Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
A co do silników, poprzednik 1.7 czyli 1.6crdi był też w zasadzie "pancerny" więc skąd wniosek że 1.7 nie wytrzyna długo? Krysztalowa kula?
-
- Weteran
- Posty: 274
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 15:23
- Lokalizacja: ---
- Twój samochód: ---
- Kolor: ---
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Oby 1.7 tyle wytrzymał, inne również .
Może dowiemy się za milion kilometrów .
Może dowiemy się za milion kilometrów .
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Samsung nie dowiemy się, ponieważ w interesie koncernów nie jest robienie takich pancernych jak to ująłeś jednostek. O silnikach 3 cylindrowych, nazywanych przezemnie sokowirówkami niewspominając, wszak przy milionie sztuk, jest to milion tłoków mniej, milion świec mniej itd. itd. Wszechobecny downsazing zabił silniki, które kiedyś były poprostu dobre.
-
- Mistrz
- Posty: 885
- Rejestracja: 13 paź 2016, 14:40
- Lokalizacja: woj. śląskie
- Twój samochód: Tucson TL (2015) 1.6 T-GDI 4WD
- Kolor:
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Używam nasączanych chusteczek przeznaczonych do konserwacji kokpitów, ale efekt jest krótkotrwały. Będę musiał spróbować jakiegoś innego środka. W poprzednich samochodach wystarczyła ściereczka i wytarcie kurzu.
1.6 T-GDI 4WD Comfort
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Ja przez rok użyłem dwukrotnie ściereczek i też wystarczyło, reszta to co jakiś czas przetarcie delikatną i wilgotną microfibrą . Raz użyłem sonax'a w atomizerze i efekt był opłakany.
- Fred.X
- Weteran
- Posty: 308
- Rejestracja: 16 lis 2017, 20:57
- Lokalizacja: Toruń
- Twój samochód: Tucson 1.6 GDi
- Kolor: Polar White
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
potwierdzam krismana wilgotna mikrofibra i po krzyku
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Panowie, jak się ma "Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs. koreańska" ? , bo o tych plastikach i husteczkach była mowa ale w innym temacie.
Co do awaryjności... już dawno opinia niezawodnych aut niemieckich przeszła do lamusa.
Wysłane przy użyciu Tapatalka
Co do awaryjności... już dawno opinia niezawodnych aut niemieckich przeszła do lamusa.
Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
- Weteran
- Posty: 274
- Rejestracja: 24 wrz 2016, 15:23
- Lokalizacja: ---
- Twój samochód: ---
- Kolor: ---
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Przecież wiadomo, że 3 cylindrówki nie wytrzymają miliona.
Bardziej myślę tu o dieslu
Bardziej myślę tu o dieslu
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Z takimi przebiegami rocznymi za ok.30-40 lat się dowiemy
Re: Awaryjność silników niemieckiej myśli technicznej vs koreańska.
Tucson ma swoje plusy i minusy, jednak osobiście uważam go za bardzo udaną konstrukcję praktycznie pod każdym kątem. Twarde plastiki? A czy podczas jazdy się do nich ktoś przytula, czy jak? Raczej nie spotkałam się z tym, że trzeszczą.Deska nie odbija się też w szybie, co zdarza się w naprawdę wielu innych markach. Biorąc pod uwagę wykonanie auta (ilość klejów strukturalnych, jakość stali) dziwię się, że ktokolwiek rozważa Kię zamiast Hyundaia tylko dlatego, że ma "miękki daszek". Wystarczy podpytać doradcę, czy coś więcej wie o konstrukcji Tucsona (jeśli wie ), żeby się przekonać do marki i modelu- i mówię to całkowicie poważnie. Serio, Wasze auta nie stracą sztywności nadwozia przez bardzo, bardzo długi czas, wystarczy obejrzeć np testy stingera, żeby wiedzieć, jak da się tego typu kwestie spierdzielić.
Forum jest stosunkowo małe, zatem jeżeli wypowie się 5 osób, które miały np. problemy ze skrzynią to nagle okazuje się, że jest "wiele" awaryjnych sztuk (możecie wierzyć lub nie, ale w moim aso nie było ani jednego takiego przypadku). Pytanie brzmi, ilu jest zadowolonych użytkowników i jaki procent/promil stanowią ci, którym trafiło się wadliwe auto, co trafia się w każdej marce, lub wybrali silnik/skrzynię nie pod swoje wymagania, a potem jest biadolenie pt. jaki to hyundai do niczego (a nie: źle wybrałem/am, moja wina). Chyba każdy w nocy o północy potrafi wskazać marki, w których sławą owiane są problemy z elektryką, skrzyniami, silnikami i wszechobecną korozją. Nie sądzę, żeby ktokolwiek myślał tak o naszej marce.
Forum jest stosunkowo małe, zatem jeżeli wypowie się 5 osób, które miały np. problemy ze skrzynią to nagle okazuje się, że jest "wiele" awaryjnych sztuk (możecie wierzyć lub nie, ale w moim aso nie było ani jednego takiego przypadku). Pytanie brzmi, ilu jest zadowolonych użytkowników i jaki procent/promil stanowią ci, którym trafiło się wadliwe auto, co trafia się w każdej marce, lub wybrali silnik/skrzynię nie pod swoje wymagania, a potem jest biadolenie pt. jaki to hyundai do niczego (a nie: źle wybrałem/am, moja wina). Chyba każdy w nocy o północy potrafi wskazać marki, w których sławą owiane są problemy z elektryką, skrzyniami, silnikami i wszechobecną korozją. Nie sądzę, żeby ktokolwiek myślał tak o naszej marce.