Tucson TL
Coroczna kontrola lakieru
- rwicik
- Autor
- Posty: 1103
- Rejestracja: 22 wrz 2017, 12:37
- Lokalizacja: DC
- Twój samochód: Design 1,7 dct
- Kolor: Sand
Re: Coroczna kontrola Lakieru.
Widzę, że gwarancja na lakier i korozję to 5 lat, ale są i wyłączenia do 2 i 3 lat.
Gwarancja na perforację to 12 lat.
Terminy wykonania przeglądów dla tej gwarancji to miesiące: 12, 24, 48, 72, 96, 120, 144.
Czyli po 1, 2, 4, 6 itd. roku.
Gwarancja na perforację to 12 lat.
Terminy wykonania przeglądów dla tej gwarancji to miesiące: 12, 24, 48, 72, 96, 120, 144.
Czyli po 1, 2, 4, 6 itd. roku.
-
- Weteran
- Posty: 278
- Rejestracja: 22 mar 2021, 11:19
- Lokalizacja: Polska
- Twój samochód: Hyundai Tucson 1.6 GDI 132km Style
- Skrzynia: Manual
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Polar white
Re: Coroczna kontrola lakieru
Witam dzisiaj pojechałem pierwszy raz na co rokroczne sprawdzenie lakieru i zrobienie akcji przywoławczej serwis mówi mi że przed sprawdzeniem lakieru muszą dokładnie umyć samochód i dopiero będą oceniać lakier myślę ok fajnie będzie czysty samochód. Ale koparka mi opadła jak nowego z zerowym przebiegiem NX4 myli przed wydaniem. Chłop bierze ci szczotkę z plastikowym włosiem (dosłownie plastikowym włosiem) i szoruje ci całego. Potem wjechał Tucson TL i tak samo myją tą szczotką. Potem wjechałem ja i upomniałem ich co oni takiego robią u mnie nie brali. Teraz sobie pomyślcie 7 lat na blachę i co roku taki manewr. Pewnie tylko ja przykładam uwagę na takie rzeczy. A jak u was wyglądało sprawdzenie lakieru? Nie polecam serwisu Hyundai Auto Broker w Lublinie.
- Zibi70
- Mistrz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 paź 2021, 19:49
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Twój samochód: Hyundai Tucson N-Line 1.6 T-GDI 150 KM
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Dark Knight
Re: Coroczna kontrola lakieru
Generalnie to jak pojadę na przegląd lakieru to umytym samochodem i z góry zastrzegę, że swoimi druciakami to se mogą koparki czyścić.
Niestety to tak w praktyce wygląda jak pisze @Grzechu19 - opierdolić byle czym i z głowy (sorry za słownictwo ale takie jest właściwe, kiedy ktoś chwilę wcześniej tą samą szczotą albo gąbką mył koła z pyłu po klockach i wiórkach metali, a potem jedzie tym lakier i nawet wody w kiblu nie zmienił). Pracownik ma to w dupie, bo nie jego - ma umyć to "umyje". Potem efekt jest taki, że pojechałem nowym dwa dni wcześniej odebranym samochodem na położenie powłoki ceramicznej i gość mi pokazuje jak wygląda mój "nowiutki" lakier, a co gorsza pianoblack na słupkach drzwi z zewnątrz i listwy ozdobne schodzące od dachu do klapy (nie mam aluminiowych tylko czarne) - wszystko wygląda jakbym od roku co tydzień jeździł na myjnię z wirującymi szczotkami. Niektórzy "specjaliści" ASO, po obsmarkaniu nowego samochodu wodą, ściągają z karoserii resztki wody przy pomocy gumowych ściągaczek robiąc rysy z niedomytego syfu zostawionego na karoserii. Po prostu ręce opadają.
Na samochodzie z przebiegiem 8 km w dniu odbioru były zacieki i niedomyte ślady, widać było, że myli zwykłą kranówą a nie tam żadne zdeminarealizowane wynalazki. Nawet o tym nie wspomniałem, bo jeszcze chcieliby domyć i byłoby jeszcze gorzej.
