Forum Hyundai Tucson Polska

Też tak mam, ale tylko wtedy, gdy ruszę, zatrzymam się i po chwili ponownie ruszam - to drugie jest jakby na zbyt dużym uślizgu sprzęgła.

U mnie zaobserwowałem że jest problem z ruszaniem jeśli samochód stoi na przykład pod górkę albo w jakimś miejscu z którego jest utrudnione ruszanie.Obroty wzrastają do
4 tyś a samochód nie chce ruszać.Tak jakby nie było napędu albo ślizgało sprzęgło. Zdarza się to na pierwszym biegu jaki i wstecznym. Czy ktoś miał podobny problem ?

U mnie też występuje takie opóźnienie w reakcji na gaz. Jest to w mojej ocenie wręcz niebezpieczne. Posiadam samochód od jakoś 3 tygodni i już miałem kilka sytuacji niebezpiecznych z tym związanych. Np. podjeżdżam do skrzyżowania i pomału się tęczę rozgladajac czy mogę wjechać na skrzyzowanie. Droga jest wolna (ssmochody sa w znacznej odleglosci) wiec wciskam padał gazu a tu brak reakcji i nagle pojawia się na drodze inny samochod i muszę się jednak zatrzymać bo dalsze kontynuowanie manewru mogłoby skończyć się kolizja.

Ciekawe czy aktualizacja oprogramowania skrzyni coś daje ? Bo to ruszanie gdzie samochód wcale nie chce jechać jest bardzo denerwujące.Dla mnie jest to największa wada tego samochodu.

Jak wiem, że będę musiał sprawnie ruszyć to przełączam na sport. Dużo lepiej reaguje.

W piątek odstawiam auto na serwis olejowy. Zgłosiłem sprawę skrzyni i opóźnionego startu (oczywiście na gwarancji)- zasugerowałem zmianę softu- miły Pan z serwisu powiedział że sam soft niewiele da jeśli skrzynia będzie "walnięta". Przyznał się że 7DCT w Hyundaiu to nie za bardzo udana jednostka... Mieli już akcje gwarancyjne-serwisowe aut z przebiegiem 30 czy 40 tyś !
Dlatego najpierw sprawdzą skrzynię ponieważ (jak mówi) jest duże prawdopodobieństwo że kończą się sprzęgła .

I jeszcze jedno- jeśli macie jakieś uwagi do działania skrzyni silnika czy innych elementów objętych gwarancją zgłaszajcie to na serwisie i żądajcie wpisania w zlecenie serwisowe. Podobno taki wpis ciągnie się już w historii pojazdu i ułatwia roszczenia gwarancyjne nawet jeśli awaria nastąpi nie od razu ale za kilkanaście / kilkadziesiąt tyś km (oczywiście zakładając że auto nadal objęte jest gwarancją) .
To działa mniej więcej na zasadzie "... a nie mówiłem... "

Może być tak, że ten defekt ujawnia się po pewnym czasie. Mój samochód jest rocznikiem 2015, zakupiony w salonie w czerwcu 2016 rok. Przejechane nam 69 tyś, takźe mało.