Forum Hyundai Tucson Polska

Napiszę jako ciekawostkę, ponieważ tu gdzie mieszkam jest zupełnie inny rynek i oferta silnikowa. Tak więc wybaczcie off-topic.
Tutaj dostępne są dwie wersje: 1.6 TGDI i 2.O GDI. Miałem poprzednio Tucsona 2 generacji z silnikiem 2.4 MPI .
Różnica na korzyść TGDI - moc i więcej komfortu jeśli chodzi o wyciszenie. Testowałem 2.0 i nie przekonał mnie.
Gdybym miał do wyboru silnik atmosferyczny 2.4 MPI (jak w poprzednim aucie), to nie wahałbym się ani chwili!
Trochę obawiam się turbo (pierwszy w moim życiu) i skrzyni DCT - cóż, czas pokaże czy ryzyko się opłaciło.
Podpiszę się pod stwierdzeniem, że każdy wybiera to co go przekonuje i nie ma co się spierać.
Autko przekonuje mnie do siebie fajną "zawiechą", komfortem w środku i piękną linia nadwozia.
A jaki ktoś silnik wybierze, to jego sprawa.
Pozdrawiam wszystkich właścicieli i życzę bezawaryjnej jazdy

Wersja na USA i Kanadę ma zapewne bardziej komfortowe zawieszenie niż nasze eu - zazdraszczam - lubię takie kanapowate zawieszenia - w s-classe mojej mam 3 nastawienia twardości -
jeżdżę zawsze na tym najbardziej miękkim

Jak na moje odczucia, nie jest zbyt kanapowo Twardo wystarczająco aby nie bać się zakrętów, ale wybieranie nierówności też jest w porządku. Taki kompromis między pełną wygodą i stabilnością. Brakuje za to sporo rzeczy , które w eu wersji są dostępne (składane lusterka, doświetlanie zakrętów, rozpoznawanie znaków, chłodzony schowek po stronie pasażera). Ale i tak jest piękny!

maik30d pisze: ↑

25 cze 2017, 18:27

Kurde nikt tu nie docina tylko pisze swoje odczucia Julek. Wcześniej pisałem że jak ktoś jest zadowolony to najważniejsze. Ja tam bym nie pogardził 2.0 tgdi ale tu już z 4x4 i na pewno z automatem

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

2.0 tgdi to była by rakieta . Niestety w Tucsonie niedostępny. Wkładają go to Santa Fe (2.0 TGDI) ale za to ze standartowym automatem (wydaje mi się to rozsądniejsze niż "niepewne" DCT)

No fajny byłby 2.0 turbo, brałbym w ciemno, jeszcze jakby miał twardsze zawieszenie - miodzio. Jakbym jeździł dużo po mieście 2.0GDI pewnie byłby akceptowalny. USA piękny kraj jeśli chodzi o motoryzację, gdzie jeszcze w samochodach dla ludu montują normalne silniki, a nie kosiarki do trawy.
Rozumiem czyjś wybór jak jeździ głównie w mieście. U nas 90% to trasa i to wredna Olkusz -Kraków, gdzie tak wyremontowali drogę, że same wysepki (pewnie promocja A4), górki i raptem kilka miejsc gdzie w ogóle da się wyprzedzić (choć nie wolno, bo 2 lata temu w tych miejsca, nie wiadomo czemu, nagle namalowali podwójne).
4x4 też fajna sprawa, szczególnie w zimie na jurajskich górkach.

maik30d pisze: Kolego ten wniosek jest świetny

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Ależ jaki tam świetny wniosek.
Mnie stać na turbo ale nie lubię wydawać kasy na naprawy i jedno nie ma nic wspólnego z drugim.
Zresztą bardzo wiele osób stać na daną rzecz ale to nie znaczy, że stać je na naprawy i drogą eksploatacje.
I odczepcie się, już od Julka bo nie tylko on nie zgadza się z opiniami na temat GDI. Ja i paru innych kolegów także uważa, że wypowiadacie się choć nie macie podstaw. I także uważam, że większość silników Turbo to badziew i takie pakowanie g...ka w papierek po cukierku. Niby wygląda podobnie ale jednak w ostatecznym rozrachunku odbija się niemiłą czkawką.

Wysłane z Tapatalk

Skoro T-GDi to g... w papierku, a jest to ten sam silnik co GDI z różnym osprzętem i dołożonym turbo (papierek), a odejmiesz papierek - to co zostanie?
Nie wściekaj się, to oczywiście z przymrużeniem oka.
Z tymi naprawami przez 5 lat to mnie stać, tylko szkoda jak stoi w ASO.

Inżynier Mamoń pisze: ↑

25 cze 2017, 16:24

Napiszę jako ciekawostkę, ponieważ tu gdzie mieszkam jest zupełnie inny rynek i oferta silnikowa. Tak więc wybaczcie off-topic.
Tutaj dostępne są dwie wersje: 1.6 TGDI i 2.O GDI.

I tutaj kolega chyba dotknął sedna sprawy. Ciekawe dlaczego tam nie oferują 1.6 Gdi? Czyżby wszystkie wymienione w tym wątku zalety tego silnika nie przekonywały Kanadyjczyków? Myślę, że nie. Tam po prostu społeczeństwo jest bogatsze i nie musi przeliczać wszystkiego co do grosza, tylko bierze najlepsze. Ja żeby kupić wymarzonego Tucsona z napędem 4x4, ze względów ekonomicznych, musiałem zrezygnować z dodatkowego wyposażenia i kupić golasa, czyli wersję comfort. Ale wcale nie żałuję tej decyzji, takie były moje priorytety i absolutnie nie neguję wyboru i preferencji innych użytkowników tego forum. Zaczęły się wakacje więc skończmy tę debatę i ruszajmy w trasę!

Bo tam nie ma ekoterroru Made in Bruksel

Wysłane z Tapatalk

Słuszna uwaga, pewnie też ma to znaczenie