Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
-
- Forumowicz
- Posty: 54
- Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
- Kolor: Platinum Silver
Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Postanowiłem wrzucić może komuś się przyda, także tym, którym piszczą klocki . Operacja bardzo prosta ale i bardzo brudna. Jeśli ktoś umie zmienić koło, poradzi sobie bez problemu. Jak to mówią: nawet lekarz i księgowy da radę . Wcześniej należy się tylko zaopatrzyć w smar do zacisków hamulcowych np. ATE Plastilube lub podobny. NIE UŻYWAJCIE SMARU MIEDZIOWEGO!!!
Przyznam, że do działania skłoniła mnie pewna sytuacja - zauważyłem nierównomierne zużycie tarczy (widać na zdjęciu) oraz organoleptyczne badanie temperatury felg (ostrożnie!). Okazało się, że po przejechaniu ok 50 km w warszawskich korkach prawa przednia felga była wyraźnie cieplejsza od lewej. To sugerowało delikatne blokowanie hamulca i pewne problemy w przyszłości.
1. A więc zaczynamy od otwarcia maski i odkręcenia korka w zbiorniczku z płynem hamulcowym (wyjaśnienie powodu w dalszej części)
2. Następnie luzujemy śruby w kole, podnosimy samochód i ostatecznie odkręcamy śruby, po czym ukazuje nam się widok zacisku hamulcowego. Czerwonymi strzałkami są zaznaczone śruby, które należy odkręcić. Rozmiar klucza M14, najlepiej oczkowy lub tzw grzechotka. Nowe auto, więc wystarczyło puknąć ręką, czasem trzeba użyć młotka.
3. Po odkręceniu śrub musimy się trochę pomęczyć ze zdjęciem zacisku ruszając nim na różne strony. Powinien zejść z pewnym oporem. Trzeba go położyć tak, aby chwilowo nie przeszkadzał i nie spadł. Obrazek widoczny na trzecim zdjęciu.
4. Wyjmujemy te druciane sprężynki z klocków oraz wyciągamy same klocki, wkładając delikatnie między klocek i tarczę np. płaski wkrętak. Na 4 fotografii widać demontaż wewnętrznego klocka i zdemontowany już klocek zewnętrzny.
5. Na 5 zdjęciu widać klocek zewnętrzny. Strzałkami zaznaczone są miejsca, które należy posmarować smarem po obu stronach klocka. Zwrócić uwagę, aby nie zabrudzić smarem powierzchni trącej! Smarujemy także część zewnętrzną, która styka się z zaciskiem (ślady na klocku).
6. Na 6 fotografii widzimy klocek wewnętrzny ze śladami od tłoczka zacisku na blaszce. Smarujemy analogicznie jak
wyżej, także ten ślad po tłoczku. Ważne aby nie zamienić klocków ze sobą. Wkładamy klocki, montujemy sprężynki
7. To zdjęcie przedstawia proces wciskania tłoczka do zacisku po wcześniejszym wytarciu szmatką i nasmarowaniu okrągłej powierzchni (należy użyć drugiego klucza symetrycznie, aby tłoczek wciskany był równo - nie miałem wolnej ręki do zrobienia zdjęcia). Dlatego ważne było początkowe odkręcenie korka w zbiorniczku płynu. Poziom płynu może się podnieść podczas tej operacji i ważne jest aby nie wydostał się on na zewnątrz układu. Jeśli kapnie na lakier - dojdzie do uszkodzenia powłoki. W moim przypadku nie było żadnego zagrożenia - ruch był rzędu 0,5 cm. W tym wciskaniu chodzi o to, aby było łatwo włożyć zacisk na miejsce. Muszę przyznać, że musiałem użyć sporo siły. W niektórych małych autach tłoczek wciskałem palcami. Po włożeniu zacisku przykręcamy go, montujemy koło i... szerokiej drogi . mam nadzieję, że komuś pomoże. Jakby co - jest też dużo filmów na YT. Inne marki aut, ale niewiele się różni.
Przyznam, że do działania skłoniła mnie pewna sytuacja - zauważyłem nierównomierne zużycie tarczy (widać na zdjęciu) oraz organoleptyczne badanie temperatury felg (ostrożnie!). Okazało się, że po przejechaniu ok 50 km w warszawskich korkach prawa przednia felga była wyraźnie cieplejsza od lewej. To sugerowało delikatne blokowanie hamulca i pewne problemy w przyszłości.
1. A więc zaczynamy od otwarcia maski i odkręcenia korka w zbiorniczku z płynem hamulcowym (wyjaśnienie powodu w dalszej części)
2. Następnie luzujemy śruby w kole, podnosimy samochód i ostatecznie odkręcamy śruby, po czym ukazuje nam się widok zacisku hamulcowego. Czerwonymi strzałkami są zaznaczone śruby, które należy odkręcić. Rozmiar klucza M14, najlepiej oczkowy lub tzw grzechotka. Nowe auto, więc wystarczyło puknąć ręką, czasem trzeba użyć młotka.
