Forum Hyundai Tucson Polska

Dokładnie @NAV... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Julek pisze: ↑

26 sty 2018, 17:14

Nie bardzo rozumiem co oznacza ten zapis.
Kupilem Tucsona za gotówkę i problemów brak.
Za chwilę będę kupować auto firmowe i też się zastanawiam po co mi leasing skoro mogę zrobić to za gotówkę.

@Julek to nic personalnego do osób które kupują samochody za gotówkę - nawet trochę podziwiam . Bardziej miałem na myśli sytuacje, których już kilka widziałem, że klient nie zarabia (na papierze, kasę bierze do reki) po jakimś czasie wpada Urząd Skarbowy a on nie potrafi wykazać skąd go stać na swój majątek potem oszacowanie przychodu i smutne historie.

Pracuję na etacie i kupuję za gotówkę - wszystko legalnie.
Wiadomo, że większość aut w Polsce kupuje się na firmy, ale jest też trochę prywatnych zakupów
Od lat przymierzałem się do założenia gazu w kolejnych autach i nigdy się nie zdecydowałem.
Na gwarancji albo nie można było, albo wychodziło drogo w ASO. A po gwarancji stwierdzałem, że już mi się nie opłaca, bo niedługo zmieniałem auto.

Gotówka, kredyt, leasing- każda forma ma wady i zalety. Jak ktoś ma kasę kupuje za gotówkę. Jak ktoś ma prężną firmę bierze w leasing ale nie jest właścicielem auta tylko bank. Gorzej jak kasa się pokończy na ratę.
Nie lubię płacić rat bo nie lubię złodziejskich banków.
Ja biorę 50/50. Druga połowa za 15 m-cy.
LPG bym założył ale jest gwarancja.

Mimo wszystko jakoś nas dużo tych co biorą za gotówkę :)

50/50 też chciałem ale nie dali... warunki uważałem za bardzo dobre.

W 2020 kończą się pierwsze gwarancje. Zanim zrobią 50-60 tys.na LPG minie kolejny rok. Długa droga do opinii o LPG w tym aucie.

50/50 to ciekawy sposób zakupu.

Speedor pisze: ↑

28 sty 2018, 12:10

Nie lubię płacić rat bo nie lubię złodziejskich banków.
Ja biorę 50/50. Druga połowa za 15 m-cy.

Trochę śmiesznie to zabrzmiało, bo 50/50 to nic innego jak kredyt , tylko w innej formie , nie 24 czy 36 rat a 2. Zawiera wszystkie inne pozostałe składowe normalnego kredytu, jak opłaty przygotowawcze, oprocentowania itp. , tylko mogą sie inaczej nazywać. Nie oznacza to oczywiście, że ta forma nie jest atrakcyjna, wszak coraz więcej takich kredytów jest udzielanych i branych.

Jeszcze 3 lata temu jak żona szukała formy zakupu nowego auta, właśnie na tej zasadzie 50/50, 3x33 czy 4x25 to koszty były takie lub trochę lepsze jak normalnego kredytu. Skutecznie jej to wybiłem z głowy , żeby nie paść wszystkich dookoła.

Ja też nie lubię złodziejskich banków, więc nie biorę żadnych kredytów, tym bardziej na auto.

prodarek pisze: ↑

28 sty 2018, 12:18

Mimo wszystko jakoś nas dużo tych co biorą za gotówkę :)

Myślę, że wynika to głównie z średniej wieku właścicieli Tusconów i tego, iż w większości są to stateczni ludzie (tak wnioskuję po jednym z tematów na forum).

viki2000 pisze: ↑

28 sty 2018, 13:33

Ja też nie lubię złodziejskich banków, więc nie biorę żadnych kredytów, tym bardziej na auto.

Myślę, że należy spojrzeć na to trochę inaczej, otóż czy np jeśli zainwestowałbyś kolego te 100tys zł to ile byś na tym zarobił?
1. Kupujesz auto za gotówkę masz spokój, samochód jest twój bank cię nie okrada
2. A teraz druga perspektywa samochód kupujesz np w leasingu z ratą około tysiąc złotych (jakaś wpłata jakiś wykup bank zarabia około 6-8 tys minus inflacja) za te 100tys co masz na koncie kupujesz np 5 garaży po 20tys, każdy z nich wynajmujesz za około 150-200zł (zależy od dzielnicy ale w moich lokalnych warunkach jest to osiągalna symulacja). Miesięcznie dostajesz jakieś około 800zł więc samochód prawie masz za darmo a po pięciu latach leasing spłacony, bank nakarmiony a ty jeszcze pozostajesz z kapitałem pięciu garaży, które nie są może tak płynne jak gotówka ale nadal można je spieniężyć...

Przykład:
Kupuję w lease przykładowa wartość 100k, a kasę inwestuję w działkę w nowej lokalizacji. Po trzech latach auto spłacone, dołożyłem 8k, tyle zarobił bank "odzyskałem" na czysto 16k w podatkach, straciłem na wartości auta ze względu na wiek, ok. 30-40% wartości fakturowej minus zwroty co daje 14-24% utraty wartości auta po trzech latach, a nie 30-40%. Teren działki już zagospodarowany w części, z infrastrukturą miejską włącznie. Szacowany zysk ze sprzedaży min. 30% Jakby były problemy, działka zawsze jest zabezpieczeniem które można sprzedać, czy wziąć kredyt pod nią na spłatę auta w czarnej godzinie. Tak w przybliżeniu i na szybko
Jak pisałem, każdy wybiera co mu pasuje. Nie kupuję auta na kredyt jak mnie na nie stać.