Forum Hyundai Tucson Polska

Jesli bylby to kwiecien lub maj to wole juz sie nie wypowiadac.

Mój był zamawiany koniec kwietnia i też „naprawdę” ostateczny termin był w listopadzie. Na początku grudnia była wersja styczeń / luty a pewnie jak zadzwonię w przyszłym tygodniu to się dowiem że jednak marzec. Coś czuję, że do salonu po odbiór wybiorę się z tortem i będziemy obchodzić roczek.

Jaka wersje zamowiles?jakies dodatkowe pakiety?

Z tego co pamietam z zamawiania to-to iz dealer mowil ze jesli zamowie do 10 sierpnia to bede jeszcze w jakims pakiecie produkcyjnym.po 10ym sierpnia wszystko sie przesowa o minimum miesiac.auta ktore podpisywal umowy we wrzesniu mowil ze juz sa wyrzucone odrazu na 2022rok.moze od samego poczaku ktos scieme Tobo wciskal.

Jeśli pytanie do mnie to 1.6 Hev 2WD tylko Platinum

Syriusz1969 pisze: ↑

27 gru 2021, 19:25

Z tego co pamietam z zamawiania to-to iz dealer mowil ze jesli zamowie do 10 sierpnia to bede jeszcze w jakims pakiecie produkcyjnym.po 10ym sierpnia wszystko sie przesowa o minimum miesiac.auta ktore podpisywal umowy we wrzesniu mowil ze juz sa wyrzucone odrazu na 2022rok.moze od samego poczaku ktos scieme Tobo wciskal.

Taka myśl też mi zaświtała ale sprzedawca przysyłał mi updates z moim zamówieniem (z systemu dealerskiego) i było jak wół, że złożone 30 kwietnia.

To ten moj chociaz mowil jak jest realnie.i to ze auto masz z kwietniowej transzy nic nie daje.zamowiles a raczej umowe zawarles prawie dwa miesiace po mnie i dlatego tak sie dzieje.

Kosso pisze: ↑

27 gru 2021, 17:44

Dziś już cennik jest i widać, że jest około 8 tys. drożej. Na pytanie czy nadal obowiązuje umowa-zamówienie skoro i termin nie dotrzymany i cena zapisana w umowie ulega zmianie, pan przedstawiciel zapewnił, że "oczywiście obowiązuje"...

Jeśli umowa obowiązuje to wyłącznie na warunkach, jakie zostały w niej zawarte. Jeśli jakikolwiek parametr umowy ulega zmianie, to umowa dla ważności wymaga osobnego aneksu. Jeśli pan sprzedawca tego nie kuma, to ja bym z nim już przestał rozmawiać bo bardzo delikatnie rzecz ujmując pieprzy farmazony jak potłuczony. Taka obsługa klientów to są kpiny.
Ta umowa jest już nieważna skoro samochód nie został dostarczony w terminie. Oni pierdzielą takie bzdury, żebyś nie pieprznął drzwiami i nie poszedł gdzie indziej a zamiast tego jak cielątko zabulił wg nowego cennika - czyli drożej bazowo i z mniejszymi rabatami albo całkiem bez.

Wracając do wątku z VIN.
Jajca polegają na tym, że część samochodów, które od kilku tygodni testują zimę ma placu, dostaną VIN na 2022 i mimo, że stoją i kwitną pod chmurką to zostaną sprzedane drożej - to dopiero cyrk.

Syriusz1969 pisze: ↑

27 gru 2021, 19:47

To ten moj chociaz mowil jak jest realnie.i to ze auto masz z kwietniowej transzy nic nie daje.zamowiles a raczej umowe zawarles prawie dwa miesiace po mnie i dlatego tak sie dzieje.

Ja też zamawiałem w sierpniu. I miałem do wyboru dwa: z początku kwietnia tylko nie ten kolor i z końca kwietnia (kolor ok choć i tak nie ten co chciałem) Ten z początku kwietnia (ktoś musiał go zamówić po mnie) już podobno został odebrany

Zibi70 pisze: ↑

27 gru 2021, 19:49

Jeśli umowa obowiązuje to wyłącznie na warunkach, jakie zostały w niej zawarte. Jeśli jakikolwiek parametr umowy ulega zmianie, to umowa dla ważności wymaga osobnego aneksu. Jeśli pan sprzedawca tego nie kuma, to ja bym z nim już przestał rozmawiać bo bardzo delikatnie rzecz ujmując pieprzy farmazony jak potłuczony. Taka obsługa klientów to są kpiny.
Ta umowa jest już nieważna skoro samochód nie został dostarczony w terminie. Oni pierdzielą takie bzdury, żebyś nie pieprznął drzwiami i nie poszedł gdzie indziej a zamiast tego jak cielątko zabulił wg nowego cennika - czyli drożej bazowo i z mniejszymi rabatami albo całkiem bez.

Wracając do wątku z VIN.
Jajca polegają na tym, że część samochodów, które od kilku tygodni testują zimę ma placu, dostaną VIN na 2022 i mimo, że stoją i kwitną pod chmurką to zostaną sprzedane drożej - to dopiero cyrk.

Dla mnie to było oczywiste, że przynajmniej przedstawią aneks wydłużający termin (żeby sami mieli dupokryjkę), ale nawet to mieli w nosie. Zapowiedź nowej ceny to de facto zmiana przedmiotu umowy. Czy ktoś badał w ogóle możliwość wyegzekwowania dwukrotności zadatku? Teoretycznie jest taka możliwość w świetle kodeksu cywilnego, ale zastanawiam się na ile dealer będzie się zasłaniał "siłą wyższą", na którą nie miał wpływu...

Co do ceny... handlowiec informując mnie w grudniu o przejściu produkcji na 2022 zapewnił, że na pewno będzie drożej, ale "coś spróbujemy urwać na marży". Ale trzeba się przygotować na minimum +4 tys. Rozumiem opóźnienia w fabrykach, bo z tym boryka się cała branża, ale traktowanie klienta chcącego wydać prawie 200k na samochód jak szatniarz w Misiu to jest gruba przesada. Jedyna opcja minimum jak dla mnie na ten moment:
Cena 2022 jest gorsza o 8k. 4k ucinają w marży, za pozostałe 4k koła zimowe. I wtedy możemy rozmawiać...