Tucson TL
Piszczące klocki
Re: Piszczące klocki
Czyli ewidentnie problem istnieje . Takmjak pisałem, u mnie lekkie popiskiwanie było, narazie znikło, a tarcze mają wgłębienia.
Re: Piszczące klocki
Przy pierwszej wizycie diagnozowali tarcze. Ponoć była wadliwa partia ale u mnie niby ok.
Re: Piszczące klocki
No u mnie też szorują "od urodzenia" ale wyłącznie po dłuższym postoju, zjawisko ustaje po 1-2 hamowniach. Nie ma jednak pisków przy hamowaniu.
Re: Piszczące klocki
Po wymianie tarcz 11kkm temu, zero problemów, a i wcześniej nie piszczały, nie szorowały ale były drgania.
Re: Piszczące klocki
Ponowne rozebranie, przeczyszczenie, przeszlifowanie klocków, nasmarowanie mechanizmów. Było przez jakiś czas ok, a wczoraj znów usłyszałem lekki pisk.
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Piszczące klocki
Moze by tak posmarowac plecy klockow smarem miedzianym do tego przeznaczonym swietnje odprowadza cieplo i zapobiega w tym piszczeniu.
Re: Piszczące klocki
Auto na gwarancji, jak piszczy to niech gwarant usuwa problem. Nie po to kupowałem nowe auto aby się w nim babrać jak z 10cio letnim. Co do technik naprawy to mniemam, że "profesjonaliści" z ASO wiedzą co robić. Skoro smarowali to raczej nie robili tego smalcem 
Wytłumacz mi jedno, jak smar miedziany ma pomóc w piszczeniu klocków? Objawy są na zimnym jak i rozgrzanym układzie.

Wytłumacz mi jedno, jak smar miedziany ma pomóc w piszczeniu klocków? Objawy są na zimnym jak i rozgrzanym układzie.
-
- Forumowicz
- Posty: 54
- Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
- Kolor: Platinum Silver
Re: Piszczące klocki
Smar jak najbardziej pomaga, ale przy aluminiowych zaciskach nie powinno się używać tego z dodatkiem miedzi. Jest to częsty błąd mechaników, a wie to każdy elektryk, że miedzi nie należy bezpośrednio łączyć z aluminium. Sam od lat używam tego specyfiku i bardzo sobie chwalę: https://aparts.pl/partscatalogue/03-990 ... gJ3K_D_BwE#
Co do ASO to cóż... muszę stwierdzić, że w poprzednim aucie (i30) miałem problem z tylnymi hamulcami i dopiero jak sam się za nie wziąłem to problem zniknął. Rozebrałem, przeczyściłem, złożyłem i było ok. Wszystko dzięki forum, bo to była bolączka tego modelu, chociaż w Tucsonie jest chyba to samo rozwiązanie - tarczo-bębny. Nie jest to wielki problem, a oszczędza mnóstwo czasu na jeżdżeniu do ASO, tylko robota trochę brudna. Usłyszałem niedawno od mechanika, że jak by za dobrze naprawiał to by z głodu umarł
. Niektórzy twierdzą, że aby nie mieć problemów, taki "hamulcowy serwis" powinno się przeprowadzać minimum raz w roku, najlepiej po zimie.
Co do ASO to cóż... muszę stwierdzić, że w poprzednim aucie (i30) miałem problem z tylnymi hamulcami i dopiero jak sam się za nie wziąłem to problem zniknął. Rozebrałem, przeczyściłem, złożyłem i było ok. Wszystko dzięki forum, bo to była bolączka tego modelu, chociaż w Tucsonie jest chyba to samo rozwiązanie - tarczo-bębny. Nie jest to wielki problem, a oszczędza mnóstwo czasu na jeżdżeniu do ASO, tylko robota trochę brudna. Usłyszałem niedawno od mechanika, że jak by za dobrze naprawiał to by z głodu umarł
