Forum Hyundai Tucson Polska

Witam,

Czy ktoś z was posiada ubezpieczenie GAP? W poniedziałek odbieram Tajsona i zaproponowano mi właśnie to ubezpieczenie. Co o tym sądzicie? Warto? Koszt takiego ubezpieczenia na 3 lata, to 1700zł.

Namawiali to wziąłem, ale w pakiecie z oponami zimowymi w mocno promocyjnej cenie

Na pewno przydaloby sie w przypadku kradziezy w 2 I 3 roku. Czy warto, to zalezy od indywidualnego podejscia do ryzyka:)

Ja takowe posiadam (leasing operacyjny). Czy warto? Jak z każdym ubezpieczeniem: jeśli się nic nie przytrafi złego (w przypadku GAPu - kradzież auta lub kasacja) to nie warto...

Nie wyobrażam sobie nie mieć tego na auto w leasingu. Mam ten pakiet 3 lata za 1700zl.
Spokój kosztuje niestety.
To zewnętrzna firma, a to ma swój plus, że jakby co, to kasa odrazu do ciebie idzie a nie przez bank.

Od 30 lat ubezpieczam swoje samochody płacąc OC i AC i z perspektywy czasu widzę, że były to pieniądze wyrzucone w błoto
Jednakże mimo to nadal będę je ubezpieczać, bo zawsze może zdarzyć się ten "pierwszy raz". Też proponowano mi GAP, ale nie skorzystałem. Staram się wybierać kompromis pomiędzy kwotą ubezpieczenia i ewentualnym ryzykiem poniesienia straty w następstwie jakiegoś zdarzenia.

Prawo Murphiego mówi, raz nie zapłacisz to stanie się to, za co płaciłeś latami, by się nie stało.

@miras2016, nie zgadzam się. Nie były wyrzucone pieniądze w błoto za OC i AC. Gdybyś nie miał ubezpieczenia to byś napewno psychicznie cierpiał. Nigdy nie wiadomo co się stanie. A staje się w najmniej oczekiwanym momencie. Przykład osobisty: od lat ubezpieczalem wyjazdy na narty. W zeszlym roku pierwszy raz odpuscilem z braku czasu. Mówię sobie, ze 15 lat nic sie6nie dzialo to i teraz sie nie stanie. Stało się i to poza granicami PL (w PL nie jeżdżę). Wjechała we mnie narciarka i uciekła. Mnie zwiezli polprzytomnego topoganem w dol. A potem za wszystko placilem i to bardzooooo duzo. Nawet za zwiezienie 250 Euro, a rekonsyrukcje ACL kolana to juz byl kosmos. Dlatego nie mówmy, ze wyrzucone są pieniądze za ubexpieczenia. To nasz psychiczny paszport a razie czego zwrot pieniedzy.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Zgadzam sie. To, ze sie nic nie stalo to nie znaczy ze kasa w bloto. Natomiast od wszystkiego sie zabezpieczyc w stu procentach nie da, albo sie to nie oplaca. Trzeba wywazyc jakie ryzyko jest dla nas akceptowalne a jaki nie. Na pewno gap jest ok w kontekscie kradziezy, tak jak juz mowilem, bo tucsonow coraz wiecej i popyt na czesci na pewno bedzie.

krisman pisze: ↑

21 lis 2017, 14:16

Prawo Murphiego mówi, raz nie zapłacisz to stanie się to, za co płaciłeś latami, by się nie stało.

Znam to prawo i dlatego płacę