Forum Hyundai Tucson Polska

Czy 1.6 GDI bierze olej?

Witam. Mam pewien problem ze zużyciem oleju w moim Tucsonie bo nie wiem co robić a gwarancja kończy się w marcu.
Olej zgodnie z zaleceniami wymieniam co rok więc marcu 2021 mam kolejną wymianę, obecny przebieg 72 tys km.
Pierwsza wymiana oleju marzec 2017 - olej w normie (nawet nie zaglądałem pod maskę w końcu nowe)
Druga wymiana oleju marzec 2018 - olej w normie
Trzecia wymiana oleju marzec 2019 - tutaj 2 dni przed terminem wymiany zapala się kontrolka niski poziom oleju
Czwarta wymiana niestety nie dojechał do marca 2020 - kontrolka zapaliła się po przejechaniu 10 tys km w listopadzie (tel z autostrady do serwisu - kazali dolać i zgłosić się na sprawdzenie). Diagnoza - brak wycieków na zewnątrz, czyli wg. ASO wszystko OK.
Stan obecny - kontrolka jeszcze się nie zapaliła ale na miarce minimum! po 8 tys km.

Czy macie podobne doświadczenia z Tucsonem? Zaczynam się martwić tym stanem rzeczy bo jak dalej tak pójdzie to niedługo będzie więcej palił oleju niż benzyny.

Ja zauważyłem taką prawidłowość że jeśli używam auto na krótkich odcinkach na zimnym silniku - olej ubywa szybciej, na trasie 2000 km nie ubyło ani trochę. Gdy auto jest dobrze dogrzane (non stop), silnik będzie palił mniej oleju lub wcale - to wydaje się być logiczne. Jeśli jestem w błędzie - poprawcie mnie

Problem w tym że auto używane jest cały czas w podobnych warunkach, a zużycie się powiększa. ASO twierdzi że dopuszczalne zużycie oleju w tych silnikach to 1l/1000 km. Jak na mój gust to trochę przesada (w końcu to nie fiat 125p) a autko za 90k zł.
Co do długich tras to raczej u mnie więcej zużywa na trasie niż na 10 km odcinkach.

Ja mam dokładnie odwrotnie zauważ że do 1.6 GDI wchodzi 3.6 litra oleju tylko, więc spadek poziomu oleju pewnie... strzelam tutaj o niecały 1 litr będzie już powodował zapewne zapalenie się kontrolki. U mnie nie zapaliła się jeszcze nigdy, a dolewam średnio 0.3 do 0.5 litra na rok, tak aby stan był na miarce na max.

Generalnie to mnie dziwi takie zużycie bo do tej pory nie miałem takiego problemu z innymi markami których używałem - nawet Dacia Duster sobie radzi o zgrozo w tym temacie.

U mnie auto z grudnia 2017 przebieg trochę ponad 30 tys i nie zauważyłem aby oleju ubywało cały czas ta sama wartość na bagnecie a też robię małe trasy plus jakiś letni wyjazd .

Litr na kilka tys. km to nie jest dużo.
Mogłoby być mniej, ale jeśli nie ma wycieków, to nie ma co walczyć.
Można zmienić ewentualnie markę oleju.

Dużo to pojęcie względne Jak dla mnie to jak na markę ktora stara się wygryźć konkurencję z rynku to sporo za dużo. Benzyniak powinien na luzie dojechać do przebiegu 15 tys bez dolewki, a przypomnę że wymiane wg. książki serwisowej powinno się robić po 30 tys.
Martwi mnie jednak to żę apetyt na olej z biegiem czasu rośnie.

W pierwszym Tucsonie olej wymieniałem co roku. Przez 3.5 roku nigdy między wymianami oleju nic nie musiałem dolewać. A auto robiło 8km do pracy i kolejne 8km do domu. Teoretcznie najgorsze co może być dla silnika.

Rozmawialem ciś z ASO. W jednym powiedzieli żę wszystkie silniki biorą olej i nie powinienem się tym martwić im autko ma więcej przejechane tym więcej bierze to stwierdzenie w serwisie Gorzów Wielkopolski
ASO w Szczecinie za to zaprosiło mnie na wizytę i mogą sprawdzić zużycie na podstawie przejechanych 100km = polegające zalaniu silnika nowym olejem wcześniej zważonym a następnie po przejechaniu 100km spuszczeniu i ponowne zważenie.
Tylko co z tego wyniknie? - stwierdzą żę auto spala olej powiedzą że spalanie poniżej normy jaką zaklada producent (1l/1kkm) i nic wiecej nie zrobią.

Wniosek z tego taki, że jest to pierwszy i ostatni mój HYUNDAI i podebne tego typu wynalazki autopodobne. Poprzednio jeżdziłem Volvem S40 i Toyotą Avensis i nigdy nie dolewalem oleju pomiędzy wyznaczonym serwisem