Tak to wygląda, że Tucson - Nošovice w Czechach, a Sportage Žilina na Słowacji.
W sumie wszystko tutaj się rozbija o hydraulikę sprzęgła , jeśli dobrze to zrozumieliśmy.
Sprzęgło nie jest w pełni dociskane co powoduje powstanie wibracji , które objawiają się
właśnie tym chrobotaniem.
No i teraz, jeśli mocno i wysoko wciskam pedał sprzęgła to się dociska do końca i problemu nie ma.
Sprzęgło , dwumasa i docisk były już wymieniane i nic to nie pomogło - więc to nie to.
Przewody możemy skreślić z listy - bo to nowe auto więc nie ma szans żeby były "zmęczone".
Poziom płynu DOT4 chyba też nie jest problemem.
Pompa sprzęgła ? Podobno też już byłą wymieniana i nic to nie pomogło. Ona ("Master Cylinder") chyba też jest
połączona z hamulcami , a te działają - jak u Mnie - dobrze . Więc to chyba nie to.
Czyli zostaje nam pedał sprzęgła ( sprężyna ? trzpień ? czujnik ? ) ...
Jednak koniec końców do sprawy będzie się musiał odnieść producent ...
brak docisku przy używaniu sprzęgła skutkuje jego degradacją i obniżeniem trwałości.
No więc jak przy 80 - 90 , może 100 tyś kilometrów zaczną w Tucsonach i Sportage padać sprzęgła jak szalone
w masowy sposób , to wreszcie coś będą musieli zrobić.
Tylko to pewnie najwcześniej za 2 może 3 lata dopiero się zacznie
