Witam ponownie.
Ciąg dalszy perypetii z wyciekiem płynu chłodzącego.
W środę auto było w serwisie na naprawie tej usterki, wymieniony został króciec i opaski zaciskowe. Po rozgrzaniu i wytworzeniu ciśnienia w układzie... wyciek niestety pojawił się ponownie. Płyn sączy się pomimo zastosowania dodatkowych cybantów ślimakowych, i mocnym ich ściśnięciu.
Serwis zdecydował, że wymieniony zostanie również cały wąż gumowy, od silnika do króćca. W przyszłym tygodniu kolejna wizyta w warsztacie

Dodam tylko, że zawór w korku zbiorniczka wyrównawczego jest w porządku, i ciśnienie nie rośnie ponad przewidziane normy.
Panowie z serwisu mówią, iż to pierwszy taki przypadek w Tucsonie, z którym się spotkali. Trafiło na mnie

Na szczęście autem da się jeździć, wyciek nie jest duży, a serwis nie bagatelizuje problemu i fachowo podchodzi do naprawy.
Dam znać jak to się skończy. Pzdr.