Forum Hyundai Tucson Polska

witam

na uchwycie podłogi mamy wytłoczone - max 60 kg...
czy to się tyczy tylko górnej pozycji, a w dolnej
podłoga opierająca się na wytłoczce styropianowej
ma już "normalną" nośność?

Nigdzie w instrukcji nie ma słowa o tym...

Jaka jest nominalna nośność, bo 60 kg na tak
duży bagażnik to trochę mało...


pozdry

Cześć,
To samo tyczy się wcześniejszej wersji, ja ładuję 6 worków węgla (25kg) każdy i do dnia dzisiejszego jest oki. nic się nie stało. Na dolnej pokrywie. Zakładam że i tu będzie tak samo. Więc będę tak też robił na spokojnie.

Polecam dowód rejestracyjny
rubryka F1 F2 wartość odjąć od rubryki G i macie informację ile mamy ładowności całkowitej, teraz około 450 kg odliczamy na 5 pasażerów, odliczamy bak paliwa 50 kg i zostaje nam około 60 kg bagażnik. Dlatego producent podłogę zaprojektował tak aby miała nośność 60kg

nie chce mi się wierzyć....
faktycznie ładowność 490 kg... (pasażerowie, paliwo, bagaż)
no ale jak jadę w 2 osoby + paliwo to ładuje max 200 kg
i jak chce załadować 4 wielkie walizy to mam w nich 100 - 120 kg
i co wtedy ???
Dach ma nośność 100 kg... a bagażnik 60 ??? żart...

Bagażnik ma większą wytrzymałość ale podłoga składana nad kołem zapasowym ma 60 kg,ile byście chcieli naładować na kawałek plastiku. Osobiście przewoziłem 100 kg kamienia ozdobnego w workach.

"arbi" a co w tym takiego dziwnego ?
Kasa kasa i jeszcze raz kasa.
Ładowność z papierów 60 kg to podłoga słaba, cienka itd. mniej kasy producent wyda na produkcję.

Przewoziłem maszynę 150 kg tylko na siedzenia i bagażnik prawie na całą przestrzeń ładunkową dałem dodatkową płytę i było wszystko OK

tak się od zawsze pisało nawet fiat 125p miał ładowność bagażnika 50kg a ludzie świniaki wozili Tucson ma delikatną półkę i producent się zabezpiecza jak pęknie twoja wina

Tucson ma półkę? Mój przedliftowy nie ma - półkę natomiast ma mój gruz - Renault Scenic z 2003 roku, w którym uwaga... maksymalne obciążenie półki to 70 kg

To nie jest tak do końca że przykładowo ładowność 60kg to wina słabej półki to też kwestia środka ciężkości auta już opisuje co i jak za dawnych czasów sprzedawałem odważniki do sztangi na siłownię miałem takie komplety po 120 kg i tłumacze ludziom nie wszystko do bagażnika bo daleko nie zajada a oni co ja tam wiem auto wytrzyma , auto tak ale zaraz po wyjeździe z mojej posesji jedni bliżej inni dalej bo im głupio było stawali i połowę ciężaru wkładali na podłogę do auta bo się kierować nie dało pomimo że z przodu silnik to tył dociążony unosił przód i kierowca wyraźnie tracił kontrolę nad kierownicę .

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem... Ale... jak przypominam sobie jak wiozłem jesienią 3 worki "kartoflów" to kierowcy z przeciwka migali światłami, a ja myślałem, że gdzieś stała policja ale kierownica "słuchała"