Forum Hyundai Tucson Polska

Znalazłem taki ciekawy artykuł który warto przeczytać, poniżej prześle kawałek tekstu i osiągi, oraz link do strony.

Pomiar elastyczności (294 modele) – RANKING

Elastyczność w zakresie 60-100 km/h jest parametrem kluczowym przy wyprzedzaniu. Jak kształtuje się w różnych modelach? Które samochody najszybciej przyspieszają w tym zakresie? Zobaczcie wyniki naszych pomiarów. W codziennym użytkowaniu pojazdu elastyczność ma większe znaczenie niż przyspieszenie od 0 do 100 km/h. O ile drugi parametr nie przydaje się zbyt często w normalnej jeździe, lepsza elastyczność poprawia bezpieczeństwo i komfort podróżowania. Przydaje się zwłaszcza w trasie, kiedy trzeba wyprzedzić np. nieco wolniej jadącą ciężarówkę. Najczęściej wykorzystywany jest w tym celu przedział prędkości to 60-100 km/h. I właśnie w tym zakresie tygodnik „Motor” sporządził zestawienie elastyczności, wyliczonej na podstawie własnych testów.

Czytaj więcej: https://www.wyborkierowcow.pl/pomiar-el ... e-ranking/

I przytoczę jak auta przyspieszają w warunkach wyprzedzania w jakim czasie i na jakim odcinku różnice są ogromne. Więc czasem można nie zdążyć !
Tucson z dieslem zajmuję jedno z pierwszych miejsc w rankingu a Tucson z GDI jedno z ostatnich.

2. Hyundai Tucson 2015 2.0 CRDI (185 KM) - 5,4 s 120 m
59. Hyundai Tucson 1.6 GDI (132 KM) - 12,4 s 276 m

No chyba ze autorzy powyższego testu się nie znają i piszą bzdury a kierowcy testowi są kiepskimi kierowcami nie potrafiącymi wykrzesać pełnych osiągów ukrytych w tych potężnych silnikach 1.6GDI ?
Albo zaraz zostanę oskarżony i zbesztany że to ja stworzyłem ten nieprawdziwy artykuł

To wszystko prawda, mam przyjemność korzystać z silnika v8 z mocą ponad 300KM i powiem Ci że to też psu na budę się zdaje, bo gdy chce pojechać dynamicznie to tak naprawdę nie mam gdzie. Owszem w trasie i gdy autostrada ma to sens tylko że chyba już nie bawi mnie latanie ponad 250 km/h bo nie widzę w tym sensu tak jak wyprzedzanie "zawalidrogi" jadącego 120 km/h - jaki to ma sens? Powyprzedzam wszystkich i potem zatrzymuję się na kawę, ledwo zdążę ją wypić to znów muszę (pojęcie względne) wyprzedzać wszystkich na nowo. Jeśli z kolei jeżdżę drogami lokalnymi zapchanymi to nie ma znaczenia czy mam 80 koni pod maską i silnik 1.2 czy 350 koni i silnik 5 litrów - i tak się nie da wyprzedzić nikogo bo z przeciwka ciągle naparza ciąg aut jadących sznurem - wtedy nie ma to znaczenia jaki mam silnik - i tak się wlokę. A nie... przepraszam, ma to znaczenie: ten 1.2 pali wtedy mniej i jest tańszy w obsłudze u mechaniora - tak więc za stary już chyba jestem na takie potyczki słowne. Nikogo oczywiście nie namawiam na posiadanie pierdzitka którego nie lubi bo to nie ma sensu. Ja mam muła 1.6 i jakoś nie uwłacza mi to! Żyję i mam sie dobrze, cieszę się że jesteś zadowolony ze swojego dizla - ja po prostu nie lubię dizli, peace

Ja też nie lubię diesli choć mam, chciałem mieć T-GDI . Ale ja po prostu staram się być obiektywny i mówić jak to widzę i czuję. Peace

Jeśli chodzi o przytoczony test to ma on umiarkowany sens, bo, cytując:

Pomiar elastyczności w każdym przypadku odbywał się na czwartym biegu

Więc wiadomo, że wygrają silniki z turbiną, które mają inną charakterystykę. Dla 1.6GDI powinna to być dwójka, potem trójka.

