Forum Hyundai Tucson Polska

Nie daj się wyruchać przez ubezpieczyciela, najlepszą opcją jest kasa od ubezpieczyciela i naprawa we własnym zakresie. Lakiernik weźmie z 500-600zł za pomalowanie a ubezpieczyciel niech Ci wypłaci za nowy zderzak. A że samochód jest nowy i na gwarancji to przysługuje Ci jeszcze utrata wartości samochodu bo w historii samochodu już będzie o tym wzmianka.

pawlog pisze: ↑

24 maja 2022, 10:36

Nie daj się wyruchać przez ubezpieczyciela, najlepszą opcją jest kasa od ubezpieczyciela i naprawa we własnym zakresie. Lakiernik weźmie z 500-600zł za pomalowanie a ubezpieczyciel niech Ci wypłaci za nowy zderzak. A że samochód jest nowy i na gwarancji to przysługuje Ci jeszcze utrata wartości samochodu bo w historii samochodu już będzie o tym wzmianka.

Jakiego rzędu mogą to być kwoty (nowy zderzak z wymianą) oraz świadczenie z tyt. utraty wartości samochodu?

Zadzwoń na serwis Hyundaia i tam odnośnie kosztów wszystkiego się dowiesz. Jak zadzwoni gość z ubezpieczenia to będziesz wiedział jaka kwota a jaką on Ci zaproponuje. Warto się z nimi targować często pierwsza suma którą zaproponują jest bardzo niska. Bardzo boją się żeby samochód był naprawiany przez dilera marki bo tam są dużo większe koszty. Koniecznie w rozmowie zapytać o utratę wartości samochodu i odszkodowanie z tego tytułu.

Zadzwoniłem na serwis blacharsko lakierniczy Hyundaia grupa PGD, ustaliłem, że przy kilku ryskach nie wymienia się elementu a tylko maluje (polega to na rozebraniu, pomalowaniu, założeniu) - bzdura, elementy wymieniają przy pęknięciach, a wtedy fabryczny przychodzi i tak niepomalowany, bez uzbrojenia czujników itp więc polega to na pomalowaniu nowego elementu, przełożeniu bebechów czujników itp, a co do odszkodowania za utratę wartości to o takowe można się ubiegać ale dopiero po wykonaniu roboty jak jest faktura.

Generalnie jak zapytałem o nowy element przy nowym samochodzie to powiedziano, że takich rzeczy nie ma w Hyundaiu.

Ktoś może to potwierdzić lub ma inne doświadczenia?

Gdybyś dostał zderzak polakierowany z linii montażowej, to nieźle by Cię zdziwko chwyciło jak bardzo się kolorem różni od całej Twojej reszty
Oczywiście, potwierdzam, części nowe do wymiany za uszkodzone zawsze są lakierowane w serwisie blacharsko-lakierniczym na miejscu. Lakier narażony na czynniki atmosferyczne prawie nigdy nie będzie miał identycznego odcienia jak w dniu zjechania auta z linii montażowej. Dlatego części blacharskie i zderzaki lakieruje się lokalnie... po prostu pistoletem lakierniczym w komorze lakierniczej "na miejscu".

Obtarcie jest na tyle delikatne i małe, że po usłyszeniu o konieczności rozbierania i prucia wszystkiego w nowym samochodzie, chyba najlepszym pomysłem będzie pyknięcie pędzelkiem i przepolerowanie pastą.
Udało mi się znaleźć dostępny oryginalny lakier zaprawkowy Hyundai Genuine X5R https://www.fox.rzeszow.pl/lakier-zapra ... 802,330730

Wymiana zderzaka [peknięty] czujniki cofania [ja uszkodzeń nie widziałem] przetarcie na kancie klapy bagażnika 10 cm koszt 5600zł

Kiedyś moje Volvo s40 dostało w tył zarysowany zderzak listwa pod zderzakiem pęknięta jedna lampa i odprysk na dolnej krawędzi klapy - wszystko nowe w serwisie włącznie z malowaniem nowymi napisami jakiś amortyzator uderzenia w zderzaku serwis zainkasował 11k plus 5k za auto zastępcze z ubezpieczenia sprawcy a było to już prawie 10 lat temu, tak że serwisy mogą pociągnąć kasę. Na świeżo Avensis 4 letni do wymiany maska błotnik zderzak lampa po uderzeniu w sarnę 22k plus auto zastępcze sama lampa wyceniona przez ASO na 8k.
Aut nie ma więc szkody całkowitej będą bajka będą naprawiać auta za bajeczne sumy a co za tym idzie ubezpieczenia pójdą w górę.

iFX pisze: ↑

24 maja 2022, 8:31

Trochę z tego tematu zrobił się rozwój wydarzeń, ale mi chodziło tylko o najprostszy kosztorys i jak do tego podchodzi ubezpieczyciel, czy jeśli nowa fura to w grę wchodzi jakieś lakierowanie? czy od razu wymiana elementu na nowy z gwarancją, mowa o kilku rysach, ale chętnie poczytam jakie są doświadczenia innych osób w likwidacjach szkód

Po tygodniu od odebrania auta z salonu ktoś zarysował mi przedni błotnik. Szkoda z mojego AC. Malowanie, około 1800zł. Ale to było w 2018r więc ceny na dziś trochę inne.