Wszystkowiedzące AI twierdzi, że:Dreaminalist pisze: ↑08 maja 2025, 21:29A inna ciekawostka jest taka , że samochody z pewnego kraju są w dużej
części dopuszczane do ruchu w Polsce podobno na tzw. "indywidualnych dopuszczeniach"
( tak jak kiedyś np. Landcruiser V8 ) i dzięki temu niektóre z nich ( np.
podobno Beijing 5 ) nie mają ecall-a, a jakoś przechodzą badania techniczne
i normalnie poruszają sie po naszych drogach. I co ? Można ? Można![]()
Istnieje w unijnym prawie tzw. procedura homologacji małoseryjnej, która jest właśnie tą luką, z której mogą (i często korzystają) niektórzy producenci, w tym również z Chin.
Oto jak to działa w praktyce:
Homologacja małoseryjna – co to jest?
To specjalny tryb dopuszczenia do ruchu pojazdów, które są produkowane w niewielkich ilościach – np. do 1 500 sztuk rocznie na całą UE dla samochodów osobowych (kategoria M1).
W praktyce oznacza to:
Producent nie musi spełniać wszystkich norm i systemów wymaganych w pełnej homologacji, np. zaawansowanych systemów bezpieczeństwa, takich jak:
- automatyczne hamowanie awaryjne (AEB),
- systemy utrzymania pasa ruchu (LKA),
- systemy rozpoznawania znaków (TSR),
itd.
Może to dotyczyć też norm emisji spalin, ochrony pieszych czy testów zderzeniowych – ale tylko w zakresie dopuszczonym przez odpowiednie przepisy.
Dlaczego to istnieje?
Celem tych przepisów było wsparcie małych producentów (np. firm produkujących auta sportowe, retro, specjalistyczne lub prototypowe), dla których pełna homologacja byłaby zbyt kosztowna. Przykłady: Morgan, Caterham, itp.
Jak wykorzystują to niektórzy producenci z Chin?
Niektóre nowe marki z Chin wchodzą na rynek europejski właśnie przez tę furtkę – eksportują ograniczoną liczbę aut i uzyskują zgodę na sprzedaż w małych seriach, bez konieczności pełnej homologacji.
Daje im to niższe koszty wejścia na rynek, choć ogranicza wolumen sprzedaży.
Konsekwencje:
- Takie auta mogą nie być w pełni zgodne z unijnymi normami bezpieczeństwa i emisji, ale są legalnie dopuszczone do ruchu.
- W razie wypadku lub problemów technicznych – odpowiedzialność może być bardziej złożona.
- Może to być chwilowa strategia, zanim producent uzyska pełną homologację.