Forum Hyundai Tucson Polska

Do samochodu raczej się przyzwyczajam i zakładam dłuższą eksploatację 8-10 lat. Przebiegi będą ok. 15tys rocznie więc zakładam że nie będzie aż tak dobity ten samochód. Tylko czy po czasie nie przyjdzie mi do głowy że jednak chciałbym coś z mocniejszą mocą. Co do nudy to coś w nim jest jak każdy VW ale ten silnik i multimedia chodzą po głowie.

Do Tucsona przymierzałem się prawie rok (naturalny wybór zważywszy, że miałem iX35). Ponieważ z doświadczenia wiedziałem że 1,6GDI to muł (męczyłem się z nim 3 lata) a dynamiczna jazda wymusza hałasowanie silnikiem i wysokie spalanie, nastawiłem się na T-GDI. Jeździłem, oglądałem, targowałem się i ostatecznie kupiłem....Peugeota 3008 1.2 130KM . W salonie za Hyundaia 2018r chcieli 109 tys (na firmę) a za 3008 dałem niecałe 100 tys i powiem Wam że Hyundai słabiutko wypada:
- wygląd zewnętrzny kwestia gustu ale mnie się nieco bardziej podoba Peugeot za to w podanej cenie biała perła z czarnym dachem i ciemnymi szybami . No i wyróżnia się w tłumie Tucsonów
- środek - tu po prostu miazga - design, wykończenie, jakość materiałów, nowoczesny look itp. Ilość miejsca porównywalna, bagażnik lepszy bo 520litrów i bardzo regularny kształt, bez nadkoli w środku. Środek Tucsona to przy P3008 paździerz sprzed epoki. Sportage wyraźnie lepsze materiały i styl.
- silnik: jest trochę słabszy od T-GDI ale tylko przy wyższych obrotach. Ciągnie mocno od samego dołu, dźwięk jak w...Mustangu V8 (powaga ), cichutko no i spalanie. Zejść w mieście poniżej 8litrów bez problemu tak samo na trasie (90-110km/h) poniżej 6,5. Tucson w analogicznych warunkach 2-3 litry więcej. Duża zasługa małej masy pojazdu (tylko 1250kg). Do setki 9,5s.
- bajery: nawigacja, czujniki przód/tył+kamera, cyfrowe zegary, otwór w kanapie na długie przedmioty, radio DAB

5-letnia gwarancja w Hyundaiu? Możesz sobie co roku przedłużać w Peugeocie na nieduże pieniądze co najmniej do 6 lat. No i leasing. W Hyundaiu wyszło coś koło 106% (30% wpłaty na 3 lata) a w Peugeocie 103,6%.

Tak naprawdę Tucson ma przewagę tylko w:
- minimalnie lepszej dynamice (40 koni więcej niby ale podobny moment i większa masa robi swoje)
- wrażenie większej przestrzeni dla kierowcy (w Peugeocie rozbudowany i wysoki tunel środkowy)

Subiektywne wrażenia decydujące o wyborze produktu są nie do oszacowania. Nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Oba te auta tj. i 3008 i HT mają swój styl i są bardzo fajne. Kwestia silnika 1,2 i jego trwałości, kwestia wartości rezydualnej, która w Peugeocie spadnie bardziej (do ok. 50% po 3 latach), a HT trzyma się trochę lepiej (ok. 60 % po 3 latach), kwestia gwarancji bez dopłaty. Z mojego doświadczenia wynika, że łatwiej sprzedać używanego Hyundaia w dobrej cenie, niż Peugeota za godziwą cenę. No i Pug 3008 nie ma takiego forum, jak Tucson...

To widzę ze wziąłeś silnik ok kosiarki porównaj z peugeota z takim silnikiem jak Hyundai tą cenę

Novibud pisze: ↑

01 lut 2019, 14:27

Subiektywne wrażenia decydujące o wyborze produktu są nie do oszacowania. Nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba. Oba te auta tj. i 3008 i HT mają swój styl i są bardzo fajne. Kwestia silnika 1,2 i jego trwałości, kwestia wartości rezydualnej, która w Peugeocie spadnie bardziej (do ok. 50% po 3 latach), a HT trzyma się trochę lepiej (ok. 60 % po 3 latach), kwestia gwarancji bez dopłaty. Z mojego doświadczenia wynika, że łatwiej sprzedać używanego Hyundaia w dobrej cenie, niż Peugeota za godziwą cenę. No i Pug 3008 nie ma takiego forum, jak Tucson...

Silnik 1,2 4x z rzędu był ogłaszany silnikiem roku a w bodajże Auto Świecie testowali go na 200 tys km w 308ce i okazał się niezawodny. Co do wartości rezydualnej owszem ale co lepiej kupić - lepiej wyposażone auto za 99 tys i bardziej tracące czy gorzej za 109 tys. I mówię to jako do niedawna mocno zorientowany na Tucsona .

