Forum Hyundai Tucson Polska

Jeśli nie doczytałem, poddaję się dobrowolnie chłoście. Czy opony wielosezonowe w razie wypadku bądź kolizji, nie będą dla ubezpieczyciela podstawą do niewypłacenia odszkodowania? Jak to w życiu bywa, przy śnieżnej zimie powiedzą, że to z winy nieodpowiedniego ogumienia , bo jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego...

@Franz Nie słyszałem o takim przypadku. Skoro są wielosezonowe to znaczy, że są przez producenta zaprojektowane do użycia wielosezonowego. Jeśli do tego są dobrej jakości, w dobrym stanie - nie ma mowy o jakiejkolwiek podstawie do odmowy wypłaty odszkodowania. Co nieco więcej + opinie "prawne": https://autokult.pl/39691,klopoty-z-ube ... -kierowcow

Co do powiedzenia - jeśli coś jest do wszystkiego
Chyba jednak nie do końca - ja mam jeden telewizor do PS4, TV, BlueRay - robi nawet jako przeglądarka. Samochodem też jeżdżę po autostradzie, S-kach, drogach wojewódzkich, a nawet po gruntowych i do tego zimą oraz latem - chyba nie muszę kupować innego na zimę, a innego na lato?

Zibi70 pisze: ↑

09 paź 2021, 22:23

@Franz Nie słyszałem o takim przypadku. Skoro są wielosezonowe to znaczy, że są przez producenta zaprojektowane do użycia wielosezonowego. Jeśli do tego są dobrej jakości, w dobrym stanie - nie ma mowy o jakiejkolwiek podstawie do odmowy wypłaty odszkodowania. Co nieco więcej + opinie "prawne": https://autokult.pl/39691,klopoty-z-ube ... -kierowcow

Co do powiedzenia - jeśli coś jest do wszystkiego
Chyba jednak nie do końca - ja mam jeden telewizor do PS4, TV, BlueRay - robi nawet jako przeglądarka. Samochodem też jeżdżę po autostradzie, S-kach, drogach wojewódzkich, a nawet po gruntowych i do tego zimą oraz latem - chyba nie muszę kupować innego na zimę, a innego na lato?

Wszystko się zgadza. Znając życie, poddałem tylko wątek do dyskusji...

Temat nierozstrzygnięty ale sobie trochę pogrzebałem bo może jednak nie wielosezonowe a zimówki i...
WTF!? Wg instrukcji, opony do NX4 w rozmiarze 17" to 215/65R17. Fajnie - popularny rozmiar (mam felgi więc chętnie był kupił) tylko... Mają to być opony z indeksem nośności 103 (875 kg) a indeks prędkości to V - 240 km/h.
Czy kogoś posrało? Na jakiego wuja mi takie indeksy w takim klocku, który szybciej niż 180 nie pojedzie? Czy to jest czołg naddźwiękowy?
Jedyne zimówki jakie spełniają te wymagania to jakieś g#$%o warte Toyo Obserwe (choć wszystko wskazuje, że raczej obsrywe). Oprócz tego tylko kilka modeli wielosezonówek i tyle.

Czy ktoś może podrzucić na jakich gumach - chodzi mi o indeksy nośności i prędkości wyjeżdżają NX4 z fabryki?

Ja mam opony letnie 19" 235/50 103V w NX4 i chcę teraz kupić zimówki. Zastanawiam się nad 17" 215/65. Mogę liczyć na jakąś poradę. To mój pierwszy suv.

Z rozeznania (które mnie porządnie wku...rzyło - jak widać wyżej), na zimówki w "fabrycznym" rozmiarze nie ma co liczyć - nie ma takich na rynku. Wyjściem jest wzięcie zamiennika - 225/60 R17 (różnica do wzorcowej -1,4%) lub 235/60 R17 (różnica do wzorcowej +0,4%). Z tych rozmiarów wybór jest już całkiem przyzwoity - można coś wybrać.

Z researchu jaki robiłem wychodzi, że najkorzystniejsze oferty są na oponeo i w niektórych przypadkach sklepopon - gdzie indziej tylko drożej.