Wcześniej zmieniali mi koła - oddali oryginalne 19-ki z letnimi oponami - wsadzili w worki, w których przywiozłem nowe koła zimowe. Myślicie że umyli je z błota, którym się zachlapały na placu magazynowym? Bez jaj - przecież można wsadzić ubłocone w czyste worki i łapać przez worek za szprychy wcierając błoto w lakier - tak jest bardziej profesjonalnie. Wobec tego nie miałem złudzeń i nawet zastanawiałem się czy nie poprosić, żeby jednak nie myli samochodu na odbiór, ale ten raz zaryzykowałem.
To jest naprawdę przerażające jak bardzo "salony" mają centralnie w dupie samochody klientów. I to w zasadzie jest reguła. Żeby było śmieszniej ten sam salon proponuje detailing i położenie powłoki ceramicznej. Chyba z cegieł.
Ja bardzo dziękuję za ich mycie przed przeglądem lakieru - to jak pójść się golić kosą do pijanego rzeźnika.
Niestety to tak w praktyce wygląda jak pisze @Grzechu19 - opierdolić byle czym i z głowy (sorry za słownictwo ale takie jest właściwe, kiedy ktoś chwilę wcześniej tą samą szczotą albo gąbką mył koła z pyłu po klockach i wiórkach metali, a potem jedzie tym lakier i nawet wody w kiblu nie zmienił). Pracownik ma to w dupie, bo nie jego - ma umyć to "umyje". Potem efekt jest taki, że pojechałem nowym dwa dni wcześniej odebranym samochodem na położenie powłoki ceramicznej i gość mi pokazuje jak wygląda mój "nowiutki" lakier, a co gorsza pianoblack na słupkach drzwi z zewnątrz i listwy ozdobne schodzące od dachu do klapy (nie mam aluminiowych tylko czarne) - wszystko wygląda jakbym od roku co tydzień jeździł na myjnię z wirującymi szczotkami. Niektórzy "specjaliści" ASO, po obsmarkaniu nowego samochodu wodą, ściągają z karoserii resztki wody przy pomocy gumowych ściągaczek robiąc rysy z niedomytego syfu zostawionego na karoserii. Po prostu ręce opadają.
Na samochodzie z przebiegiem 8 km w dniu odbioru były zacieki i niedomyte ślady, widać było, że myli zwykłą kranówą a nie tam żadne zdeminarealizowane wynalazki. Nawet o tym nie wspomniałem, bo jeszcze chcieliby domyć i byłoby jeszcze gorzej.
Wcześniej zmieniali mi koła - oddali oryginalne 19-ki z letnimi oponami - wsadzili w worki, w których przywiozłem nowe koła zimowe. Myślicie że umyli je z błota, którym się zachlapały na placu magazynowym? Bez jaj - przecież można wsadzić ubłocone w czyste worki i łapać przez worek za szprychy wcierając błoto w lakier - tak jest bardziej profesjonalnie. Wobec tego nie miałem złudzeń i nawet zastanawiałem się czy nie poprosić, żeby jednak nie myli samochodu na odbiór, ale ten raz zaryzykowałem.
To jest naprawdę przerażające jak bardzo "salony" mają centralnie w dupie samochody klientów. I to w zasadzie jest reguła. Żeby było śmieszniej ten sam salon proponuje detailing i położenie powłoki ceramicznej. Chyba z cegieł.
Ja bardzo dziękuję za ich mycie przed przeglądem lakieru - to jak pójść się golić kosą do pijanego rzeźnika.
Oczekiwanie zaostrza apetyt miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
-
- Nowicjusz
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 gru 2021, 12:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Twój samochód: 1.6 GDI mHEV 180KM Platinum SUN
- Napęd 4x4: Tak
- Skrzynia: Automat DCT
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Teal
Re: Coroczna kontrola lakieru
Dobrze pamiętam, że kupiłeś T w końcu w Auto GT? Jakoś nie mam przekonania do tego salonu, choć mam do niego dosłownie dwa kroki przez wiadukt... Jedyne z czym dobrze się u mnie sprawili to zwrot zaliczki za niedostarczonego Tucsona. Zastanawiam się czy na wymianę oleju jechać do nich czy do Łodzi
- Zibi70
- Mistrz
- Posty: 956
- Rejestracja: 02 paź 2021, 19:49
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Twój samochód: Hyundai Tucson N-Line 1.6 T-GDI 150 KM
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: NX4
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Dark Knight
Re: Coroczna kontrola lakieru
@Kosso - dobrze pamiętasz. Nie wystawię im negatywnej opinii, ratuje ja handlowiec, który mnie obsługiwał ale co do reszty - standard ASO FSO.
