Tucson TL
Nabój zawiasu maski
-
- Świeżak
- Posty: 3
- Rejestracja: 01 maja 2020, 13:41
- Lokalizacja: Poznań
- Twój samochód: 2.0 GDI
- Kolor: Czarny
Nabój zawiasu maski
Witam
Proszę o pomoc. Jak rozpoznać czy nabój zawiasu maski jest wystrzelony. Sam zawias jest wygięty.
Proszę o pomoc. Jak rozpoznać czy nabój zawiasu maski jest wystrzelony. Sam zawias jest wygięty.
- Tucson
- Autor
- Posty: 2967
- Rejestracja: 31 lip 2016, 22:46
- Lokalizacja: Poznań
- Twój samochód: 1.6 GDI Style - Tour de Pologne
- Rok produkcji: 2016
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Polar white
- Kontakt:
Re: Nabój zawiasu maski
Ja tam nigdzie pod maską naboi nie widzę. Owszem jest ochrona pieszych ale to pod zderzakiem z przodu. Wg mnie nie ma nic więcej
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Nabój zawiasu maski
Ja tak samo się zastanawiałem bo spotkałem się też z takim pytaniem ale niby gdzie by miał być jakiś nabój heheheh musiał by cały zawias wyrwać z mocowania ....
To że masz zawias pokrzywiony może świadczyć że z tej strony auto miało kolizje .
To że masz zawias pokrzywiony może świadczyć że z tej strony auto miało kolizje .
-
- Nowicjusz
- Posty: 44
- Rejestracja: 21 maja 2019, 11:55
- Lokalizacja: Małopolska
- Twój samochód: Tucson 1.6 T-GDI 4WD Premium,Automat, LPG Prins
- Kolor: srebrny
Re: Nabój zawiasu maski
Są trzy naboje,po jednym przy każdym zawiasie a trzeci jest przy zamku maski
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Nabój zawiasu maski
Niby wygląda to tak ale nie zagłębiałem się czy to u mnie widać .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Nabój zawiasu maski
Byłem sprawdzić w aucie widać co nie co przy zawiasach a w zamku całkowicie widać że jest nabój .
- irek
- Świeżak
- Posty: 17
- Rejestracja: 05 gru 2018, 16:12
- Lokalizacja: Kraków
- Twój samochód: 1.6 GDI 2WD
- Kolor: Ara Blue
Re: Nabój zawiasu maski
Akurat tutaj da się oszukać. Bolec wystrzelonego naboju da się wcisnąć z powrotem, a nabój zamontować ponownie. Wymaga to trochę siły, ale da się zrobić. Oczywiście taki nabój nie jest już nic wart po wystrzeleniu. Ale sztuka jest sztuka Ciekawe jak reaguje komputer na taki "wciśnięty" nabój. Sam tego nie sprawdziłem, bo po wymontowaniu wystrzelonych nabojów zamontowałem podszybie i całą resztę i a nie chce mi się po raz kolejny tego rozmontowyuwać. Czekam na nowe naboje i dopiero wtedy wszystko ponownie rozbiorę.
- irek
- Świeżak
- Posty: 17
- Rejestracja: 05 gru 2018, 16:12
- Lokalizacja: Kraków
- Twój samochód: 1.6 GDI 2WD
- Kolor: Ara Blue
Re: Nabój zawiasu maski
Napiszę dla wyjaśnienia, bo mi się sytuacja z sarenką przydarzyła, a widzę, że temat nie do końca jest znany.
AHS się to nazywa. Active Hood System, czyli system aktywnej maski. Takie dobrodziejstwo dla pieszych w przypadku ich potrącenia przodem samochodu.
Czujnik AHS w zderzaku (listwa przebiegająca przez zderzak, na której końcu jest czujnik) wykrywa, że samochód 'podciął' pieszego (uderzył prawdopodobnie w jego nogi), wiec odpala siłownik pirotechniczny, czyli jak go tu nazywacie "nabój" (ang. pyrotechnic actuator)
Siłownik taki uderza od dołu w zawias maski z siłą wystarczającą na to, aby rozsunęły się blokady zawiasu utrzymujące go w normalnej pozycji. Po odblokowaniu siła ta sprawia również to, że zawias podnosi się ok 8 cm do góry. Całkiem zmyślny mechanizm.
Siłowników tych jest jak tu napisano 3 szt.: pod zawiasami maski po jednym i jeden w zamku maski.
Tak więc jak wszystkie 3 naboje odpalą, to mamy maskę na całej jej powierzchni podniesioną o 8 cm do góry. Tworzy się 'blaszana poduszka', która amortyzuje upadek/uderzenia spadającego człowieka o wiele lepiej niż sztywna maska w standardowej pozycji.
Ze względu na wysokość ciała dla człowieka dorosłego wystarczyłyby siłowniki tylko pod zawiasami, bo właśnie pas maski między zawiasami to obszar, na który spada/przewraca sie dorosły po kolizji i 'podcięciu' jego nóg.
Siłownik w zamku maski jest dla dzieci i osób mniejszych, które spadają/uderzają właśnie w rejonie przodu maski.
W moim przypadku prędkość była na tyle mała, że sarenka się lekko odbiła i przewróciła na asfalt przed samochodem. SZybko się pozbierała i uciekła w las. Maski nawet nie dotknęła, nie zrobiła żadnych szkód, nie ma żadnych pęknięć, ale system AHS zadziałał i maska poszła w górę.