Co wybrać? To w dużym stopniu zależy od budżetu. Rozpiętość cenowa jest od ok. 1600 zł za Falken, przez 2300 zł za Vredestein Wintrac PRO na Pirelli Scorpion Winter
za 2650 zł i w górę. Myślę, że punktem wyjścia jest budżet, potem oceny użytkowników i w końcu przegląd dostępnych testów. Droższe nie oznaczają zawsze lepsze

BTW. Zastanawia mnie różnica w szerokości zalecanych opon 235 przy 19, a przy 17 ledwie 215 Trochę dziwnie.

Obadałem ostatnio trochę temat opon wielosezonowych i według mnie nie ma to żadnego sensu, argumenty do jakich dotarłem są następujące:

1. Opona wielosezonowa jest nieprawidłowo porównywana zazwyczaj do zimówek, a w przypadku zimy wielosezonowa na śniegu sprawuje się bardzo dobrze, natomiast w lato parametry takiej opony są znacznie gorsze od docelowej opony letniej
2. Ludzie myślą, że zakup opony wielosezonowej to oszczędność, tymczasem nie, bo jazda na tych samych oponach powoduje ich dwukrotnie szybsze zużycie, więc wymiana zamiast co 4 lata, wpada co 2 i w ostatecznym bilansie wychodzi się na to samo
3. Ludzie myślą, że zakup opony wielosezonowej to spokój z wymianą opon, tymczasem nie, bo jazda na tych samych oponach wymaga również ich przekładek z tyłu na przód i odwrotnie z uwagi na występowanie zjawiska ząbkowania w czasie itp.

Także podsumowując zysk może wyjść jedynie na jednym komplecie samych felg jeśli ktoś nie kupuje drugiego kompletu, ale w ostatecznym rozrachunku opony wielosezonowe będą dobre tylko jeśli kupimy te z najwyższej półki marek premium, a na koniec ich skuteczność to będzie zawsze 80% tego co daje opona dedykowana letnia lub zimowa w tych konkretnych warunkach.

Jeśli ktoś mało jeździ, to w sam raz zużyje wielosezonowe, zanim guma zestarzeje się.
Mam już piąty rok Tucsona. Zmieniam co roku opony na felgach. Przebieg < 80 kkm.
Opony jeszcze bieżnika mają sporo, ale już czuć, ze guma sztywniejsza i nie trzyma - ani letnie, ani zimowe.

Niestety "dedykowane" też są robione tak, żeby kochany użytkownik za bardzo nie przecwaniaczył i po góra 5 latach grzecznie przyniósł w zębach kasę za nowy komplet, bo stary jak zauważył rwicik nadaje się do przybijania gwoździ. Trzeba to uwzględnić przy kalkulacji opłacalności wymian.
Kiedy nie ma się dwóch kompletów kół (a to kosztuje więcej), zmiany gum co sezon nie są specjalnie korzystnym rozwiązaniem (wymiana + wyważenie = 140 zł x 2 co roku = 280 x 5 lat = ponad 1 300 zł + ewentualnie koszt przechowywania albo bieganie do piwnicy, garażu i wożenie do wulkanizatora.
Zatem co 5 lat dwa nowe komplety opon + koszty jak wyżej.
Żeby trochę zaoszczędzić na wymianach trzeb kupić drugi komplet felg + czujniki - tanio nie będzie, a i tak trzeba przerzucać i wyważyć co jakiś czas i może dochodzić koszt wożenia / przechowania.
Przy wielosezonowych komplet powiedzmy co 3 - 4 lata i koszty zdecydowanie mniejsze - uwzględniając przerzucenia na krzyż przy okazji wyważania co około 15 - 20 tys.

Jednym słowem dla jednego ciut taniej wyjdzie tak a dla drugiego owak.

Jeśli ktoś jeździ niedużo i głównie po mieście nie widzę sensu wymiany opon co sezon. Zimy coraz łagodniejsze. W ostatnich latach w sezonie zimowym jezdnie były zaśnieżone raptem kilka razy.