3. Po odkręceniu śrub musimy się trochę pomęczyć ze zdjęciem zacisku ruszając nim na różne strony. Powinien zejść z pewnym oporem. Trzeba go położyć tak, aby chwilowo nie przeszkadzał i nie spadł. Obrazek widoczny na trzecim zdjęciu.
4. Wyjmujemy te druciane sprężynki z klocków oraz wyciągamy same klocki, wkładając delikatnie między klocek i tarczę np. płaski wkrętak. Na 4 fotografii widać demontaż wewnętrznego klocka i zdemontowany już klocek zewnętrzny.
5. Na 5 zdjęciu widać klocek zewnętrzny. Strzałkami zaznaczone są miejsca, które należy posmarować smarem po obu stronach klocka. Zwrócić uwagę, aby nie zabrudzić smarem powierzchni trącej! Smarujemy także część zewnętrzną, która styka się z zaciskiem (ślady na klocku).
6. Na 6 fotografii widzimy klocek wewnętrzny ze śladami od tłoczka zacisku na blaszce. Smarujemy analogicznie jak
wyżej, także ten ślad po tłoczku. Ważne aby nie zamienić klocków ze sobą. Wkładamy klocki, montujemy sprężynki
7. To zdjęcie przedstawia proces wciskania tłoczka do zacisku po wcześniejszym wytarciu szmatką i nasmarowaniu okrągłej powierzchni (należy użyć drugiego klucza symetrycznie, aby tłoczek wciskany był równo - nie miałem wolnej ręki do zrobienia zdjęcia). Dlatego ważne było początkowe odkręcenie korka w zbiorniczku płynu. Poziom płynu może się podnieść podczas tej operacji i ważne jest aby nie wydostał się on na zewnątrz układu. Jeśli kapnie na lakier - dojdzie do uszkodzenia powłoki. W moim przypadku nie było żadnego zagrożenia - ruch był rzędu 0,5 cm. W tym wciskaniu chodzi o to, aby było łatwo włożyć zacisk na miejsce. Muszę przyznać, że musiałem użyć sporo siły. W niektórych małych autach tłoczek wciskałem palcami. Po włożeniu zacisku przykręcamy go, montujemy koło i... szerokiej drogi . mam nadzieję, że komuś pomoże. Jakby co - jest też dużo filmów na YT. Inne marki aut, ale niewiele się różni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- admin
- Administrator
- Posty: 192
- Rejestracja: 01 sty 2018, 1:43
- Lokalizacja: Saarbrücken
- Twój samochód: 2.0 CRDi
- Napęd 4x4: Tak
- Skrzynia: Automat
- Wersja: TL
- Kolor: Black
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Świetnie. Fajny tutorial. Dodaję Cię do VIP
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 mar 2020, 19:10
- Lokalizacja: ŚWIDNIK
- Twój samochód: 1,6 CRDI 2WD
- Kolor: szampański
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Podpinam się pod temat. Taka "naprawa" zacisków to lekka partyzantka i proszenie się o kłopoty. Tłoczek zawsze powinien być wciskany równomiernie, na całym jego obwodzie, prostopadle do cylindra. Do tego celu służy przyrząd do wciskania tłoczków. Taka walizeczka z odpowiedniki nasadkami kosztuje kilkadziesiąt PLN (nie profesjonalna) i posłuży całe życie. Warto się zaopatrzyć. Kolejna sprawa. Jest kwestią dyskusyjną smarowanie prowadnic klocków hamulcowych, nawet smarem ATE lub innym markowy produktem. Powód? Klocki w trakcie ściera się sypią drobinami metalu, który wpadają w prowadnice i tam ładnie się sklejają z zastosowanym smarem, tworząc elegancką pastę ścierną. Na początku zastosowania pasty hamulce faktycznie pracują prawidłowo, a klocki cofają się w odpowiednim momencie. Wraz z upływem czasu i przejechaną ilością kilometrów skuteczność pracy hamulców spada, a klocki mogą nie wytwarzać samoistnego powrotu i sytuacja się powtarza. Zaciski mogą się grzać, a z nimi piasta i obręcz koła. Moim zdaniem lepiej jest super porządnie wyczyścić szczotką drucianą zarówno uszy klocka jak i prowadnice. Jeszcze jedno. Jeżeli już cofamy tłoczek zacisku zalecane jest: delikatne posmarowanie tłoczka (właśnie może być pasta ATE) pod gumką chroniącą tłoczek przez zabrudzeniami, a następnie odkręcenie odpowietrzacza hamulca, nałożenie na niego elastycznej rurki i wypuszczenie z zacisku do butelki części starego płynu hamulcowego, który zalega w komorze zacisku i wyleci nam właśnie w procesie wciskania tłoczka do cylindra, a nie cofnie się do układu hamulcowego. Wciskanie tłoczka bez tych czynności moim zdaniem skraca żywotność hamulców, a na pewno nie poprawi ich skuteczności działania.
