Tucson TL
Kuny w komorze silnika.
- Scooter80
- Weteran
- Posty: 231
- Rejestracja: 03 lis 2016, 19:48
- Lokalizacja: Szczecin
- Twój samochód: Tucson 1.6 GDI Comfort
- Kolor: Mircon Grey
Kuny w komorze silnika.
Podczas odbioru Tucsona diler powiedział mi, że w komorze silnika są przewody, które nęcą zapachem kuny. Nie zdawałem sobie z tego sprawy aż do dziś gdy zaglądałem pod maskę. Na obudowie silnika zobaczyłem pełno małych śladów. Od razu zacząłem szukać preparatów odstraszajacych gryzoni itp. Czy spotkaliście się już z takim przypadkiem. Jaki jest skuteczny sposób na te cholerne gryzonie.
-
- Twórca
- Posty: 144
- Rejestracja: 23 wrz 2016, 19:54
- Twój samochód: Tucson 1.7 CRDI 141KM 2WD 7DCT
- Kolor:
Re: Kuny w komorze silnika.
Z racji wykonywania zawodu [elektromechanik] potwierdzę ten problem.A problem jest poważny ,zarazy gryzą nie mal wszystko. Teraz robię merca ,którego instalacje pogryzł szczur .Ze środków jest parę preparatów w spraju i odstraszacze elektroniczne [pobór prądu, bo sygnał jest wysyłany co chwilę .] Odwołam się do artykułu na ten temat; http://www.auto-swiat.pl/porady/czym-od ... auto/s3tnn
SILNIK: 1.7 CRDi 7AT 2WD (141 KM)
-
- Forumowicz
- Posty: 61
- Rejestracja: 30 paź 2016, 10:47
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Twój samochód: Giulietta
- Kolor:
Re: Kuny w komorze silnika.
kostkę od WC pod maskę - im bardziej śmierdzi tym lepiej i pisze poważnie- to działa!!
Alfa Romeo Giulietta TB
Re: Kuny w komorze silnika.
Też mam mały problem z tymi małymi dziadami. Widzę je co parę dni na monitoringu jak biegają koło domu (a mieszkam w zasadzie w centrum miasta). Na szczęście nic mi nie uszkodziły - nie licząc obgryzionego jednego spryskiwacza od trawnika. Jedno co mogę powiedzieć, to że płyny do odstraszania w ogóle nie działają - testowałem 3 rożne i kuny przechodziły obok wystawionych pojemników/spryskanych ścian jak by ich tam nie było. Co lepsze - jednym płynem trzeba było nasączyć jakąś szmatkę i wystawić w pojemniczku - kuny zrobiły sobie z niego zabawkę
W zeszłym roku sąsiadowi 2 domy dalej wygryzły ocieplenie dachu i pogryzły wygłuszenie maski w samochodzie. W tym roku sąsiadowi "zza płotu" też chciały wejść na poddasze.
Najgorsze, że dziady znaczą teren i straszeni potem wali jakimiś szczochami. Ponoć najlepszym rozwiązaniem jest żywo-łapka, a potem ubić albo wywieść minimum 30km od domu.
W zeszłym roku sąsiadowi 2 domy dalej wygryzły ocieplenie dachu i pogryzły wygłuszenie maski w samochodzie. W tym roku sąsiadowi "zza płotu" też chciały wejść na poddasze.
Najgorsze, że dziady znaczą teren i straszeni potem wali jakimiś szczochami. Ponoć najlepszym rozwiązaniem jest żywo-łapka, a potem ubić albo wywieść minimum 30km od domu.
-
- Forumowicz
- Posty: 74
- Rejestracja: 07 paź 2016, 23:28
- Lokalizacja: Szczecin
- Twój samochód: Hyundai Tucson TL 1,6 GDI Style, pakiet bezpieczeństwa
- Kolor: Thunder Gray
Re: Kuny w komorze silnika.
Skubańce niczego się nie boją. W moim poprzednim samochodzie skończyło się na moje szczęście tylko wygryzioną matą na masce silnika. Testowałem różne sposoby i środki, a mata była coraz cieńsza Powieszoną kostkę toaletową nawet nadgryzły. Zdarzało mi się znajdować w przedziale silnika kawałki chleba, które tam sobie leżały, czekając chyba na gorsze dla kun czasy Mieszkam w centrum, a kuny nawet się specjalnie nie silą na chowanie wieczorem. Widziałem je niejednokrotnie. Psy, koty? Na podwórzu jest tego całkiem sporo, a efekt żaden...Problem raczej bardzo trudny do rozwiązania.
2016, Hyundai Tucson 1,6 GDI Style, Thunder Gray
-
- Twórca
- Posty: 144
- Rejestracja: 23 wrz 2016, 19:54
- Twój samochód: Tucson 1.7 CRDI 141KM 2WD 7DCT
- Kolor:
Re: Kuny w komorze silnika.
Kostki toaletowe przerabiałem nie pomogły
SILNIK: 1.7 CRDi 7AT 2WD (141 KM)
- Tucson
- Autor
- Posty: 2967
- Rejestracja: 31 lip 2016, 22:46
- Lokalizacja: Poznań
- Twój samochód: 1.6 GDI Style - Tour de Pologne
- Rok produkcji: 2016
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Polar white
- Kontakt:
Re: Kuny w komorze silnika.
A już miałem zapierniczać do biedronki Ja kupiłem odstraszacz ultradźwiękowy - taki na 230V podłączany w garażu. Przez pierwsze 2 tygodnie obce koty trzymały się z daleka, po 2 tygodniach się przyzwyczaiły i znów srały mi na ogrodzie w pietruszkę. Kuny widziałem biegające, generalnie nic jeszcze się nie wydarzyło - może to usrojstwo działa lepiej na dzikusy - choć wątpię w to.
Re: Kuny w komorze silnika.
Też się właśnie zastanawiałem nad odstraszaczem ultradźwiękowym, ale czytałem różne opinie na ten temat - jedni piszą że działa inni że wcale. Tak z ciekawości możesz podać jaki model kupiłeś? Jest tego trochę, a przedział cenowy też duży.
- Tucson
- Autor
- Posty: 2967
- Rejestracja: 31 lip 2016, 22:46
- Lokalizacja: Poznań
- Twój samochód: 1.6 GDI Style - Tour de Pologne
- Rok produkcji: 2016
- Napęd 4x4: Nie
- Skrzynia: Manual
- Wersja: TL
- Paliwo: Benzyna
- Kolor: Polar white
- Kontakt:
Re: Kuny w komorze silnika.
Wrobel, coś takiego http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6509074787
ps. czy ty czytasz pw?
ps. czy ty czytasz pw?
-
- Świeżak
- Posty: 7
- Rejestracja: 09 paź 2016, 20:10
- Lokalizacja: Dębieńsko
- Twój samochód: Hyundai Tucson 2015 1.6 GDI Comfort
- Kolor:
Re: Kuny w komorze silnika.
Ja już miałem przygodę z kuną w moim Tucsonie, pogryzł mi przewód z klimy - rozszczelniony, uciekł cały gaz, wąż odmy i podciśnienia oraz wężyk spryskiwaczy, skończyło się na naprawie z AC bo naprawa kilka tys, zamontowałem w ASO odstraszacz ultradźwiękowy jak narazie nie ma żadnych śladów ponownych wizyt... i mam nadzieje że tak zostanie