Forum Hyundai Tucson Polska

To jest dobry, oszczędny, nie do zdarcia silnik, jeśli się o niego dba.
Świadomie go wybrałem, to moje trzecie auto z takim silnikiem, zawsze były niezawodne.
Wielki plus później przy odsprzedaży, poprzednie auta z tym silnikiem sprzedałem w kilka dni, z kilkuletnim dieslem już tak fajnie nie jest.
No i nie oszukujmy się, żeby nasze Tucsony lepiej jeździły potrzeba im przynajmniej 200KM, a jak na razie takiego silnika nie ma w ofercie.
Za to mamy b.ładne, wygodne, dobrze wyciszone auta które mocno namieszały konkurencji.
Ja spod świateł nie muszę ruszać pierwszy, ten etap mam już za sobą

Sirkl pisze: ↑

14 paź 2018, 20:43

To jest dobry, oszczędny, nie do zdarcia silnik, jeśli się o niego dba.
Świadomie go wybrałem, to moje trzecie auto z takim silnikiem, zawsze były niezawodne.
Wielki plus później przy odsprzedaży, poprzednie auta z tym silnikiem sprzedałem w kilka dni, z kilkuletnim dieslem już tak fajnie nie jest.
No i nie oszukujmy się, żeby nasze Tucsony lepiej jeździły potrzeba im przynajmniej 200KM, a jak na razie takiego silnika nie ma w ofercie.
Za to mamy b.ładne, wygodne, dobrze wyciszone auta które mocno namieszały konkurencji.
Ja spod świateł nie muszę ruszać pierwszy, ten etap mam już za sobą

Zgadzam się w 100%.
Na co należy zwrócić szczególną uwagę. Regularna wymiana oleju to wiadomo.
Co jeszcze ....

Jestem tego samego zdania.

Sirkl pisze: ↑

14 paź 2018, 20:43

To jest dobry, oszczędny, nie do zdarcia silnik, jeśli się o niego dba.
Świadomie go wybrałem, to moje trzecie auto z takim silnikiem, zawsze były niezawodne.
Wielki plus później przy odsprzedaży, poprzednie auta z tym silnikiem sprzedałem w kilka dni, z kilkuletnim dieslem już tak fajnie nie jest.
No i nie oszukujmy się, żeby nasze Tucsony lepiej jeździły potrzeba im przynajmniej 200KM, a jak na razie takiego silnika nie ma w ofercie.
Za to mamy b.ładne, wygodne, dobrze wyciszone auta które mocno namieszały konkurencji.
Ja spod świateł nie muszę ruszać pierwszy, ten etap mam już za sobą

Też mam 1.6 GDI, samochód odebrany 22/12/2017 na chwilę obecną mam 22tys km przebiegu więc coś mogę napisać. Jeśli chodzi o sam silnik to rzeczy należy nazywać po imieniu - nie jest to demon przyśpieszenia ani prędkości, nie jest to też jakiś ostatni muł natomiast ekscesów nie ma. Czy chciałbym mocniejszy silnik? Oczywiście!! Choć również jestem spokojnym kierowcom i nie ścigam się z pod świateł - natomiast skłamałbym pisząc że nie przydałoby się coś mocniejszego.
Ja go kupiłem ponieważ Tucson mi się podobał oraz wypadał optymalnie cenowo w wersji komfort 1,6 GDI za niewiele mniejsze pieniądze mogłem mieć Astrę Kombi lub Megane Grandtur (oczywiście z mocniejszymi silnikami) za I40 sedan z 1.7 CRDI musiałbym zapłacić tyle samo tj. ok 83tys.
Opel i Renault odpadły na samym początku natomiast i40 z uwagi na fakt, iż model ten już jest na rynku od 2011 roku i tu niestety utrata wartości będzie dość duża. Z Tuscona generalnie jestem zadowolony ale nie uważam, że jest to jakiś cudowny samochód jak piszą niektórzy - jest to samochód bez wodotrysków, który może się podobać z przeciętną jakością wykonania (nie ma ani dramatu ani zachwytu) oraz dobrze skalkulowaną ceną (1,6 GDI) dający prawdopodobieństwo niskiej utraty wartości przy sprzedaży za cztery czy pięć lat

Ja tam jestem zadowolony z silnika 1.6 GDI - nie ma fajerwerków bo nie oczekiwałem ich - więc jest zgodnie z założeniem

Również jestem zadowolony z 1.6 GDI. Na światłach nie odstaje a nawet gorzej bo wyprzedza innych Jest cichy, z dziećmi na wakacje bardzo wygodny. Nie jeżdżę szybko, wiec na autostradzie czasami 140-150km/h ok więc czego więcej trzeba? A i spalanie tez ma niskie!

ja szczerze mówiąc spodziewałem się wiekszego muła.... nie ma tragedii

Samochód dla mnie czyli klienta indywidualnego ma być:
- tani
- prosty
Czyli GDI w manualu w 2D

To już nie te czasy... W Polsce klienci naprawdę są już bardziej wymagający

miras2016 pisze: ↑

03 gru 2018, 21:40

To już nie te czasy... W Polsce klienci naprawdę są już bardziej wymagający

Klienci są coraz bardziej wymagający ponieważ wciska im się kit w reklamach TV, prasie. Później płaczą że nowy samochód się psuje i serwis rozkłada ręce. Ekoterroryści szpikują auta bublami za które to klient zapłaci w późniejszej eksploatacji.