Forum Hyundai Tucson Polska

krisman przeczytałeś dokładnie ? kumpel odprowadza podatek, czyli umowa spisana i wynajem jest legalny i co z tego ? z tego ma to, że płaci za swoją inwestycję , podatki i koszty utrzymania ...

Tak naprawdę to wychodzi na to, że jak wynajmuje się legalnie i wynajmujący nie płaci to nic nie zrobisz.
Jeżeli nie masz umowy, możesz gościa chwycić za kołnierz i go z wlasnego mieszkania wyprowadzić. Inaczej, mając z nim umowę moze to on Ciebie pozwać za zakłócenie miru domowego.

Nie pisałem o twoim kumplu, tylko o częstych praktykach. Ja czytam dokładnie i staram się ze zrozumieniem.
Julek nie masz racji, akurat to prawo działa i nie ma znaczenia czy ten ktoś jest tam jeszcze zameldowany. Procedura jest jak to w naszym kraju, na bruk a resztę to niech sobie dochodzą, jesteś tu na prawie.

Fred.X pisze:krisman przeczytałeś dokładnie ? kumpel odprowadza podatek, czyli umowa spisana i wynajem jest legalny i co z tego ? z tego ma to, że płaci za swoją inwestycję , podatki i koszty utrzymania ...

Mnie to na szczęście nie dotknęło, ale sam chciałem wynająć mieszkania. Wycołałem się z tego kiedy zacząłem drążyć temat w sieci.
Sorry, że drążę nie n/t.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Dla tego powstał "najem okazjonalny", bo była z normalnymi umowami masa cyrków.

krisman pisze:Nie pisałem o twoim kumplu, tylko o częstych praktykach. Ja czytam dokładnie i staram się ze zrozumieniem.
Julek nie masz racji, akurat to prawo działa i nie ma znaczenia czy ten ktoś jest tam jeszcze zameldowany. Procedura jest jak to w naszym kraju, na bruk a resztę to niech sobie dochodzą, jesteś tu na prawie.

Chciałbym abyś miał rację, ale w tym wypadku muszę Ciebie zasmucić. To nic nie daje o czym pisałeś. Znam temat dokładnie..
Od bodajże 3 lat wszystko się zmieniło. A zaczęło się przez afery z czyscicielami kamienic.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

krisman wiem, że sporo idzie na tzw "łatwiznę" i wynajmują bez żadnej umowy , to wtedy ich ryzyko, ale to jak są traktowani ludzie ,którzy robia to uczciwie to jest normalnie dzungla , ja miałem taki plan z powierzchniami (sklepy, działalność, mali wytwórcy itp) ale juz mnie kumpel dawno uświadomił ... nie tędy droga

https://www.google.pl/amp/s/rozliczanie ... ktyce/amp/

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Prawdę mówiąc silnik 1,6GDI spala niewiele. Do końca nie wiem czy jest sens instalacji LPG w tym silniku.
W przypadku nowego auta instalkę założymy po gwarancji w 5 roku użytkowania. Przez kolejny rok czy półtora będzie nam się zwracać. I już mamy 6-7 lat auta. Zaczynamy zarabiać na LPG w 7 roku eksploatacji. Wg mnie byśmy musieli jeździć tym autem minimum 8-9 lat by miało to sens.
Inaczej w silniku 1,6 T-GDI ale tu ryzyko że turbina padnie po 80-90 tys.km i kilka tysięcy trzeba szykować na naprawę.
Auta z T-GDI będą za kilka lat mniej warte na rynku wtórnym niż te ze zwykłym GDI. Będzie ryzyko zakupu auta z wyeksploatowaną turbiną. A tak będzie że będą się pozbywać aut uturbionych przed 100 tys.km przebiegu. Niech naprawiają następni..

@Speedor, zgadzam się z Tobą całkowicie.

Wysłane przy użyciu Tapatalka