Forum Hyundai Tucson Polska

Ogólnie ja bym szedł w wielosezon ale gdyby były jakieś fajne koła 18 cali..

A tak to zdecydowałem że kupie sobie oryginalne 19" na lato butki ładne a na zimę zostają 17tki.

Julek pisze: ↑

17 paź 2017, 21:50

Nie znam tych wielosezonowych ale mając obecnie nowki letnie nie opłaca sie takowych kupować.

Dalej nie wiem co zdecydowałeś co chcesz kupić i ile chcesz wydać, ja nie pisałem że kupuje wielosezonowe tylko ze kupuje zimówki vredestein
https://www.sklepopon.com/opona-zimowa/ ... h-xl-81748.

Ja sprzedałem oem conti za ok.1300 (sporo taniej od ceny sklepowej), kupiłem praktycznie nówki oem koła kompletne z czujnikami za 2300 i tak komplet felg 17" oem z czujnikami wyszedł ok.1000zł. Na zimowych wyjechałem z salonu.
Vredesteiny kupiłem córce do micry i są naprawdę ok.

Gomez pisze: ↑

17 paź 2017, 22:18

Czy nikt tu nie rozważa kupna zimowych 19”?

19-tki wychodzą strasznie drogo i to pewnie główny argument za mniejszą średnicą.

moim zdaniem, zdecydowanie ważniejszym argumentem na śniegu jest prowadzenie, które przy przednim napędzie na pewno się pogorszy przy tak szerokiej oponie.

Sunrise pisze: ↑

17 paź 2017, 23:22

19-tki wychodzą strasznie drogo i to pewnie główny argument za mniejszą średnicą.

Ale skoro letnie juz mam bo na takich wyjechałem z salonu to przecież taniej wychodzi kupienie gum 19” niż całych kół plus czujników w rozmiarze 17”?
Faktycznie jest różnica w zachowaniu sie tej samej opony w rożnych rozmiarach? Miedzy 17 a 19 powiedzmy firmy hankook?

Trochę - a nawet bardzo - zależy to od rodzaju napędu. Ja odbierałem swoje auto zimą - na jazdę próbną dealer zabrał mnie Tucsonem 4x4 na letnich gumach, zjechaliśmy z asfaltu, władowaliśmy się w niezbyt głęboki śnieg na bocznej drodze, zaliczyliśmy ciekawy podjazd i okazało się, że mimo letnich gum, przy załączonym napędzie na 4 koła Tucson poszedł aż miło. Osobiście nie bałbym się pogorszenia trakcji na 19". Zimówki to zimówki, a nie sądzę, żeby rozsądny kierowca próbował się ścigać kręcąc po mieście, czy nawet waląc gdzieś w trasie.

Ja mam napęd na przód

W poprzednim samochodzie (ix32) letnie miałem 225, a zimowe 235. Trochę bez sensu, ale takie dostałem w prezencie od dealera. W normalnych warunkach auto zachowywało się bardzo dobrze. Błoto pośniegowe, cienka warstwa śniegu - wszystko było ok. Problem wystąpił na podjeździe. ix35 też miał tylko napęd na przód i utknąłem razem z innymi przednionapędowcami. Auta 4x4 mijały nas bez zwalniania. W mojej ocenie nieco szersze opony nie miały wpływu - stałem w grupie różnych samochodów i każdy z nas ślizgał się bez względu na wielkość kół.

I wtedy zakłada się łańcuchy