Forum Hyundai Tucson Polska

Ja robię 2 000 km miesięcznie i też uważam, że diesel był dobrym wyborem

@marcrlini sorki, pomyliłem osoby i ich przebiegi u Ciebie to bardzo racjonalny wybór.

Ja robię około 3 tys miesięcznie (czasem 4 czasem 2) - kiedy zaczynałem interesować się Hyundaiem brałem pod uwagę tylko diesla a skończyłem z 1,6GDI ponieważ wg. wstępnych obliczeń to się nie opłaca - oszczędność przy dystrybutorze jest złudna i konsumujemy ją gdzie indziej. I teraz tak:
1. Mi 1,6 pali około 7,5 - 8,2 (liczone z tankowania nie komputera - zawsze leję do pełna) - na trasie praca - dom czyli w jedną stronę jakieś 18km drogi krajowej + 5 km miasta często zakorkowanego (aczkolwiek pracuję dużo więc często wracam wieczorem) - diesel pewnie będzie palił z 6 ON
2. Cena zakupu - różnica około 10-12 tys zł
3. Koszt serwisu, pomijam przeglądy w ASO ale np. sprawdzałem ile kosztują części poza ASO i generalnie z dostępnością nie jest tak łatwa a wymiana choćby DPF w ASO to pewnie z 10 tys zł. Wiem jest gwarancja ale warunki gwarancji tak są napisane, że ASO zawsze może się wykpić tym bardziej bliżej końca gwarancji
4. Kultura pracy - benzyna jest mega cicha - choć mi akurat terkot też nie przeszkadza
5. Ogrzewanie zimą - żona jeździ Megane III 1,5 dci - silnik rewelacja - elastyczny, oszczędny ale w zimę ciepło robi się jak trzeba wysiadać (wszystko sprawne, w każdym dieslu tak było którego użytkowałem). Więc ja wole spalić trochę więcej PB ale mieć ciepło
6. Ostatnia nagonka na diesle - planowane zakazy wjazdu do miast itp. może okazać się że samochód trzeba będzie zostawić na peryferiach to raz a dwa może być problem ze sprzedażą diesla np. za 5 czy 6 lat

Ja osobiście lubię ON ale dochodzę do wniosku, że diesla powinien kupić ten kto lubi taką charakterystykę silnika a nie dla oszczędności... Choć myślę iż tu wyprze go turbo benzyna - takie moje przemyślenie

Generalnie zgoda, szczególnie z nagrzewaniem się wnętrza mam jedno ale, ten 1.5 dci żony, fajny dopóki się nie "przekręci" wiem to z autopsji. Więc jeśli ma już 100kkm lub więcej, radzę prewencyjnie wymienić w nim panewki + pompa oleju+ rozrząd przy okazji. Koszt max ok.1500zł a nie wymiana całego silnika.
Generalnie diesel na trasę i minimum pow.20kkm/rocznie to sens, ale tu każdy ma inne preferencje.

krisman pisze: ↑

17 sty 2018, 16:42

Generalnie zgoda, szczególnie z nagrzewaniem się wnętrza mam jedno ale, ten 1.5 dci żony, fajny dopóki się nie "przekręci" wiem to z autopsji. Więc jeśli ma już 100kkm lub więcej, radzę prewencyjnie wymienić w nim panewki + pompa oleju+ rozrząd przy okazji. Koszt max ok.1500zł a nie wymiana całego silnika.

