Hej, chciałem Was prosić o poradę. Mam nadzieję, że ktoś dotrwa do końca.
Mam Tucsona 1.6 T-GDi 4x4 2019.
Dziś był na przeglądzie w ASO po 75k i dali mi znać, że auto ma uszkodzony wydech oraz sanie tylnego układu zawieszenia (belka układu zawieszenia?) - jest wygięta. Generalnie wygląda to tak jakby o coś zahaczono/najechano. Oczywiście nic takiego nie kojarzę, więc jest to dla mnie tym bardziej zaskakujące.
W każdym razie ASO orientacyjnie wyceniło naprawę:
- sanie tylnego zawieszenia 4300 zł
- tłumik 2000 zł
- wahacz 800 zł
Razem z robocizną jakieś 8000-9000 zł.
W załączeniu zdjęcia.
Polecili mi zgłoszenie tego jako szkodę z AC.
Za pakiet ubezpieczeń w obecnym roku 2022/2023 oraz na kolejny rok 2023/2024 płaciłem nieco ponad 3k (tzn. 3k pierwszego roku i 3k drugiego roku).
I teraz historia wygląda tak:
1. Auto wykupiłem z najmu w zeszłym roku i obecnie jest pierwszy rok (2022/2023) gdy opłacam na siebie składki AC. Ubezpieczenie jest do 20.10. Nie miałem wcześniej historii AC.
2. W poniedziałek wykupiłem ubezpieczenie AC na kolejny rok (2023/2024), które będzie aktywne od 21.10. Będzie to mój drugi rok historii AC.
Czy warto zgłosić to teraz (w pierwszym roku AC) jako szkodę i dać do naprawy do ASO?
Na składkę kolejnego roku to nie wpłynie, ponieważ już wykupiłem polisę (chyba, że ubezpieczyciel może zrobić rekalkulację i wysłać żądanie dopłaty?)
Szkoda z AC w pierwszym roku na pewno istotnie wpłynie na wyższą składkę w kolejnym roku.
Czy może "przeczekać" do tego 21.10 i zgłosić szkodę w drugim roku (2023/2024) ubezpieczenia? Ma to sens?
W międzyczasie byłem u znajomego mechanika zapytać o poradę:
1. Generalnie nie robiłby tego z AC, ponieważ składka na pewno istotnie wzrośnie przy szkodzie w pierwszym roku AC (30-50%).
2. Przy robieniu tej szkody z AC, przy ewentualnej drugiej jakiejś "konkretnej" szkodzie (np. kolizja z mojej winy, zderzenie z jakimś zwierzem czy cokolwiek innego) to kolejne składki wzrosną jeszcze bardziej.
3. Jeżeli chciałbym przeczekać do drugiego roku AC (czyli od 21.10) to polecałby umówić się z ASO, że podjadę tam po 21.10 żeby wystawili mi jakiś świstek, że zweryfikowali to i konieczna jest wymiana - wtedy będzie podkładka do ubezpieczyciela, że zgłosiłem szkodę "niezwłocznie" po otrzymaniu informacji z ASO.
4. Powiedział, że jest w stanie to naprawić w kwocie do 4000 zł:
- kupno oryginalnego tłumika (niekoniecznie nowego)
- sanie zawieszenia najpierw spróbowaliby wyprostować i sprawdzić geometrię, zbieżność, itd.
Co myślicie? Zgłaszać to w ramach AC czy jednak spokojnie zgłosić się do mechanika i "uchronić" swoje przyszłe zniżki AC?
Z góry dzięki za pomoc!
Tucson TL
Naprawa/wymiana tylnego zawieszenia i tłumika - prośba o poradę
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 lip 2022, 9:43
- Lokalizacja: SC
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD
- Napęd 4x4: Tak
- Skrzynia: Automat
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: szary
Naprawa/wymiana tylnego zawieszenia i tłumika - prośba o poradę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Mistrz
- Posty: 800
- Rejestracja: 05 gru 2017, 20:04
- Lokalizacja: Śląsk
- Twój samochód: Tucson 1.6GDI Style
- Kolor: White Sand
Re: Naprawa/wymiana tylnego zawieszenia i tłumika - prośba o poradę
Powiem tak:
- nie zadałeś sobie trudu aby przed zakupem wjechać na kanał w celu sprawdzenia auta i obniżenia ceny w zaistniałej szkodzie ?