Nawet kluczyki potrafili zagubić dzięki przed wydaniem samochodu. To znaczy mam nadzieję, że to było bałaganiarstwo a nie że ktoś wyniosł do klonowania.
Nawet kluczyki potrafili zagubić dzięki przed wydaniem samochodu. To znaczy mam nadzieję, że to było bałaganiarstwo a nie że ktoś wyniosł do klonowania.
Oczekiwanie zaostrza apetyt miał być 15.12.2021, potem 28.12, a potem przestał być, bo tak potrafi spieprzyć Hyundai Motortest Warszawa.
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
28.12.2021 - Zmiana dealera i... 3.02.2022 - JEST!
- Speedor
- Autor
- Posty: 1040
- Rejestracja: 18 gru 2017, 12:08
- Lokalizacja: Wawa
- Twój samochód: 1,6 GDI Style
- Napęd 4x4: Tak
- Kolor: PolarWhite
Re: Coroczna kontrola lakieru
Jeżdżę od początku do Auto GT na przeglądy. Nigdy nie było problemów.
Zawsze przed wizytą odwiedzam myjkę bezdotykową. Przyjeżdżam czystym autem. Poczekalnia, dobra kawa itd.
Zawsze przed wizytą odwiedzam myjkę bezdotykową. Przyjeżdżam czystym autem. Poczekalnia, dobra kawa itd.
-
- Weteran
- Posty: 278
- Rejestracja: 22 mar 2021, 11:19
- Lokalizacja: Polska
- Twój samochód: Hyundai Tucson 1.6 GDI 132km Style
- Skrzynia: Manual
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Polar white
Re: Coroczna kontrola lakieru
Ja to wszystko mogę poruwnać do tego https://youtu.be/nPzfDajJ9Oo
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 lip 2022, 9:43
- Lokalizacja: SC
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD
- Napęd 4x4: Tak
- Skrzynia: Automat
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: szary
Re: Coroczna kontrola lakieru
Cześć, mam do Was nietypową sprawę/pytanie. Wpis dość długi, mam nadzieję, że komuś uda się dobrnąć do końca i coś doradzić. Nie jestem też do końca pewien czy to dobry wątek.
Przede wszystkim, jaka jest różnica pomiędzy:
1. 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów => lakier i korozja
2. 12 lat gwarancji na perforację nadwozia
?
Pytam, ponieważ w książce serwisowej jest osobno wpis "Przegląd XX km lub XX miesięcy" oraz osobno "Przegląd nadwozia - ocena stanu" (to rozumiem dotyczy tylko perforacji? Czy ten lakier/korozja też tutaj powinien być dokumentowany?)
I teraz historia jest następująca:
1. Samochód został wzięty 18.10.2019 w wynajem długoterminowy od Masterlease przez poprzedniego właściciela.
2. Wynajem miał dodatkową ratę serwisową - czyli koszt wszelkich przeglądów i ewentualne usterki pokrywane były przez Masterlease.
3. Żeby umówić przegląd, użytkownik dzwonił do Masterlease i mówił, że do wykonania jest przegląd (albo wymiana klocków, albo cokolwiek innego). Masterlease tworzył zlecenie do wybranego ASO i trzeba było tam dostarczyć samochód.
4. Przejąłem samochód w marcu 2022 (koniec umowy październik 2022).
5. U poprzedniego użytkownika przeglądy były wykonywane w ASO w Zielonej Górze, ja natomiast robię przeglądy w ASO w Dąbrowie Górniczej. Co istotne, ASO w Zielonej Górze nie robiło żadnych wpisów w książce serwisowej, wszystko uzupełniali jedynie elektronicznie (pewnie poprzedni użytkownik nie dawał książki do uzupełnienia).
