Jeśli dobrze rozumiem to producenci niezbyt chętnie przyznają się do
popełnienia jakiejś "akcji serwisowej", ponieważ w rocznych rankingach
niezawodności marek tworzonych przez gazety motoryzacyjne dostają za
każdą akcje punkty karne w rankingu. Tak więc oficjalnie ogłaszają
tylko akcje serwisowe związane z bezpieczeństwem , bo to muszą robić.
Pozostałe , takie właśnie związane z problemami funkcyjnymi , to załatwiają
po cichu przy okazji wizy w serwisie.
A tak BTW , to cieszmy się Tucsonikiem póki jeszcze jest , bo przy takich
spadkach sprzedaży , po minus 28 % , skorelowanych z dużymi wzrostami MG i
Omody , to niedługo może się okazać , że następnej generacji ...
już nie będzie w UE