Ja myślę, że nie będzie tak źle , samochód kupowałem jako 3 letni (po leasingu) z przebiegiem 85 tys km, w chwili obecnej po kolejnych 3 latach ma 170tys km i po za bieżącą obsługą (olej co 15tys, filtry, paski, świece żarowe 1x) złotówki nie kosztował i nie zapowiada się że będzie kosztował. Znam kilka samochodów z 1,5 dci (które miały udokumentowany przebieg) i latają po 200-300 tys km więc chyba nie ma strachu (bardziej niż w przypadku innych marek)
Ponadto uważam, że wymiana samych panewek to średnie rozwiązanie ponieważ wał zwłaszcza na panewkach korbowodowych się owalizuje - generalnie jak się panewka przekręci to zrobię szlif i wymienię wówczas panewki i pompę oby tylko kopyta nie wyciągnął bo będzie większy problem (aczkolwiek nie przewiduję takiej sytuacji )
Natomiast MIII Kombi 1,5dci zmieniło mój pogląd na temat Francuskiej motoryzacji, kupiłem go bo był ładny i tańszy od np Skody a łatwiej było znaleźć samochód w lepszym stanie i zmniejszmy przebiegiem. Serwis tani, silnik dość prosty 1,5 dci 90km DPF bez dwumasy, wtrysk CR pierwszej generacji, turbina bez zmiennej geometrii dużo potencjalnych dawców części więc naprawdę fajnie. Samochód z 12/2011 roku nalatane 170 tys a wygląda prawie jak nowy (środek nic nie wytarty) trochę porysowany - żona jeździ , ale zero korozji co jako były fan Opla bardzo mnie cieszy...

Poszukiwania nowego samochodu zacząłem od Renault - niestety zabiła mnie cena - megane grandcupe podobnie wyposażone do tucsona tyle że w dieslu kosztowało po rabatach około 80 tys z 2 letnią gwarancją więc wygrał hyundai który dużo mniej straci na wartości i generalnie jest ładny

200-250kkm tyle ma wytrzymać według założeń koncernu, mi padł po 87kkm! Cały czas na gwarancji i serwisowany! Całe szczęście bo zrobili to w jej ramach, ale ja miałem większą moc 106KM a bez dpf (był cox)
Też do samego końca nie miałem żadnych symptomów czy kłopotów! Ideał! Aż nagle w trasie metaliczny stukot zwiększający się z obrotami.
Soory za OT.
Co do moich przebiegów, do niedawna było to 25kkm rocznie i wtedy wlaśnie kupiłem nowe salonowe dCi, ale od 3-4 lat przejeżdżam max.20kkm najczęściej ok.15-16kkm i benzyna jest naturalnym wyborem, z tym, że mocno byłem nastawiony na hybrydę, a wyszło jak wyszło:)

cyt: "z tym, że mocno byłem8 nastawiony na hybrydę, a wyszło jak wyszło:)"
@krisman, nic straconego, nastepnym razem wspolnie kupimy hybryde

Wysłane przy użyciu Tapatalka

krisman pisze: ↑

17 sty 2018, 17:48

Co do moich przebiegów, do niedawna było to 25kkm rocznie i wtedy wlaśnie kupiłem nowe salonowe dCi, ale od 3-4 lat przejeżdżam max.20kkm najczęściej ok.15-16kkm i benzyna jest naturalnym wyborem, z tym, że mocno byłem nastawiony na hybrydę, a wyszło jak wyszło:)

Też myślałem nad hybrydą, natomiast odstrasza mnie kilka rzeczy:
- nie przepadam za Toyotą i osobą, która ją reklamuje - generalnie są to przewartościowane samochody i mam inne zdanie odnoście ich awaryjności
- skrzynia CVT - bardzo fajna ale po około 120 -150 tys zaczynają się problemy stosunkowo drogie w naprawie i nie każdy to robi
- sam serwis hybrydy - nawet nie mam wiedzy czy ktoś to robi poza ASO natomiast tu też pewnie ciężko + koszt akumulatorów, które zapewne też ulegają zużyciu
Mój ideał to turbo benzyna + LPG no ale niestety bezpośredni wtrysk i brak hydraulicznej regulacji luzu zaworów zabija to paliwo a szkoda

Ja miałem świetną ofertę na Ioniqa w max wersji, a tu skrzynia dwusprzęgłowa. Wystraszył mnie tylko brak jakiegokolwiek odniesienia w tej marce, co w toyocie jest już ugruntowane. W ogóle Hyundai nie przywiązuje jakiejkolwiek wagi do promocji hybryd czy plug-in, zauważyliście? Zero reklam czy akcji informacyjnych. Mam wrażenie, że chcą tylko pokazać, że są w każdej chwili gotowi (dysponują już każdym rodzajem napędów)

Ciesz się że nie kupiłeś , mam znajomego co się skusił i szału nie ma. Pali nie tak mało a w środku ciasnota