@Daniel - nie cierpię czekać kiedy już się zdecydowałem - zwłaszcza, że to nie zakup nowego smartfona za dwa tyśki tylko dużo grubsza sprawa. Póki co też nie mam nic zdiagnozowane, ale też licho wie jak z tym będzie dalej
Co do tego, co będzie za dwa lata...
Myślę, że będzie tak, że kiedy sytuacja się ustabilizuje o klientów będzie trzeba się starać mocniej niż przed pandemią. Będzie ich mniej bo samochody będą dużo droższe. Wszystko wskazuje na to, że całe zamieszanie z windowaniem cen (przez coraz wyższe wymagania i normy oraz setki durnych dodatków + rosnące ceny paliw i projektowane do nich nowe podatki), ma za zadanie ograniczenie dostępności samochodów. Kogo będzie stać płacić 8 zł za litr i kupowac samochody po 120 tysięcy za kompakta czy 200 za coś trochę większego? O tych elektrycznych wynalazkach już nawet nie mówię, bo one nie stanieją, różnice między nimi a spalinowymi zostaną wyrównane w górę. Dobrze już było a teraz wszyscy do zbiorkomu.
Jeśli teraz dealerzy i marki sobie spierniczą zaufanie i relacje z klientami - potem będą zbierać efekty. Oczywiście na rynku jest tak, że ten co się wścieknie na Skodę, pójdzie do Toyoty, taki zły na Toyotę pójdzie do VW, a ten z VW do Hyundaia, ten od Hyundaia pójdzie do Skody itp - kółko zamknięte. Tak to poniekąd działa na całym rynku i we wszystkich branżach. Dlatego wszystkie marki robią nas od tyłu - na każdym kroku, produkując g@wno warte AGD, czy inna elektronikę zdychającą dwie godziny po upływie gwarancji. Klient dotąd nie miał wyboru - coś musiał kupić a lojalność wobec marek dawno została olana przez same marki mające w d$%^ie jakość i opinie klientów (najbardziej dramatyczny przykład - SONY. Niegdyś wzór jakości - teraz przeciętna tandeta niczym się nie wyróżniająca). Tak było i jest, ale spodziewam się, że w zakresie dóbr o wyższej wartości sporo może się zmienić bo idą raczej chude lata i zauważalnie większy odsetek klientów zacznie wybierać gdzie kupi biorąc pod uwagę swoje tzw. poprzednio nabyte doświadczenie zakupowe. Słowem - w przypadku branży motoryzacyjnej - jak sobie teraz pościelą tak się wyśpią, choć oczywiście zawsze do ich dyspozycji zostanie stadko baranków łykających reklamowe gluty i mających za dużo kasy, żeby myśleć. Ale to będzie zauważalnie mniejsze stadko, a konkurencja o ich kasę większa.
Wydaje się, że KIA i Hyundai widzą tutaj szanse i korzystają na problemach konkurentów - pytanie w jakim stopniu będą w stanie zbudować na tej okazji swoją pozycje i jaką zastosują strategię budowania lojalności wobec marki.
Oczekiwanie zaostrza apetyt

miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