-
- Forumowicz
- Posty: 54
- Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
- Kolor: Platinum Silver
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
nail68 - ponieważ jestem autorem, poczułem się wywołany do tablicy. Wiem nawet, który film obejrzałeś na YT . Drobna uwaga - mój poradnik jest zatytuowany "serwis", a nie "wymiana klocków". Co do wciskania tłoczka w zacisk (nie cylinder - ten występuje w hamulcach bębnowych) - masz rację. Zdecydowanie lepiej robić to przy użyciu przyrządu, jednak moja praktyka pochodzi z czasów, kiedy trzeba sobie było radzić bez takich luksusów i wierz mi, nabyłem wprawy. Kiedy tłoczek luźno pracuje, można go wcisnąć nawet palcami, ale powtarzam - zgadzam się, że lepiej stosować odpowiedni przyrząd, zwłaszcza jeśli się nie ma doświadczenia. Pozostałe kwestie - tłoczek faktycznie dobrze jest delikatnie przesmarować, ale niekoniecznie przy każdym serwisie. Co do samych klocków, jak słusznie napisałeś "jest to kwestia dyskusyjna". Ja w przeciwieństwie do autora filmu, który prawdopodobnie sprowokował Cię do tych uwag, stosuję jednak DELIKATNE smarowanie powierzchni, które opisałem i wierz mi, że przez prawie 30 lat nigdy nie miałem problemów. Tak mnie kiedyś uczyli mechanicy. Nic się nie grzało i nie blokowało. Powiem więcej: w I30, które poprzednio używałem problem z hamulcami skończył się dopiero kiedy sam się nimi zająłem. Po wizytach w ASO spokój był przez 2-3 miesiące. Kłopot był zawłaszcza z tylnymi tarczo-bębnami, które się blokowały i grzały. Oni z całą pewnością nic nie smarowali, tylko czyścili. Co do spuszczania płynu przez odpowietrznik - moim zdaniem sprawa jest ryzykowna dla początkujących. Może mam uraz z dawnych lat, kiedy to jak mówili mechanicy: "odpowietrzniki odkręcają się bez problemów tylko na taśmie w fabryce". Faktycznie, widziałem wiele zacisków z urwanymi odpowietrznikami, choć teraz z uwagi na jakość materiałów jest z tym o wiele lepiej. Niestety, mechanicy do tej pory często jednak wymieniają płyn bez ruszania odpowietrznika - luzują przewód na wejściu do zacisku. Tak czy inaczej - uważam, że próba spuszczania płynu przez wężyk przez początkującego "mechanika" może skutkować większymi problemami: np zapowietrzeniem układu, z którym sobie później nie poradzi. Powtarzam - pisałem o delikatnym wciśnięciu tłoczka, aby łatwo założyć stare klocki. W tym wypadku będzie to dosłownie kropla płynu. Reasumując: w części się z Tobą zgadzam, w części bym polemizował. Tak jak napisałem wyżej: robię tak od lat i nic nie popsułem, ani nikogo nie zabiłem (przyrząd do wciskania popieram) . Wybór należy do czytającego.
-
- Forumowicz
- Posty: 54
- Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
- Kolor: Platinum Silver
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Sorry, nie mogę wyedytować wpisu powyżej: tytuł się oczywiście zgadza, chodziło mi raczej w tym poradniku o czynność pt."serwis", a w dalszej kolejności ew. "wymianę"
-
- Forumowicz
- Posty: 92
- Rejestracja: 02 maja 2019, 19:29
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Twój samochód: 1,7 CRDi 7DCT 2WD (141 KM) GO+
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Automat DCT
- Wersja: TL
- Paliwo: Diesel
- Kolor: Champion Blue U2U
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Robię dokładnie tak jak opisał pavlik, nie widzę nic złego w tym że płyn hamulcowy cofa się do układu, zawsze lekko smaruję prowadnice. Zdarza się, że trzeba uszy klocka delikatnie podpiłować żeby luźno chodziły w zacisku
-
- Świeżak
- Posty: 1
- Rejestracja: 28 maja 2022, 18:39
- Lokalizacja: Albuquerque, US-NM
- Twój samochód: Hyundai i30 PDE, 1.6 CRDi
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Kolor: Intense Cooper
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Dziś miałem wymieniane tarcze i klocki w ASO, jako, że układ hamulcowy mam z przodu ten sam co w Tucsonie pozwoliłem sobie napisać na tym forum, mam nadzieję, że wybaczycie? Miałem również problem z prawym kołem, tarcza prawa zdecydowanie cieplejsza niż lewa, widzę, że prowadniczki klocków posmarowane jakimś szarym smarem, ale po powrocie z ASO znów prawa tarcza cieplejsza niż lewa, prawa parzy w palce, a lewa jest wtedy tylko ciepła. Czyżby problem z tłoczkiem czy coś poważniejszego jak np. rozdzielacz siły hamowania?
-
- Forumowicz
- Posty: 92
- Rejestracja: 02 maja 2019, 19:29
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Twój samochód: 1,7 CRDi 7DCT 2WD (141 KM) GO+
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Automat DCT
- Wersja: TL
- Paliwo: Diesel
- Kolor: Champion Blue U2U
Re: Przednie hamulce - serwis, wymiana klocków
Jeżeli wymiana w ASO to wracaj tam niech poprawią.