Forum Hyundai Tucson Polska

W moim przypadku raz na ok. 10 sprawdzeń słyszę taki dźwięk jak przez kolegów opisywany. Ale jest on bardzo cichy, niesłyszalny w kabinie i nawet stojąc koło auta go nie słychać. Dopiero jak przystawię ucho do nadkola to go słyszę. Mam GDI w manualu. Oczywiście gdyby nie ten temat do tej pory bym tego nie usłyszał. Wychodzi na to, że aktualnie trzeba jeździć i po prostu się tym nie przejmować.

W nissanach ze skrzynią 5 biegową, skrzynie też mocno hałasowały, ale nic więcej się z nimi nie działo. Dużo tego na forum nissana było, aż nazwali to: TTTM- ten typ tak ma.
Ewentualnie, pominięto omyłkowo w produkcji jakiś proces obróbki, np. hartowanie.

Czyżby to już było w poprzednim modelu?
https://www.google.pl/url?sa=t&source=w ... SAO0LvoZkw

Do Turbo kamery też by można było to zgłosić.

maik30d pisze: ↑

25 sty 2017, 9:20

A może być tak, że przy niskiej temperaturze metal kurczy się za bardzo, następują większe luzy i przez to zaczynają się wytarcia ?

Ale po 100 km? Przecież to prawie zerowy przebieg.

Obawiam się, że jeszcze dłuuuugo nie będzie wiadomo o co biega, tym bardziej, że w poprzednim modelu też były podobne przypadki.

Hmm... u mnie na razie jest to na tyle cichy odgłos i tylko podczas rozgrzewania w czasie mrozów, więc nie wiem jakby się do tego ustosunkowali (pewnie byłaby to długa i trudna droga). A z drugiej strony ciężko byłoby mi rozstać się z Tucsonkiem.

Moim zdaniem nie ma szans na wymianę. Co do teorii temperatura/kurczenie/wycieranie, Panowie błagam - 100 km? Kurczenie się super wytrzymałych elementów przy -21 stopni?

krisman pisze: ↑

25 sty 2017, 18:52

Moim zdaniem nie ma szans na wymianę. Co do teorii temperatura/kurczenie/wycieranie, Panowie błagam - 100 km? Kurczenie się super wytrzymałych elementów przy -21 stopni?

Masz rację, też w to wątpię ale...pod warunkiem ,że elementy są faktycznie wytrzymałe i nie ma żadnego błędu technologicznego.

maik30d pisze: ↑

25 sty 2017, 19:26

Na pewno gdybyśmy nagłośnili sprawę to Hyundai, żeby wyjść z twarzą postara się rozwiązać problem i dać rekompensatę czy coś

Z tym różnie bywa. W przypadku mojego poprzedniego autka (IX35, 2013) dwa lata trwała walka, a silnika nie wymienili. Co prawda dzięki temu mam teraz nowego Tucsona... Gdyby nie to, że zaproponowali mi naprawdę dobrą cenę (z odkupieniem starego auta włącznie) to przez wzgląd na poprzednie doświadczenia na Hyundaia nawet bym nie spojrzał. Muszę jednak powiedzieć, że różnic "na plus" w porównaniu do poprzednika jest sporo.