Jak nie stanął, tfu, zamarzł, to jadę do lekarza, tfu, mechanika i dalej bzykam, tfu, zaciągam...


A ja kiedyś miałem fajną sytuacje w fiacie panda. Samochód został zostawiony pod domem na 1-biegu, a następnego dnia nie można było tego biegu wyjąć/zmienić, bo musiały jakieś linki od skrzyni zamarznąć.miras2016 pisze: ↑07 lis 2017, 22:36Wstyd się przyznać, ale ja hamulec ręczny użyłem ze trzy razy w ciągu półtora roku...Też zostawiam samochód na biegu, choć z doświadczenia wiem, że nie jest to bezpieczne.
Dawno, dawno temu zdarzyło mi się, że mój wóz stoczył się z pod sklepu i stanął w poprzek drogi. Na szczęście było to we wiosce, a ruch w tamtych czasach był znikomy i nikomu nic się nie stało.
Nauczony doświadczeniem zacząłem zaciągać ręczny, aż do momentu, gdy pewnej zimy nie udało mi się go zwolnić i już myślałem, że trzeba będzie czekać do wiosny![]()