Forum Hyundai Tucson Polska

W leasingu to ma olbrzymi sens i nawet nie będę udowadniał dlaczego, napiszę tylko, że można spłacać np 2 lata auto i po szkodzie nie tylko nic nie dostać, ale dalej trzeba spłacać. W kredycie też jest uzasadnione, ale np. za gotówkę, to tylko i wyłącznie jakikolwiek sens ma GAP fakturowy (zwracana jest różnica między wartością auta a jego wartością z dnia zakupu - faktury)

Ale ja właśnie chciałbym żeby ktoś mi udowodnił że to ma sens. Jeżeli założymy że ubezpieczenie wypłaca tyle ile auto jest warte (nie zawsze prawda), to wtedy jeśli spłacasz leasing wolniej niż auto traci na wartości, to faktycznie płacisz za mało i w przypadku kradzieży ubezpieczenie nie pokryje tego, co trzeba jeszcze leasingowi zapłacić. I wtedy GAP może pomóc. No ale jeśli mało płacisz to tak naprawdę zysk twój i wtedy nic dziwnego że trzeba to potem spłacić.
Dla mnie GAP to ubezpieczenie od ubezpieczenia. Trochę to dziwna usługa...

"No ale jeśli mało płacisz to tak naprawdę zysk twój i wtedy nic dziwnego że trzeba to potem spłacić." W pełni zgoda i tu masz rację.
Tu masz skrajny przypadek, zresztą obarczony błędami niestety:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kradzi ... 48779.html
A tu jak jest w tym przypadku naprawdę:
https://www.fmleasing.pl/aktualnosci/ja ... leasingiem
To warto wiedzieć:
https://www.fmleasing.pl/porady/szkoda- ... w-leasingu
Dlaczego warto?
"W tym miejscu wypadałoby zadać autorowi pytanie czy uważa on, że jeśli samochód zostanie zakupiony dla odmiany za gotówkę, np. za 100 tys. złotych i zniknie spod domu np. po trzech latach, to poszkodowany odzyska 100 tys. zł?
Otóż nie! Odzyska on tyle na ile ubezpieczyciel oszacuje wartość rynkową takiego samochodu w dniu szkody. Po trzech latach będzie to co najwyżej połowa tej kwoty.
Więc przy zakupie za gotówkę również można pomarzyć o odzyskaniu zainwestowanych pieniędzy.
Jest to smutna prawidłowość, która dotyczy każdego rodzaju nabycia samochodów czy jakichkolwiek innych środków trwałych, czy to poprzez leasing czy na kredyt czy za gotówkę!

Oczywiście w takich przypadkach faktycznie z pomocą może przyjść ubezpieczenie GAP. Dzięki niemu można otrzymać odszkodowanie dodatkowe, które zrekompensuje mniejsze odszkodowanie spowodowane utratą wartości z biegiem lat."

Dzięki za obszerne wyjaśnienia i linki. W międzyczasie poczytałem, pomyślałem i w końcu zrozumiałem o co w tym GAPie chodzi.
Tak jak napisałeś - jest to ubezpieczenie od szybkiego spadku wartości w pierwszych latach użytkowania. Jeśli chcesz użytkować auto 10 lat a coś stanie się z nim w ciągu pierwszych 3, to wtedy najbardziej tracisz - i po to jest to ubezpieczenie. Wyrównuje tą stratę, czasem nawet do wartości początkowej. Ale trzeba płacić.
Czy warto - każdy ocenia sam. Ja sam jeszcze nie zdecydowałem.

... od straty w przypadku szkody całkowitej.

lub kradzieży co zresztą też się równoważy

rwicik pisze: ↑

23 lis 2017, 19:47

... od straty w przypadku szkody całkowitej.

No tak, to już było powiedziane wcześniej. Ale dzięki za zwrócenie uwagi.

Ja miałem i niestety musiałem skorzystać, szkoda całkowita orzeczona z OC sprawcy auto wycenione do wartości rynkowej (czyli poniżej wartości z faktury) GAP wyrównał stratę POLECAM.

A można spytać gdzie miałeś ubezpieczenie GAP?

BNP Paribas - Cardif w 100% polecam szybko i sprawnie dzięki GAP zaoszczędziliśmy ponad 15 tys. zł