Ale tak, wciąż wygra T-GDI czy inny diesel 2.0, choć różnica nie będzie tak ogromna

Nie no ręce opadają, jakich by człowiek argumentów nie przedstawił to wciąż za mało ! Zawsze się znajdzie jakieś ale ? A czy pociągniecie dłużej na drugim biegu a następnie na trzecim spowoduje super hiper przyrost magicznej siły niutonometrów ? Tak myślałem że te partacze przeprowadzające test nie potrafiły wyciągnąć magicznej siły tych silników !
Dobra przyznaje i wycofuje się z wszystkiego co pisałem wcześniej byłem jakiś zamroczony czy coś ? i ogłaszam !
Najlepszym najbardziej oszczędnym dynamicznym i wszechstronnym a zarazem bezawaryjnym i ponadczasowym silnikiem wszech czasów jest 1.6GDI i wszelkie opinie i testy że jest inaczej są do bani i do śmietnika !!!
Ja się wycofuję z tej dyskusji bo nie mam już argumentów i wszystkie prze zemnie przedstawione zostają momentalnie i bezapelacyjnie obalone przez posiadaczy i tylko posiadaczy 1.6GDI .
I w związku z tym jutro skoro świt daje ogłoszenie że zamienię swojego Tucsona rocznik 2016 salon Polska z silnikiem 2.0 CRDI 136KM Style na Tucsona 1.6GDI w najbiedniejszej wersji pochodzenie obojętne i dopłacę za zamianę ze 20tyś zł.
Z mojej strony w tym temacie EOT (end of transmission) lub (koniec tematu) pozdrawiam

DoktorPio pisze: ↑

04 paź 2020, 1:44

Nie no ręce opadają, jakich by człowiek argumentów nie przedstawił to wciąż za mało ! Zawsze się znajdzie (...)

@DoktorPio wrzuć na luz, szkoda zdrowia - nie ma czegoś takiego jak najlepszy - nigdzie i nigdy. Po to mamy jakiś wybór by każdy wybrał najlepszy dla siebie.

Zgadzam się w pełni z kolegą @Tucson odnośnie kawy, wyprzedzania, tłoku na drodze itp. Też już chyba jestem za stary na szaleństwa drogowe - ale jak ktoś lubi to niech zasuwa. Tylko każdy powinien być świadomy konsekwencji, gdy coś się „wydarzy” -oby nie tragicznego w skutkach.
Elastyczność jest bardzo ważna lecz ważniejsza jest kultura jazdy. Wku...a mnie jak taki jeden z drugim siedzą innym na zderzaku i nie dadzą spokojnie wyprzedzić, bo myślą że są panami asfaltu...
Niestety najczęściej są to auta dysponujące wystarczającą mocą i niutkami aby manewr wyprzedzania wykonać tam, gdzie słabsze auta nie mają takiej możliwości... Ale nie, najlepiej jest dać długimi, klaksonem, pchać się na trzeciego aby na dłuższej prostej wyprzedzić 5 samochodów na raz - takie to kozaki jeżdżą na naszych drogach.
Nie wiem z czego to wynika, kompleksy, dowartościowanie się, pokazanie innym że jestem ktoś....
Wracając do tematu, to istotnie silnik 1,6 GDI jest za słaby na te gabaryty, lecz pomino to świadomie wybrałem właśnie ten a nie inny napęd. Tucsona traktuję jako rodzinny, w miarę wygodny dupowóz, którego zadaniem jest transport pasażerów z punktu A do punktu B i nic więcej.
Emocji bym szukał w innych autach, gdyż zarówno CRDI jak i T-GDI w Tucsonie za dużo ich nie dadzą.
Na zakończenie nieco przydługiej wypowiedzi, życzę każdemu właściwego wyboru silnika, bezawaryjnej i bezwypadkowej jazdy oraz wzajemnego szacunku na drodze.

Kolego do tego porownujesz dwa odmienne silniki jeden benzynowy bez turbo a drogi diesel z turbo śmiech na sali - jechałem ostatnio autem z silnikiem V8 benzyna i przesiadłem się do paserati no normalnie jak bym stał w miejscu nie kupujcie tego silnika TDI no chyba że do miasta ........

Może mi się wydaje ale ci co mają nadmiar koni pod maską i niutonów powodują wypadki bardziej tragiczne w skutkach bo zabierają się do wyprzedzania tam gdzie inni nawet nie pomyślą znając zwoje (auta ) ograniczenia. A może to świadomość tego co się ma.

Ja tak się zastanawiam jak wy jeździcie tymi T-GDI że wam palą 12litrów. ja spokojnie mieszczę się w 10Litrach jeżdżąc w koło komina, a w trasie nawet jadąc we 4 osoby spalanie oscyluje w granicach 8 litrów. Ba... moja żona mieści sie w 9 litrach gdzie wcześniej 1.9 tdi 150ps palił jej 7,5-8L.