Gdyby nie AHS, to samochód byłby nietknięty. A nie chcecie nawet wiedzieć ile z tym jest problemu i roboty. Było kilka dni wolnego to zabrałem się za to samodzielnie. Stąd moja wiedza opisana wyżej. Bo na początku nie wiedziałem co się stało. Myślałem, że kolizja z sarną była takia silna, że przez to wywaliło maskę do góry Rozkminiłem temat i po kolei doszedłem do tego co trzba zrobić. A trzeba:
1. Odkręcić maskę (2 śruby z lewej i 2 z prawej).
2. Zdjąć wycieraczki.
3. Wyjąć delikatnie uszczęlkę umieszczoną między szybą a podszybiem.
4. Zdemontować lub uciąć 4 plastikowe klipsy mocujące podszybie (w komorze silnika) do metalowej ramy.
5. Wyciągnąć podszybie.
6. Zdemonotować naboje pod zawiasami (1 nakrętka do odkręcenia, wyjęcie klipsa trzymającego kabel i rozpięcie kabla)
7. Odkręcić zamek klapy (4 śruby)
8. Zdemontować nabój zamka od zamka (2 nakrętki do odkręcenia, wyjęcie klipsa trzymającego kabel i rozpięcie kabla)
Złożyłem wsyzstko bez naboi, bo potrzebowałem auto z normalną maską na wyjazd, ale niestety maska się nie domyka. Zamek działa, sprawdziłem wpychając w niego pręt w taki sposób jak to się dzieje przy zamykaniu maski.
Tak więc coś się gdzieś przesunęło, ale nie do końca wiem gdzie. Może jednak wybuch nabojów powoduje odkształcenie i skrzywienie zawiasów?
Reasumując... wiem, że system AHS ma pomagać pieszym, ale chyba go nie chcę Sprawdzałem, że magicy od elektroniki potrafią go wyłączyć. Tzn. naboje są obecne, komputer nie wyświetla błędu, ale czujnik nie reaguje w razie uderzenia w zderzak.
AHS się to nazywa. Active Hood System, czyli system aktywnej maski. Takie dobrodziejstwo dla pieszych w przypadku ich potrącenia przodem samochodu.
Czujnik AHS w zderzaku (listwa przebiegająca przez zderzak, na której końcu jest czujnik) wykrywa, że samochód 'podciął' pieszego (uderzył prawdopodobnie w jego nogi), wiec odpala siłownik pirotechniczny, czyli jak go tu nazywacie "nabój" (ang. pyrotechnic actuator)
Siłownik taki uderza od dołu w zawias maski z siłą wystarczającą na to, aby rozsunęły się blokady zawiasu utrzymujące go w normalnej pozycji. Po odblokowaniu siła ta sprawia również to, że zawias podnosi się ok 8 cm do góry. Całkiem zmyślny mechanizm.
Siłowników tych jest jak tu napisano 3 szt.: pod zawiasami maski po jednym i jeden w zamku maski.
Tak więc jak wszystkie 3 naboje odpalą, to mamy maskę na całej jej powierzchni podniesioną o 8 cm do góry. Tworzy się 'blaszana poduszka', która amortyzuje upadek/uderzenia spadającego człowieka o wiele lepiej niż sztywna maska w standardowej pozycji.
Ze względu na wysokość ciała dla człowieka dorosłego wystarczyłyby siłowniki tylko pod zawiasami, bo właśnie pas maski między zawiasami to obszar, na który spada/przewraca sie dorosły po kolizji i 'podcięciu' jego nóg.
Siłownik w zamku maski jest dla dzieci i osób mniejszych, które spadają/uderzają właśnie w rejonie przodu maski.
W moim przypadku prędkość była na tyle mała, że sarenka się lekko odbiła i przewróciła na asfalt przed samochodem. SZybko się pozbierała i uciekła w las. Maski nawet nie dotknęła, nie zrobiła żadnych szkód, nie ma żadnych pęknięć, ale system AHS zadziałał i maska poszła w górę.
Gdyby nie AHS, to samochód byłby nietknięty. A nie chcecie nawet wiedzieć ile z tym jest problemu i roboty. Było kilka dni wolnego to zabrałem się za to samodzielnie. Stąd moja wiedza opisana wyżej. Bo na początku nie wiedziałem co się stało. Myślałem, że kolizja z sarną była takia silna, że przez to wywaliło maskę do góry Rozkminiłem temat i po kolei doszedłem do tego co trzba zrobić. A trzeba:
1. Odkręcić maskę (2 śruby z lewej i 2 z prawej).
2. Zdjąć wycieraczki.
3. Wyjąć delikatnie uszczęlkę umieszczoną między szybą a podszybiem.
4. Zdemontować lub uciąć 4 plastikowe klipsy mocujące podszybie (w komorze silnika) do metalowej ramy.
5. Wyciągnąć podszybie.
6. Zdemonotować naboje pod zawiasami (1 nakrętka do odkręcenia, wyjęcie klipsa trzymającego kabel i rozpięcie kabla)
7. Odkręcić zamek klapy (4 śruby)
8. Zdemontować nabój zamka od zamka (2 nakrętki do odkręcenia, wyjęcie klipsa trzymającego kabel i rozpięcie kabla)
Złożyłem wsyzstko bez naboi, bo potrzebowałem auto z normalną maską na wyjazd, ale niestety maska się nie domyka. Zamek działa, sprawdziłem wpychając w niego pręt w taki sposób jak to się dzieje przy zamykaniu maski.
Tak więc coś się gdzieś przesunęło, ale nie do końca wiem gdzie. Może jednak wybuch nabojów powoduje odkształcenie i skrzywienie zawiasów?
Reasumując... wiem, że system AHS ma pomagać pieszym, ale chyba go nie chcę Sprawdzałem, że magicy od elektroniki potrafią go wyłączyć. Tzn. naboje są obecne, komputer nie wyświetla błędu, ale czujnik nie reaguje w razie uderzenia w zderzak.