- nie mam pojęcia jaki wariant AC wykupiłeś być może masz ubezpieczenie od utraty zniżki, lub jedna szkoda w roku nie wpływa na utratę zniżki lub podniesienie wartości ubezpieczenia.
- znajomy zawsze ci powie że zrobi lepiej i taniej wszak to dla niego nie mały pieniądz 4k i to jeszcze na używkach i naciąganiu elementów ( a co z bezpieczeństwem twoim i twoich bliskich ) jak by to jeszcze zamienniki nowe były...
Zgłoś to od razu jeszcze ze starej polisy jak zaczynasz dopiero przygodę z AC to raczej nie masz jakiś dużych zniżek więc o wiele nawet jak będą chcieli coś podnieść czy dopłatę zrobić to zawsze się opłaca przy koszcie serwisu na 9k.
- nie zadałeś sobie trudu aby przed zakupem wjechać na kanał w celu sprawdzenia auta i obniżenia ceny w zaistniałej szkodzie ?
- nie mam pojęcia jaki wariant AC wykupiłeś być może masz ubezpieczenie od utraty zniżki, lub jedna szkoda w roku nie wpływa na utratę zniżki lub podniesienie wartości ubezpieczenia.
- znajomy zawsze ci powie że zrobi lepiej i taniej wszak to dla niego nie mały pieniądz 4k i to jeszcze na używkach i naciąganiu elementów ( a co z bezpieczeństwem twoim i twoich bliskich ) jak by to jeszcze zamienniki nowe były...
Zgłoś to od razu jeszcze ze starej polisy jak zaczynasz dopiero przygodę z AC to raczej nie masz jakiś dużych zniżek więc o wiele nawet jak będą chcieli coś podnieść czy dopłatę zrobić to zawsze się opłaca przy koszcie serwisu na 9k.
-
- Świeżak
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 lip 2022, 9:43
- Lokalizacja: SC
- Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD
- Napęd 4x4: Tak
- Skrzynia: Automat
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: szary
Re: Naprawa/wymiana tylnego zawieszenia i tłumika - prośba o poradę
Dzięki za odpowiedź.
Ad 1. z autem byłem już w ASO w zeszłym roku na przeglądzie 60kkm - nie stwierdzili niczego dziwnego związanego z wydechem/zawieszeniem, a także na przeglądzie stacji diagnostycznej do dowodu rejestracyjnego - również bez zastrzeżeń.
Ad 2. tego chyba nie da się w żaden sposób sprawdzić, bo towarzystwa wyliczają składki w tylko sobie znany sposób.
Odnośnie rozpoczęcia przygody z AC - właśnie o to chodzi, że zgłaszając szkodę w pierwszym roku użytkowania czytałem, że składka może wzrosnąć nawet o 60% i później przy kolejnych latach bezszkodowej jazdy systematycznie spadać, ale dalej będzie się ta szkoda w historii w UFG ciągnęła przynajmniej przez 3 lata. Jedyne czego się obawiam, że w kolejnym roku AC jakby miała się przydarzyć jakaś "konkretna" szkoda (chociaż nigdy żadnej nie miałem) to jeszcze bardziej wpłynie to na budowanie historii.
Kwestia tylko czy niepotrzebnie nie zamartwiam się na zapas, w końcu po to się płaci ubezpieczenie...
Ad 1. z autem byłem już w ASO w zeszłym roku na przeglądzie 60kkm - nie stwierdzili niczego dziwnego związanego z wydechem/zawieszeniem, a także na przeglądzie stacji diagnostycznej do dowodu rejestracyjnego - również bez zastrzeżeń.
Ad 2. tego chyba nie da się w żaden sposób sprawdzić, bo towarzystwa wyliczają składki w tylko sobie znany sposób.
Odnośnie rozpoczęcia przygody z AC - właśnie o to chodzi, że zgłaszając szkodę w pierwszym roku użytkowania czytałem, że składka może wzrosnąć nawet o 60% i później przy kolejnych latach bezszkodowej jazdy systematycznie spadać, ale dalej będzie się ta szkoda w historii w UFG ciągnęła przynajmniej przez 3 lata. Jedyne czego się obawiam, że w kolejnym roku AC jakby miała się przydarzyć jakaś "konkretna" szkoda (chociaż nigdy żadnej nie miałem) to jeszcze bardziej wpłynie to na budowanie historii.
Kwestia tylko czy niepotrzebnie nie zamartwiam się na zapas, w końcu po to się płaci ubezpieczenie...