Forum Hyundai Tucson Polska

Nie wiem , czy to wniesie coś pożytecznego do tematu, ale dla porządku wrzucam.
Wczoraj podglądałem odczyty z czujników temperatury spalin i zauważyłem coś potencjalnie interesującego.
Oczywiście pomiary dokonane zostały w ruch mieszanym , ale w amatorski sposób apką , więc mogą być
obciążone błędem.
1) Chrobotanie po starcie z zimnego silnika pojawia się po przekroczeniu 590 - 600 stopni Celsjusza
( mierzona temperatura spalin na katalizatorze ) . Poniżej tej wartości nie chce chrobotać za nic.
2) Temperatura spalin zmierzona po 20 sek od uruchomienia zimnego silnika na postoju to dwieście kilkadziesiąt stopni C.
3) Po przejechaniu ok 4 km przy 2 - 2.2 obr.min. temperatura dochodzi do czterystukiludziesięciu stopni C.
4) Postój na światłach powoduje spadek temperatury na 300 - 200 stopni C.
5) Jazda na 3 - 3,5 tyś. obr/min. powoduje , że temperatura skacze na 550 - 600 stopni C.
6) Po przejechaniu ponad 20 km w obrotach w okolicy 3 - 3,5 tyś obr./min. temperatura przekracza 800 stopni C.
7) Na nagrzanym samochodzie , nawet po chwili postoju gdy temperatura spalin spada chwilowo na 390 - 400 stopni ,
to energiczny start może spowodować powstanie chrobotania.

BTW.
Na "bratnim" forum piszą , że GPF w NQ5 ( i NX4 ) potrzebuje temperatury około 550 stopni, lub więcej do poprawnej pracy.
No i w obliczy tych wyników ma to dla mnie sens. Pokazuje to dlaczego osoby robiące krótkie dystanse 3 - 4 km na niskich
obrotach nie mają problemu z chrobotaniem , za to notorycznie zapycha im się GPF.
My natomiast nie mieliśmy nigdy GPF Party , za to mamy chrobotanie...

Trochę nam forum się zakurzyło , brak nowych informacji , ale ....
Z tym rezonansem podczas zmiany biegów to sprawa była / jest dwojaka .
Mianowicie jest źródło tego rezonansu i luzy na wydechu które go wzmacniały i przekazywały na tył.
ASO po cichu zdaje się rozprawiało się z luzami wydechu - stąd to czasowe cudowne ustąpienie , lub znaczna redukcja
zjawiska. Przyczyna nadal jednak zostaje niepotwierdzona ...
Jednakże dzisiaj oglądając odcinek 40 latki o motoryzacji i nie tylko - KIA i Hyundai na kanale Autoholicy , coś
mi się skojarzyło :

daniel.tucson4 pisze: ↑

11 sty 2023, 23:39

Spotkałem się też, z opinią, że ten dźwięk to REZONANS KLAPY WLOTU POWIETRZA ale jakiej konkretnie to nie wiem

Druga sprawa to taka, że owy dźwięk jest zależny od temperatury roboczej silnika odgłos NIGDY nie występuje na "zimnym silniku"

Tylko właśnie to by oznaczało , że raczej chodzi o rezonans klapy / zaworu wylotu powietrza , bo to wpadające jest chłodne , a wypadające się grzeje i stąd zależność od temperatury ...
No i tutaj na vlogasku w 8:59 pada ciekawe stwierdzenie dotyczące 1.6 T-GDI :

przyjechał do mnie ostatnio znajomy który ma tą wersje 1.6 turbo w benzynie
(...)
fakt , że tam jest jakiś problem chyba z zaworem upustowym , bo przy dużym doładowaniu (...)
lekko faluje boost i tam nie możemy sobie z tym poradzić (...)

Zródło : Autoholicy / YT
Cytat zamieszczony zgodnie z prawem do dozwolonego cytatu.
Zdaje się , że ten temat też poruszaliśmy , po tym jak się pojawił trop na forum T-Rocka gdzie objawy były bardzo podobne do naszych .

Zibi70 pisze: ↑

30 sie 2022, 22:18

Hmmm...
Ja bym tego wcale nie wykluczał, ale to jedna z ostatnich rzeczy jaka przyszłaby mi do głowy.
(...)
O ile więc wzrost obrotów = zwiększenie ilości i ciśnienia spalin, to jednak druga część zdania mówi o braku zmian parametrów pracy turbo w zależności od obciążenia i obrotów.
Ale z drugiej strony wdepnięcie sprzęgła rozłącza napęd więc silnik traci obciążenie i... hmmm... Czy obroty czasem nie skaczą w górę - może ktoś zaobserwował wahnięcie wskazówki? Jeśli gwałtownie skaczą - rośnie ciśnienie spalin i turbo dostaje kopa - tylko co by tam miało zaterkotać? Może jedynie zawór nadciśnienia turbiny. Nie mam pojęcia czy on pracuje bezgłośnie czy nie, ale mogę sobie wyobrazić, że taki zawór mógłby w takiej sytuacji terkotać...
(...)