6. ASO w Zielonej Górze wykonało przeglądy okresowe:
- po 12M tzn. 3.11.2020 (14k km)
- po 30k km tzn. 13.05.2021
- nie wiem co to za przegląd, ale wykonany 26.10.2021 przy 52k km (wygląda jakby to był przegląd po 24M od ZAKUPU, zamiast po roku/15k km od ostatniego przeglądu)
ASO w Dąbrowie wykonało przegląd okresowy:
- po 12M od ostatniego przeglądu, tzn. 05.10.2022 (przy 60k km)
7. ASO w Dąbrowie podczas przeglądu okresowego przejrzało książkę gwarancyjną pod kątem konieczności wykonania przeglądu perforacji nadwozia. Powiedzieli jednak, że powinien być wykonany po 12M, 24M i później po 48M, co znaczy, że powinien zostać wykonany przez ASO w Zielonej Górze, gdy z auta korzystał poprzedni użytkownik.
8. Po kontakcie z ASO w Zielonej Górze dokonali oni wpisów w książce serwisowej, ale wyłącznie w zakresie przeglądów okresowych/mechanicznych (książkę wysyłałem do nich pocztą).
Jeśli chodzi o przegląd perforacji nadwozia otrzymałem informację, że "Przeglądy nadwozia nie były zlecane więc ich nie uzupełnialiśmy bo ich nie było."
Co teraz? Kto tu "zawinił" i czy da się jeszcze "odzyskać" jakoś gwarancję na perforację?
Skoro przeglądy okresowe były wykonane po 12M i 24M od zakupu to czy przegląd perforacji nie powinien zostać wtedy od razu wykonany z automatu?
Czy Masterlease, przy składaniu zlecenia do ASO na przegląd okresowy, powinien również złożyć zlecenie na przegląd perforacji? Czy poprzedni użytkownik powinien sam to zweryfikować w książce gwarancyjnej i powiedzieć wprost Masterlease o konieczność złożenia takiego dodatkowego przeglądu?
Pytam, ponieważ ASO w Dąbrowie Górniczej sami przejrzeli książkę pod kątem "co powinno zostać wykonane" i powiedzieli mi wprost, że w tym roku przeglądu perforacji nie trzeba robić, zgodnie z warunkami gwarancyjnymi. Czy ASO w Zielonej Górze podczas przeglądu po 12M i 24M nie powinno tego zweryfikować pod kątem zakresu przeglądu?
Z góry dziękuję za pomoc.
Przede wszystkim, jaka jest różnica pomiędzy:
1. 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów => lakier i korozja
2. 12 lat gwarancji na perforację nadwozia
?
Pytam, ponieważ w książce serwisowej jest osobno wpis "Przegląd XX km lub XX miesięcy" oraz osobno "Przegląd nadwozia - ocena stanu" (to rozumiem dotyczy tylko perforacji? Czy ten lakier/korozja też tutaj powinien być dokumentowany?)
I teraz historia jest następująca:
1. Samochód został wzięty 18.10.2019 w wynajem długoterminowy od Masterlease przez poprzedniego właściciela.
2. Wynajem miał dodatkową ratę serwisową - czyli koszt wszelkich przeglądów i ewentualne usterki pokrywane były przez Masterlease.
3. Żeby umówić przegląd, użytkownik dzwonił do Masterlease i mówił, że do wykonania jest przegląd (albo wymiana klocków, albo cokolwiek innego). Masterlease tworzył zlecenie do wybranego ASO i trzeba było tam dostarczyć samochód.
4. Przejąłem samochód w marcu 2022 (koniec umowy październik 2022).
5. U poprzedniego użytkownika przeglądy były wykonywane w ASO w Zielonej Górze, ja natomiast robię przeglądy w ASO w Dąbrowie Górniczej. Co istotne, ASO w Zielonej Górze nie robiło żadnych wpisów w książce serwisowej, wszystko uzupełniali jedynie elektronicznie (pewnie poprzedni użytkownik nie dawał książki do uzupełnienia).
6. ASO w Zielonej Górze wykonało przeglądy okresowe:
- po 12M tzn. 3.11.2020 (14k km)
- po 30k km tzn. 13.05.2021
- nie wiem co to za przegląd, ale wykonany 26.10.2021 przy 52k km (wygląda jakby to był przegląd po 24M od ZAKUPU, zamiast po roku/15k km od ostatniego przeglądu)
ASO w Dąbrowie wykonało przegląd okresowy:
- po 12M od ostatniego przeglądu, tzn. 05.10.2022 (przy 60k km)
7. ASO w Dąbrowie podczas przeglądu okresowego przejrzało książkę gwarancyjną pod kątem konieczności wykonania przeglądu perforacji nadwozia. Powiedzieli jednak, że powinien być wykonany po 12M, 24M i później po 48M, co znaczy, że powinien zostać wykonany przez ASO w Zielonej Górze, gdy z auta korzystał poprzedni użytkownik.
