Forum Hyundai Tucson Polska

Ja posiadalem "oferty emailowe" z podanymi cenami. Ale uszanowałem to, że były kierowane do mnie. Przy negocjacjach nie posługiwałem się nimi, nie pokazywałem ani nie wysyłałem gdzie popadnie. Używałem jedynie argumentów słownych. Otrzymałem najlepszą ofertę w salonie oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o kilkaset kilometrów. Na koniec pojechałem z powrotem do salonu macierzystego który dawał mi wcześniej cenę najwyższą. Przedstawiłem słownie, ze ktoś mi daje tyle a tyle i po konsultacji z kierownikiem sprzedawca się zgodził. Nic nie więcej nie udawadniałem.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

A ja mam takie pytanie. Czy wszystkie znizki oferowane przez Hyundaia łączą się ze sobą? Np. Jak pod koniec roku będzie promocja 9,500pln na rocznik 2018 i powiedzmy po takiej promocji cena auta będzie wynosić np. 84k to czy od tej ceny można jeszcze uzyskać rabat dla grupy zawodowej 9%. Chyba za piękne to by było ....

MisiuRider nie przeginaj ze zniżkami

Może tak być, że oprócz upustu na rocznik dostaniesz jeszcze upust choć po części na grupę zawodową.

Brałem na grupę zawodową odbiór lipiec 2017, 15% rabatu ale nie spieszyłem się kupowałem pół roku, negocjowałem z trzema salonami.

Upusty nie łączą się. Promocja wyprzedażowa dla klientów indywidualnych nie łączy się z rabatami dla grup zawodowych, które podczas wyprzedaż zostają po prostu podniesione względem %, który obowiązywał w ciągu roku.
Jeśli dostaniesz coś więcej, to tylko z marży pracownika i salonu.

"Jeśli dostaniesz coś więcej, to tylko z marży pracownika i salonu". Czyli pracownik- osoba z którą negocjuję cenę samochodu nie jest etatowym pracownikiem salonu?

Na aucie jest jakaś marża, której niewielka, zazwyczaj procentowa, część jest w większości salonów zarobkiem handlowca, a reszta - zarobkiem salonu. Zatem oddając część lub całość tego zarobku, handlowiec pozbywa się kasy również ze swojej kieszeni. To miałam na myśli.
Poza tym w niektórych salonach handlowcy nie są na etacie, ale na własnej działalności. Tym nie mniej nawet w takim przypadku wynagradzanie pracownika odbywa się na takiej samej zasadzie.

To zapewne w celu motywacji do działania, powszechnie praktykowane w większości tego typu firm.
W wielu firmach handlowcy zakładają swego rodzaju wewnętrzne "spółdzielnie" wspierając się nawzajem, w innych walka jest na "noże".

Dla mnie sposób zatrudnienia handlowców na własnej działalności jest nie uczciwy zarówno względem samych handlowców jak i kupujących.