Forum Hyundai Tucson Polska

Ja też jej muszę wybaczyć - jeżeli będzie tak jak teraz to jeszcze to zniosę , jak to się nasili do tego co maiłem wcześniej nie przepuszczę.

Musimy wiosną zrobić jakiś zjazd- w kupie siła i wiedza

Skrzynie, to chyba najsłabszy punkt Hyundaia. Manualne terkoczą (T-Gdi), automaty wibrują... :/

rwicik ale przy temperaturze plusowej mniej odczuwalne u Ciebie?, te wibrację dzisiaj przy -10 trochę mnie irytowały nic czekam na odwilż zobaczę jak to będzie wyglądać, obstawiam że to poduszki silnika na mrozie zesztywniały i przenoszą drgania klekota na karoserię.

miras2016 pisze: ↑

25 lut 2018, 20:29

Skrzynie, to chyba najsłabszy punkt Hyundaia. Manualne terkoczą (T-Gdi), automaty wibrują... :/

Dobrze że nie przepłaciłem za T-GDI lub automat...śpię spokojnie nie wydawszy grubej kasy za dodatki które mogą być utrapieniem....

rafi pisze: ↑

25 lut 2018, 20:00

Ja też jej muszę wybaczyć - jeżeli będzie tak jak teraz to jeszcze to zniosę , jak to się nasili do tego co maiłem wcześniej nie przepuszczę.

DCT to specyficzna skrzynia. Tak naprawdę to manual z mechatroniką sprzężoną z komputerem sterującym. Na dodatek suche sprzęgło (a właściwie dwa - jedno do biegów parzystych a drugie do nieparzystych), które ma niską odporność na wysokie temperatury, do których pakiet sprzęgieł rozgrzewa się przy pełzaniu. Dużo lepiej jest to rozwiązane w DSG - tam wykorzystywane są sprzęgłą pracujące na mokro, co wydłuża im czas życia i poprawia kulturę pracy.
Generalnie pełzanie nie jest zalecane w DCT, należy jeździć i ruszać płynnie i pozwolić sprzęgłu w pełni dołączyć napęd (podczas pełzania jedziemy na pół-sprzęgle generując wysoką temperaturę w układzie). W praktyce wyglądałoby to tak: podczas jazdy w korku poczekać aż pojawi się odpowiednia przestrzeń, aby ruszyć i pozwolić się sprzęgłu w pełni załączyć Rzecz niemożliwa - jadący na pasie obok od razu wykorzystałby taką lukę i ruszalibyśmy tak do.. maja
Denerwuje mnie też jeden szczegół który zauważyłem. Jeśli jeżdżę samochodem codziennie - wszystko pracuje płynnie. Jeśli dam mu 3 dni przerwy, to w pierwszych minutach jazdy wyczuwam lekkie szarpanie przy niskich prędkościach - później jest już OK. Wygląda, jakby komputer uczył się od nowa stylu jazdy. Zapytałem o to serwisie i potwierdzili moje przypuszczenia. Na forum w USA też na to narzekali.
Nie jest to uciążliwe, ale kolejna rzecz świadcząca o niedopracowaniu tej skrzyni.

U mnie jak na razie skrzynia chodzi bardzo dobrze. Na początku miałem jakieś tam podejrzenia przy cofaniu, że trochę szarpie ale samo jakoś minęło. Obecnie autem jeździ żona i na nic się nie skarży. Może to też zależy od tego, że auto stoi w hali garażowej gdzie temperatura jest około 7C. Sam nie wiem ale ja tam jestem na razie bardzo zadowolony z zakupu. Widać z forum, że problemy osób z automatem w porównaniu do manuala w GDI czy TGDI to pikuś.

Wszystko zależy od tego na jaki egzemplarz się trafi. Ja mam T-Gdi w manualu i nie zamieniłbym go na Gdi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jestem bardziej narażony na potencjalne awarie, ale każdy kupuje samochód dla siebie i musi skalkulować, czy jest gotów ponieść ryzyko

Na razie auta są młode. Jak stuknie im 50-80 tys.km to można coś o nich powiedzieć.
Gorzej jak coś wyjdzie z kapelusza po jakimś czasie. Wtedy ciężko będzie sprzedać nawet używkę połowę taniej.

Gdybym chciał oszczędzać i patrzeć na kwotę odsprzedaży, to bym kupował pod tym katem.
A że chciałem automat, to kupiłem i nie martwię się na zapas - po prostu jeżdżę - mam 5 lat gwarancji.
Kupując stosunkowo drogi samochód, pierwszy właściciel musi liczyć się ze sporą stratą

Dokładnie! Życie zbyt krótkie jest..., a jak się policzy uciechę, to strat nie ma wcale