8. Po kontakcie z ASO w Zielonej Górze dokonali oni wpisów w książce serwisowej, ale wyłącznie w zakresie przeglądów okresowych/mechanicznych (książkę wysyłałem do nich pocztą).
Jeśli chodzi o przegląd perforacji nadwozia otrzymałem informację, że "Przeglądy nadwozia nie były zlecane więc ich nie uzupełnialiśmy bo ich nie było."
Co teraz? Kto tu "zawinił" i czy da się jeszcze "odzyskać" jakoś gwarancję na perforację?
Skoro przeglądy okresowe były wykonane po 12M i 24M od zakupu to czy przegląd perforacji nie powinien zostać wtedy od razu wykonany z automatu?
Czy Masterlease, przy składaniu zlecenia do ASO na przegląd okresowy, powinien również złożyć zlecenie na przegląd perforacji? Czy poprzedni użytkownik powinien sam to zweryfikować w książce gwarancyjnej i powiedzieć wprost Masterlease o konieczność złożenia takiego dodatkowego przeglądu?
Pytam, ponieważ ASO w Dąbrowie Górniczej sami przejrzeli książkę pod kątem "co powinno zostać wykonane" i powiedzieli mi wprost, że w tym roku przeglądu perforacji nie trzeba robić, zgodnie z warunkami gwarancyjnymi. Czy ASO w Zielonej Górze podczas przeglądu po 12M i 24M nie powinno tego zweryfikować pod kątem zakresu przeglądu?
Z góry dziękuję za pomoc.
-
- Weteran
- Posty: 487
- Rejestracja: 23 wrz 2018, 22:41
- Lokalizacja: Szczecin
- Twój samochód: 1.7crdi 2016
- Kolor: Biały
Re: Coroczna kontrola lakieru
Przeglądy okresowe nie muszą się pokrywać z przeglądami perforacji z oczywistych względów. Przegląd perforacji jest osobną czynnością i powinien być zgłoszony. Jak tylko było powiedziane okresowy to nie łapie się.
Wszystkie wpisy powinny być w książce. Kupowałem auto z Niemiec, były wpisy więc gwarancja nadal była u nas.
Moim zdaniem zawinił zlecający, ale w serwisie mogli podpowiedzieć.
Wszystkie wpisy powinny być w książce. Kupowałem auto z Niemiec, były wpisy więc gwarancja nadal była u nas.
Moim zdaniem zawinił zlecający, ale w serwisie mogli podpowiedzieć.
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Coroczna kontrola lakieru
Ja natomiast nie rozumie pierwszego przeglądu bo mojej gwarancji jest pierwszy przegląd po 24M lub 30k kilometrów natomiast na blachę po 12M od odebrania auta a że ja jeżdżę na wymiany oleju co 12M i mniej więcej co 12K kilometrów to też tak zlecałem przegląd blacharski który i tak wydaje mi się fikcja bo wpisują każdy nawet najmniejszy odprysk .....
Moim zdaniem musi być korespondencja zlecenia danej czynności przez klienta dla serwisu i jak tam leasing nie zlecił to ich wina i oni teraz powinni ponosić tego koszta. Nie ukrywajmy każdy tylko patrzy aby nie musieć ponosić kosztów i na rękę jest to dilerowi i importerowi jak klient czegoś nie dopatrzy a potem będzie musiał za to słono zapłacić bo z tego żyją .
Moim zdaniem musi być korespondencja zlecenia danej czynności przez klienta dla serwisu i jak tam leasing nie zlecił to ich wina i oni teraz powinni ponosić tego koszta. Nie ukrywajmy każdy tylko patrzy aby nie musieć ponosić kosztów i na rękę jest to dilerowi i importerowi jak klient czegoś nie dopatrzy a potem będzie musiał za to słono zapłacić bo z tego żyją .