Marco pisze: ↑

01 lut 2019, 15:52

Silnik 1,2 4x z rzędu był ogłaszany silnikiem roku a w bodajże Auto Świecie testowali go na 200 tys km w 308ce i okazał się niezawodny. Co do wartości rezydualnej owszem ale co lepiej kupić - lepiej wyposażone auto za 99 tys i bardziej tracące czy gorzej za 109 tys. I mówię to jako do niedawna mocno zorientowany na Tucsona .

Widzę, że kolega powtarza obiegowe opinie sprzed 10 lat. Te silniki "od kosiarek" świetnie się sprawdzają (patrz serię ecoboost z Forda, TSI z grupy VAG itd.) i jakoś nie widać by padały jak muchy po 150-200 tys km. Wszystkie awarie jakie miały to osprzęt a nie trwałość samego układu korbowo-tłokowego. Zresztą 1,6 TGDI ma taki sam stosunek pojemności do mocy jak 1,2 Peugeota a i stosunek masy auta do mocy również podobny tak więc Tucson też jest napędzany "silnikiem od kosiarki"

Marco pisze: ↑

01 lut 2019, 13:37

Do Tucsona przymierzałem się prawie rok (naturalny wybór zważywszy, że miałem iX35). Ponieważ z doświadczenia wiedziałem że 1,6GDI to muł (męczyłem się z nim 3 lata) a dynamiczna jazda wymusza hałasowanie silnikiem i wysokie spalanie, nastawiłem się na T-GDI. Jeździłem, oglądałem, targowałem się i ostatecznie kupiłem....Peugeota 3008 1.2 130KM .

Również miałem IX35 1.6GDI Style. Od maja 2012 do lipca 2018 przejechaliśmy 150tys km. W lipcu 2018 kupiliśmy Tucsona 1.6GDI Style, IX35 wziął dealer w rozliczeniu. IX35 był w takim stanie, ze były do zrobienia wtryski, do wymiany sprzęgło i prawdopodobnie katalizator mniejsze pierdoły a nowy właściciel musiał się liczyć z zakupem nowych opon zimowych i letnich. A że ten sam dealer handlował Peugeotem i Hyundaiem więc miał okazje się przejechać 3008. Przyznaję, w środku Peugeot robi bardzo dobre wrażenie, ale udziwniony kokpit i obsługa nie przekonały żony, wybraliśmy klasyczne rozwiązania, pokrętła, przyciski, wskaźniki, tym bardziej, że już byliśmy przywiązani do marki i zadowoleni z obsługi w ASO (SABAT Lublin).

Co do silnika 1.6GDI, owszem, współczesne silniki przy regularnej wymianie oleju będą w stanie przejechać wiele tys. km, ale niestety tak jak w naszym przypadku, po 140tyś zapaliła się kontrolka check engine. Wstępna diagnoza to prawdopodobnie wtryski, koszt ok. 6tyś zł. A, że auto już było po gwarancji, więc szukałem tańszego rozwiązania które po kilku miesiącach i odwiedzin kilka warsztatów, wcale nie było tańsze.
Wtryski albo jeden wtryskiwacz lał, a skutkiem tego było uszkodzenie katalizatora. Finał był taki, że kupiliśmy Tucsona w lipcu 2018, choć nie planowaliśmy zakupu auta, bo ix35 dobrze nam służył dopóki nie pojawiały się problemy. Morał z tego taki, że gdybym posłuchał się mechanika w Sabacie i dał wtryski do diagnozy to wyszło by taniej i do tej pory bym jeździł ix35.

Kolego nie powtarzam innych opini tylko wlasne sprawdzone zdanie , autostrady dostajar zadyszki te male silniczki a i w gorach niema szału .Ale kolega pojezdzi i sam oceni ,a przebieg życzę nawet milion km.

@Marco od 17 lat jeździłem wyłącznie Citroenami i peugeotami. Pod koniec tamtego roku uzupełniłem park o Tucsona. Francuskie fajne, tanie, ekonomiczne, ale niestety stosunkowo szybko zaczynają się "rozluźniać".
Chodzi mi o pojawiające się wibracje, trzeszczenia itp. Na razie pozbywam się Francuzów (mam jeszcze dwa Citroeny) i dokupuję jakiegoś kolejnego Koreańczyka.

Mam identyczne odczucia z własnego doświadczenia. Miałem 5 Citroenów, 1 Peugeota i więcej FR samochodu nie kupię. Po kilku latach się po prostu sypią. FR motoryzacja to dla mnie rozdział zamknięty.