Forum Hyundai Tucson Polska

iFX pisze: ↑

06 maja 2021, 11:22

1. Słaba dynamika była najbardziej odczuwalna tylko przy jeździe testowej (jak człowiek przyzwyczajony do turbo poszedł się przejechać na jazdę testową to było zamulenie), po zakupie przy normalnej jeździe ta kwestia zupełnie zniknęła, na mieście nie odczuwalne, jedynie na trasie z obciążeniem ciężej się zebrać od wyższych prędkości jeśli ktoś jeździ bardzo dynamicznie.

Potwierdzam, miałem tak samo. Po 2 miesiącach od zakupu i 2700km już się przyzwyczaiłem.
Na początku cały czas porównywałem do mojego diesla z turbiną, ale teraz spokojnie przyznam że da się jeździć
Trzeba go wyżej kręcić, zmieniać biegi tak 2k-2,5k RPM, a nie tak jak pokazuje komputer.
Ale temat ciekawy , też chciałbym wiedzieć co jest nie tak z ravką . Rav4 była moim pierwszym wyborem, ale funduszy starczyło tylko na tucsona...

Ja jeżdżąc dieslem dostałem zastępczego 1,6 GDI - szybko przyzwyczaiłem się do tego silnika, ale jeździłem głównie po mieście

Proponuje zrobić ankietę co polecamy koledze .

Witam
posiadam nowego tucsona 1.6 T-GDI skrzynia DC przebieg 9400 przed zakupem testowałem wersje 132 km i powiem szczerze że nie kupił bym tej wersji jak dla mnie ta jednostka jest za słaba. Moim zdaniem nie ma się czego obawiać jeżeli chodzi o turbo nie jest to żadna nowość na rynku i jeżeli się o nią dba to naprawdę potrafi długo wytrzymać. A daje mega frajdę z jazdy nie wyobrażam sobie jeździć w 5 osób wersja 132 koną .

W trasę z 5 osobami - też bym nie chciał

Miałem RAV4 z 2020 roku w wersji hybrydowej 4x4, wyposażenie Selection (w zasadzie kompletne). Sam zespół napędowy 2,5 litra wolnossący silnik + 3 silniki elektryczne, o łącznej mocy 222km to prawdziwy majstersztyk (przyspieszenie 7,1s spalanie od 4,5 do 6,5 z czego to wyższe zimą) i największy plus auta. W trakcie eksploatacji zaczęły przeszkadzać inne rzeczy, jak tragiczne oświetlenie wnętrza, do tego doszły tandetne plastiki szczególnie w konsoli środkowej które trzeszczały, a jak zrobiło się zimno to całe auto trzeszczało co okazało się dużym żalem za 172000zł. Do tego doszło tragiczne wygłuszenie, auto przy 100km/h było naprawdę głośne, 0 wyciszenia w drzwiach i nadkolach. Szczególnie od bagażnika bardzo było słychać szum opon. I po kilku mc zaczęły się stuki z prawego słupka A z którymi serwis nie mógł sobie poradzić (podobno wada fabryczna o której Toyota milczy a pojawia się to na kilku forach), to przelało czarę. Auto zostało sprzedane.

Postanowiłem zejść oczko niżej i zmieścić się w budżecie do 100k. I tu wersja Tucsona nline bardzo mi pasuje, pozostaje kwestia czy 1.6 tgdi + DCT, czy zwykły 1.6 gdi. Nowy Tucson może i spoko, ale przeszkadzają mi te plastiki piano black, których jest mnóstwo, poza tym wersja dobrze wyposażona to te 140-150k trzeba położyć.

Zdaję sobie sprawę że tgdi i dct będą droższe w eksploatacji, pewnie też po pewnym czasie pojawi się problem sprzęgieł i dwumasy w skrzyni, pytanie po jakim czasie i na jaką skalę. Za to o 1.6 gdi praktycznie nie słyszy się o usterkach, ale o tym że mocy brakuje to już często.

o jakiej wersji mówimy 2015=2020 czy 2020=

Do miasta starczy, na trasę to trochę za mało a nie każdemu chce się wlec kilometrami za jakąś ciężarówką żeby szukać okazji do bezpiecznego wyprzedzania. Do miasta bardzo polecam 1.6 GDI, jeśli miałbym jeździć w większości w trasę to nie brał bym pod uwagę tego silnika.

Skylog pisze: ↑

06 maja 2021, 22:12

Miałem RAV4 z 2020 roku w wersji hybrydowej 4x4, wyposażenie Selection (w zasadzie kompletne). Sam zespół napędowy 2,5 litra wolnossący silnik + 3 silniki elektryczne, o łącznej mocy 222km to prawdziwy majstersztyk [...]

No to Tucson Cię miło zaskoczy, na światłach na luzie nie słychać silnika jak w hybrydzie, wyciszenie grodziowe idealne, ja swoim N Line na autostradzie całkiem miło sobie pomykam 140-150 i bez problemu GDI takie prędkości osiąga, samo wyprzedzanie przy tych prędkościach często i tak jest planowane więc kopyto z turbo tutaj przydaje się jedynie w sytuacjach awaryjnych do ucieczki do przodu lub do dynamicznej jazdy w całym zakresie ale to już spalanie porażka wtedy, natomiast wyciszenie w moim N Line zaskoczyło mnie bardzo bardzo ma plus, niczym w klasie premium, słyszę jedynie narastający szum wiatru przy większych prędkościach i delikatne toczenie kół, w porównaniu do innych aut które mam lub jeździłem to Tucson w srodku to oaza spokoju i ciszy dodam jeszcze że mój stoi na parkingu strzeżonym pod chmurką bo nie mam garażu i przerobiłem już silne mrozy i trochę wyższych temperatur i ani raz nic nie zaskrzypiało, żaden plastik, zawieszenie nic, będę chwalił bo koreańczycy odwalili kawał dobrej roboty w tym zakresie.

Nie wiem jak n-line ale nie oszukujmy się, przy wyższych prędkościach w środku jest głośno. W mieście silnika nie słychać, może jakieś tam cykanie, ale na trasie na wysokich obrotach już tak. Od 120~180 jest głośno (więcej niż 180 się nie da, chyba że z górki i bez bagaży
Ja do tego jeszcze mam różnicę którą zauważyłem po zmianie opon z letnich na całoroczne, całoroczne moje są głośniejsze.