No i to by też wyjaśniało czemu to nie występuje w automacie - one są tylko dostępne z jakąś wersją hybrydy , gdzie silnik elektryczny stabilizuje obroty , więc nie ma kopnięcia przy zmianie przełożenia ...

Witam wszystkich serdecznie w starym wątku w nowym roku
A cóż nowego przyniósł nowy rok ?
Przegląd po 24 miesiącach / 30 tyś. kilometrów, na którym wymieniono min. "Płyn hamulcowy DOT-4 SHELL" w ilości 0,5 L.
Zdaje się , że ten płyn jest też używany przez docisk sprzęgła ...
Jeśli widzicie uśmiech na mojej twarzy , to wynika on z tego , że zaraz po wyjeździe z serwisu zauważyłem , że
sprzęgło "bierze" jakoś tak inaczej ... powiedziałbym nie tak głęboko jak przedtem ... tak bardziej "po niemiecku" .
Po coś tam ponad 200 kilometrach mogę powiedzieć, że nawet na nagrzanym i obciążonym samochodzie przy
zmianie biegów rezonans zniknął całkowicie
Magic , Magic
Oczywiście bardzo się z tego faktu cieszę i dziękuje pięknie Hyundaiowi , że wreszcie samochód działa tak jak
powinien działać od pierwszego dnia ...
Tylko , tak się zastanawiam co było przyczyną , czy rzeczywiście to było coś związanego z dociskiem sprzegła ,
no i jak sama wymiana płynu mogła to naprawić
Bo zakładam , że przez te dwa lata jeździłem sprawnym technicznie samochodem który miał właściwy płyn w
układzie we właściwej ilości

Dreaminalist pisze: ↑

13 sty 2024, 14:25

...
Magic , Magic
...

ASO to nie Hogwart, a kierownik to nie Dumbledore jednak chciałbym, aby tak było

Co ciekawe mnie też to dodali na przeglądzie-24m Rezonansu też nie mogę dosłyszeć ale poczekajmy z tą "magią" ... jak się zrobi cieplej. Było już o tym, że w ciepłe dni rezonans bardziej ochoczo się manifestuje..., na zimnym silniku nie słychać także... może poczekajmy

Dreaminalist pisze: ↑

13 sty 2024, 14:25

"Płyn hamulcowy DOT-4 SHELL" w ilości 0,5 L.
Zdaje się , że ten płyn jest też używany przez docisk sprzęgła ...

To bardzo ciekawe spostrzezenie, muszę przyznać że u mnie też jakby ciszej od dłuższego czasu, ale nie potrafię wskazać jakiegoś konkretnego momentu wyciszenia (obecnie 53000km). Może być tez tak, że się przyzwyczaiłem i już mi to aż tak nie przeszkadza.

Sądząc po tym jaki teraz feeling daje pedał sprzęgła , ta magia miała prawdopodobnie charakter mechaniczny , a nie softwarowy ....
Ciekawe czy w fabryce też używali płynu od Shella ( no i w jakiej ilości ) , czy może lali coś od innego dostawcy ...

fantango pisze: ↑

13 sty 2024, 18:25

Może być tez tak, że się przyzwyczaiłem i już mi to aż tak nie przeszkadza.

To na pewno Poczekajmy w sprawie do ca. maja...

Tak z ciekawości odgrzebię temat: Ktoś jeszcze słyszy ten rezonans sprzęgła? U mnie kompletnie ucichło, obecnie 70tys km na liczniku.
W polifcie defekt został wyeliminowany?

fantango pisze: ↑

03 wrz 2024, 16:48

Tak z ciekawości odgrzebię temat: Ktoś jeszcze słyszy ten rezonans sprzęgła? U mnie kompletnie ucichło, obecnie 70tys km na liczniku.
W polifcie defekt został wyeliminowany?

Jest. Jest. i RACZEJ zostanie aż do zezłomowania. Podświadomie lekko inaczej każdy z nas operuje pedałami, tak aby go unikać. Mam 46K km i właśnie tak jeżdżę omijając zwiększonych obrotów na półsprzęgle. Jednak, są sytuacje na drodze jak ruszanie na wzniesieniu, i wtedy zachodzą te okoliczności, które wyzwalają o to ten "popularny" brzęk z napędy silnika Tucsona NX4.
Też się łudziłem, że wraz z przebiegiem coś tam się ułożyło i po problemie. I jak nie słyszałem tego kilka dłuuugich miesięcy, to ostatnio na wzniesieniu się wspomniana cecha akustyczna zaminifestowała. Dodatkowo musi być "ciepło" i silnik rozgrzany.
Trzeba nauczyć się z tym żyć.

fantango pisze: ↑

03 wrz 2024, 16:48

(...) Ktoś jeszcze słyszy ten rezonans sprzęgła? (...)

W przedlifcie sporadycznie się jeszcze czasami zdarzał . Ale i tak było o wiele lepiej , niż początkowo.

fantango pisze: ↑

03 wrz 2024, 16:48

( ...)
W polifcie defekt został wyeliminowany?

Tak W poliftowym wydaje się , że problem już zupełnie został wyeliminowany
Na razie, ani razu to nie wystąpiło .