Forum Hyundai Tucson Polska

Minęło kilka dni od odbioru mojego auta z salonu. Na dzisiaj zdecydowanie kupiłbym go jeszcze raz ! Jestem z niego bardzo zadowolony. Niczego nie żałuję. Wybrałbym jeszcze raz wersję style. Do słabych punktów póki co zaliczam nagłośnienie w tym aucie. Nie cieszyłem się tak jak tym razem z żadnego wcześniejszego auta (no pomijając mojego pierwszego własnego malucha, który miał nawet nadane imię). Dalsza eksploatacja pokaże czy zostanę utwierdzony w przekonaniu, że auto było warte zakupu.

Ja też bym kupił jeszcze raz, ale najchętniej ze starym silnikiem 2.0 z poprzedniego modelu (idealnym do zagazowania) i automatem (zwykłym, nie DCT) + szyberdach (zwykły, mały - nie panorama) - 4WD bym odpuścił tak jak to zrobiłem teraz

Po przelataniu ponad 7 tyś. stwierdzam ,że wybrałbym tą samą wersie. Pewnie ,że są pewne ale...Ale jestem zadowolony i oby tak zostało.

Jestem zadowolony z wyboru, co najwyżej dołożyłbym jeszcze pakiet bezpieczeństwa. Doładowany silnik zachowuje się jak marzenie, DCT daje komfort, a dzięki napędowi na 4 koła wreszcie skończyły mi się niespodzianki w trudniejszych miejscach. Oczywiście nie mogę się pochwalić takim spalaniem jak koledzy z dieslami, czy silnikami bez turbo i dodatkowej masy w postaci automatu i napędu na 4, ale coś za coś. Litr więcej na 100 km nie jest problemem.

Jestem bardzo zadowolony z auta, więc kupiłbym go ponownie. Ma swoje minusy, ale który ich nie ma? Idiotyczne rozwiązano w zasadzie tylko poduszkę na prawą nogę kierowcy (nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie oprzeć prawą nogę o to), wysuwany haczyk w oparciu tylnego siedzenia też mógłby być wyżej. Plastiki, tu winni księgowi tak jak przy audio. Minus za brak możliwości zakupu lepszego za dopłatą.

Generalnie ja też jestem raczej zadowolony, choć przyznam że żałuję, że nie skusiłem się na mocniejszą jednostkę napędową, w poprzednim aucie miałem pod nogą 184 kuce przy porównywalnej masie i nie ma co mówić - czułem się bezpieczniej - zwłaszcza przy wyprzedzaniu....te 132 KM to jednak trochę za mało...Autem jeździ się naprawdę fajnie i wygląda też super.

Ja również zakupu nie żałuję. Piękną ma linię nasz Tucson. Ja osobiście do środka nie mam również w sumie zastrzeżeń. Dobrze spasowane elementy, część miękka, część twardsza ale ważne, że razem ze sobą mi bardzo to współgra. Bardzo dobre wyposażenie już od wersji Comfort. Świetnie się prowadzi, w trasie cichutki, przy normalnej już nie miejskiej prędkości kiedy silnik ma już jakieś swoje obroty to go praktycznie nie słychać. W mieście przy rozwijaniu prędkości też sobie raczej tylko delikatnie mruczy.
Świetne hamulce, wystarczające przyspieszenie, b.dobre spalanie( w Vitarze 350kg lżejszej miałem 1l mniej więc tu przy masie ponad 1400kg również jest super)
Dużo miejsca przodu i z tyłu, w bagażniku także raczej wystarczająco i w tym segmencie nie ma się czego Tucs wstydzić. O dziwo bo także póki-co fabryczna navi także daje radę i dobrze kieruje do celu+ szybka i precyzyjna.
Do wymiany miałem żarówki mijania i teraz zamiast świeczników wyglądają już całkiem dobrze. Dywaniki dałem dedykowane i zamontowałem przed odbiorem Hak.
Tyle z dodatków bo auto ich nie potrzebuje.
No i te brewki ledowe:) Pięknie wyglądają w dzień i jeszcze lepiej w nocy.

Audio- hmmm. Na utworach dobrej jakości gra całkiem nieźle, na utworach gorszej jakości w tym i na radiu faktycznie d...y nie urywa.
Minus za brak regulacji wysokości fotela pasażera. Fajnie się wsiada, wydaje się wysoko, po czym żona mi do fotela wpada i oczy ma niewiele wyżej niż linia okien i deski rozdzielczej.
Żonę mam niską ale faktem jest, że mogłoby być regulowane to siedzisko. I chyba tyle.

P.S. Uwielbiam pokonywać kolejne km tym autem i sam się za nim oglądam ilekroć parkuje i cieszę się gdy na niego patrzę. Jak miałem Vitarę to gdy mijałem Tucsona na drodze to sobie mówiłem, że wygląda fenomenalnie i będzie mój. Niedługo później się udało auto zatem zmienić:)

Po przejechaniu 24 tyś km zdecydowałbym się zakupić auto ponownie.
Za plus uważam : Cena bardzo konkurencyjna, wygląd zewnętrzny.spalanie jak na taką masę w miarę ok. Możliwość podniesienia mocy bez żadnych problemów( po wakacjach wezmę się za to )
Dla mnie ogromnym minusem jest : audio, które jest tragiczne. twarde i szybko rysujące się plastiki wewnątrz auta, brak regulacji wysokości pasażera z przodu, jak dla mnie za mały schowek .

I ja, gdybym miał kupować jeszcze raz, to wybrałbym Tucsona dokładnie w takiej wersji jaką mam. Jeździ mi się nim znakomicie, minął już ponad rok, a nadal cieszy moje oko Dla mnie minusem jest praca spryskiwaczy szyby przedniej i ciężko wchodzący pierwszy bieg.

Po roku i 7dniach użytkowania i przejechaniu 45tyś km... jesli bym miał wydać 100tys na samochód to bym kupił jeszcze raz myśle... lecz jesli bym miał wydać 160tyś. Zł to raczej bym nie kupił...