Znajomy powiedział mi, że w Maździe MX-5 system S&S zliczał zaoszczędzone paliwo (zużycie na biegu jałowym) i w ciągu roku (auto codziennie robiło minimum kilka km, głównie po mieście) ilość zaoszczędzonego paliwa była znaczna.
No dobra, akumulator Bosch albo Varta do katowania startostopem to min. 700 zł z tego co znalazłem, rozrusznik zakładam też jest "lepszy".
O ile te części wytrzymają tyle samo co "zwykłe, w aucie bez S&S" i oszczędność finansowa w paliwie przynajmniej zrówna się z różnicą droższych części (w odniesieniu do standardowych) to czemu by nie smrodzić mniej do atmosfery
Już bardziej upierdliwe jest jak chcemy ruszyć gdy S&S akurat gasi silnik, ze 2 razy udało mi się tak silnik złapać a raz zgasić bo nie zdążył odpalić