Forum Hyundai Tucson Polska

No opel nie przypadł mi do gustu za bardzo okrągła sylwetka problem ze silniki 1.2 masakra niedługo nic wolnossącego nie zostanie

cinek1 pisze:No opel nie przypadł mi do gustu za bardzo okrągła sylwetka problem ze silniki 1.2 masakra niedługo nic wolnossącego nie zostanie

Proponuję Opla ze skrzynią w Astrze M32.
Trafisz z deszczu pod rynnę. Wymiana łożysk w skrzyni w turbo co 40tkm i tak w kółko. Jak widzisz każda marka ma swoją piętę Achillesa.
Grupy Volkswagena bym nie przekreślał tylko dlatego, że była słynna wtopa.


Wysłane przy użyciu Tapatalka

No każda ma jakaś jak mówisz tak przeglądając rynek to nasze auta są jednak najbardziej adekwatne cena jakość wygląd pewnie szukanie czego innego wiązało by się z dokładaniem kolejnych środków finansowych. No i jeszcze spadek wartość widząc rynek co się dzieje z ix35 to naprawdę trzymają auta cenę mocno

W grupie VW ciężko dojść która wersja silnika z czym ma problem. Podobnie ze skrzynaimi automatycznymi

Czasy dobrej, fajnej motoryzacji powoli się kończą. Zostaniemy skazani na zakup aut z silniczkami od pralki automatycznej z turbinami, wszechobecnym downsizingiem, filtrami cząstek stałych w silnikach benzynowych. Szkoda że nie ma w Tucsonie 2,0 GDI jak w modelu IX35. Zostaje jeszcze na polu Toyota, Honda, Mazda z silnikami 2,0.
Cena Tucsona 1,6 z turbiną w wersji Style jest zaporowa wg mnie. Nie mówiąc z napędem 4x4- cena kosmiczna się robi.
O wersji Comfort nie mówię gdyż ubogość dodatków za cenę ponad 100k też jest nie do zaakceptowania. Mały jest wybór rozsądnych wozów w granicy 100k. Prawdziwa zabawa zaczyna sie od 140-150k zł. Mowa oczywiście o nowych z salonu.

I o to wlasnie chodzi. Mamy być zniechęceni autami benzynowymi. Dlatego w kolejce szykują się hybrydy i elektryczne. Im więcej się zdecyduje tym więcej każda z marek będzie posiadać w swojej ofercie gamę tych aut.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Dlatego ja w dobrej cenie, poniżej 100k wybrałem silnik 1,6GDI. Proste auto bez udziwnień. Zobaczymy co będzie za 5-7 lat w motoryzacji.
Ciesze się wolnossącym prostym silnikiem benzynowym.
Mam od 6 lat auto z napędem 4x4 z mostem, reduktorem, na ramie. Poza wyższą ilością spalanego paliwa, poza serwisowaniem tego ustrojstwa i pilnowaniem czy nie ma tam wycieków- w zasadzie wykorzystywałem ten napęd raz w roku. Zimy są coraz łagodniejsze. Robiłem testy Tucsonem po zaśnieżonej drodze, którą jeździłem 6 lat z napędem 4x4. Daje rade z napędem na przednią oś. Nie widzę powodu dopłaty 40tys. za turbinę i 4x4. A taki napęd 4x4 w Tucsonie to bardziej imitacja niż prawdziwe 4x4

Speedor SUV to nie terenówka i nikt nie oczekuje od niego ramy czy pełnego reduktora (bo zblokować dyfer się da). A co do 4WD to nie wiem skąd u niektórych przekonanie, że taki napęd jest wykorzystywany tylko raz w roku na śniegu??? Działa on zawsze - na śliskim, mokrym, suchym, a szczególnie w zakrętach podnosi bezpieczeństwo. Jest uzupełnieniem układu elektronicznej kontroli trakcji w zakręcie (ATCC). Więc podsumowując - korzysta się z jego zalet zawsze podczas jazdy, a nie tylko raz w roku wyjeżdżając z zaspy. Czy jest on niezbędny? Nie, tak samo jak 50% podzespołów w samochodzie.

Wrobel zgadzam sie w stu procentach. Speedor, wiemy juz ze wybrales GDI, gratulacje, niech sie dobrze sprawuje. Napisales juz tyle postow na ten temat, ze chyba wystarczy.

Także zgadzam się w 100%.
Osoba "niewczuta" nawet nie wie, kiedy auto wykorzystuje napęd na obie osie. Osobiście jeżdżę tucsonami dużo, raz tymi z napędem tylko na przód, a raz z napędem na obie osie i różnica bywa naprawdę duża na słaboprzyczepnej nawierzchni, z resztą nie tylko na takiej.