Forum Hyundai Tucson Polska

Kolejny bajer w nowym aucie. Czujnik ciśnienia. A po co to komu ?? Lepiej się żyje bez tych wszystkich inwigilacji..
Pompujesz, jeździsz, po sezonie wymieniasz komplet... Kolejne utrudnienie dla kierowców...auto ma być proste i niezawodne...dodatkowy stres...zaprzątanie sobie życia kolejnym czujnikiem...
Czujniki żyją do gwarancji..kolejna kasa na bzdety...

Dokładnie tak jak piszesz Idąc dalej tym tropem najlepiej żeby wóz ciągnął koń wtedy jedynym bajerem są spaliny w postaci placków wypadające za silnikiem

Bez przesady. Chodzi o wyciąganie kasy. Do tego doszło ze nawet w kole są czujniki.

akurat czujniki to przydatna rzecz , i wcale nie są takie drogie

Od 20 lat jak jeżdzę autami nigdy to nie było potrzebne. Kolejna rzecz na której można zarobić.
Do Hyundaia może niedrogie ale po 7 latach zioną ducha tak jak w KIA. W Mazdzie komplet 600zł

Też jestem tego zdania. I mam zimę bez czujników. Choć z perspektywy czasu wiem, że się do tego źle zabrałem. Przed samą wymianą wkazanie w jednym z kół było poniżej i wywaliło błędy, wtedy nikt jeszcze nie wiedział za bardzo co z tym zrobić (w sensie napompować powyżej, pojeździć, jak problem ustąpi - ustawić właściwe), serwis też mnie niestety "spuścił" i wymiana zastała mnie z błędami. I jeżdżę tak teraz z żółtą choinką na desce, ale zobaczę jak przełożę spowrotem lato czy zniknie.
W sumie za 2500 km mam serwis na 30kkm więc może można to skasować i wtedy będę miał pełne spektrum. Jak poznikają ostrzeżenia, zostawiam zimę bez czujników. Jak pisze #Speedor, na co to komu? Człowiek lata jeździł bez tych bajerów i żył. Rozumiem jak założysz Run Flat, wtedy i owszem, czujnik potrzebny. Ale myślę też że system oparty o abs i sygnały z tego układu są wystarczające. Czujniki w kołach to wyciąganie kasy od właścicieli aut.

@Speedor, to że Ty świadomie dbasz o poziom ciśnienia w oponach, nie znaczy, że tak robią inni.
Sporo ludzi nie miała świadomości, że jeździ na kapciach.
Przed postępem nie uciekniesz.

Za taki postęp jak te czujniki to ja podziękuję bo płacimy za niego my - droższa wymiana opon, kupno czujników do dodatkowego kompletu opon. Można powiedzieć, że muszę płacić za coś co sam robiłbym z przyjemnością tzn. kontrolował ciśnienie w oponach.

marcelini: kasowanie komunikatów błędów przy braku czujników pomaga tylko na chwilę. kontrolki zapalą się ponownie. W naszych autach nie ma możliwości wyłączenia sygnalizacji na stałe. Kontrolki wyłączą się dopiero po założeniu kół z czujnikami - już to przetestowałem po poprzedniej zimie. Założyłem letnie koła i pomrańczki zgasły po przejechaniu mniej więcej kilometra.

Ja zrezygnowałem z dodatkowego kompletu opon.
Męczyłem się sam ze mianą kół w poprzednich autach.
Obecnie zmieniam opony w warsztacie - już chyba za stary jestem na samodzielne manewry podnośnikiem