Forum Hyundai Tucson Polska

Witam serdecznie.
Mam taki problem: jak temperatura spada do -2 lub niżej, to mój Tucson 1.7 CRDi ciężko zapala. Gdy już zapali, to chwilę faluje na obrotach. Po takiej akcji później cały dzień odpala już normalnie, od strzała.
Jeden z mechaników stwierdził, że świece są ok.
Zaprowadziłem do drugiego - ten sprawdził wtryski i stwierdził że też są ok.
Zaprowadziłem do trzeciego mechanika i jeszcze raz ma sprawdzić świece.

Czy może ktoś miał podobny problem? Prosze o pomoc. Jeszcze jedna informacja: jak było -8 to silnik dosyć dlugo kręcil zanim zapalil.

Strasznie się to źle czyta....

Witam serdecznie mam taki problem jak temperatura schodzi do -2 , zapala ciężko i chwile faluje na obrotach jak zapali później cały dzień odpala od strzała jeden mechanik stwierdził że świece są ok !! Zaprowadziłem do drugiego mechanika sprawdził wtryski są ok !! Zaprowadziłem do trzeciego mechanika i jeszcze raz ma sprawdzić świece , Czy może ktoś miał taki problem ? prosze o pomoc jeszcze jedno jak było -8 to dosyć dlugo kręcil zanim zapalil

Czy którykolwiek z tych mechaników podłączył się i odczytał ewentualne kody błędów. Jakie się pojawiły?

Tak wszscy podpinali i 0 błędów ale nie wiem czy dobrze zdiagnozowali świece bo podobno 3 nie można wykręcić !

Prosze o podpowiedz co zdiagnozować ? Może ktoś miał taki problem silnik 1.7 crdi 2017 rok ma przejechane 98000 km

obstawiam świece żarowe ewentualnie słaby akumulator

Aku nowy !!!

Świece żarowe... to może być dobry trop. Miałem podobnie w Peugeocie HDi. Na cztery świece, sprawna była tylko jedna. Latem odpalał bez problemu, ale gdy temperatura w okresie jesienno/zimowym spadła, było podobnie jak u Ciebie.

Też stawiam na świece.