości wyłączenia systemu START/STOP, problemy z GPF teoretycznie nie mamlodyksiegowy pisze: ↑19 lut 2022, 20:03Ja tak sobie jeszcze czytam o zasadzie działania GPF i nie sprzyja mu system start /stop - po jego wyłączeniu częściowo jest się w stanie wypalić nawet w mieście. Takie moje pytanie czy jest ktoś komu zapalił się kontrolka od GPF a regularnie wyłącza start / stop ? Ja od kilku lat już mam taki odruch
Czy ktoś "habilitowany" może się tu wykazać (Zibi, daj szansę innym... ) i postawić swoją diagnozę/tezę, dlaczego problem wczesnej sygnalizacji zapchania GPF NIE przytrafia się hybrydom Mają wymuszony system Start/Stop, mogą mieć częściej wyłączany silnik na zimnym z uwagi na przechodzenie na żaglowanie itd
Czy tam jest coś w sofcie innego, może GPF mają inny czy co Ktoś pisał, że użytkownicy hybryd nie piszą, bo statystycznie jest ich mniej, tja... musiało by być ich promil
Miałby ktoś twarde statystyki ile jest sprzedanych samych hybryd