Forum Hyundai Tucson Polska

Hyundau i40 1.7 CRDI diesel, 2017 rok, 75 000 km. Mam problem z odpalaniem poniżej - 15C... Akumulator kręci, jednak mieszanka w silniku nie zapala się, silnik nie uruchamia się. Gdy temperatura otoczenia rośnie do -5C, wszystko wraca do normy, silnik odpala. Tankuję (jak mi się wydaje) dobre paliwo: Shell V-Power lub Vervę. Filtr paliwa wymieniony, samochód serwisowany co 10 000 km. Co nalży sprawdzić, gdzie szukać rozwiązania? Czy to normalne, że 1.7 CRDI z takim przebiegiem nie odpala się przy poniżej -10C?
Dzięki za podpowiedź!

pełny bak? przy -15 już się zbliżasz do progu gdzie warto dolewać dodatki zimowe do ON.

np. we włoszech w wypożyczalni zimą od razu pytają czy w planach jest wycieczka dieselem w alpy i, jeśli tak, to mówią, żeby kupić dodatek na stacji, bo nie odpali.
W PL teoretycznie jest inna mieszanka na stacjach, ale bywa różnie.

Chyba circle K chwali się, że ma zimowe paliwo, więc możesz próbować u nich zatankować i zobaczyć co z tego wyniknie.

Ja klasycznie bym sprawdził świece żarowe. Dzisiaj wyjątkowo zostawiłem auto na dworze i rano -10 bez problemu. Tankuję ma Orlenie.

Kup dobry dodatek do paliwa np Skydd sam wiele lat taki stosowałem i dolej na pełny zbiornik litr zwykłej benzyny. Jeśli ten problem jest od paliwa to problem ustąpi. Jeśli coś z silnikiem np świece żarowe to problem pozostanie.

wczoraj mój Tucson 1.7 (też 2017) postał sobie parę godzin na dworze przy ok. -10. Po powrocie silnik kręci, ale nie odpala. Assistance próbował go rozgrzać, ale nic to nie dało. Na lawecie pojechał do serwisu. Zadzwonili i stwierdzili, że to świece żarowe. Jutro odbieram auto to się okaże jak z odpalaniem.
Zastanawia mnie jednak chyba trochę krótka żywotność świec - 3.5 roku, niecałe 60tys.

3,5 roku to jest długo , ile razy one się rozgrzewały więc miały prawo się skończyć...

Panowie jeśli jest silnik w dobrej kondycji, ma dobre paliwo to musi odpalić nawet z uszkodzonymi świecami. Oczywiście nie od strzała ale musi. Więc zacznijcie dbać o paliwo stosując dodatki.

arekw80 pisze: ↑

09 lut 2021, 22:29

3,5 roku to jest długo , ile razy one się rozgrzewały więc miały prawo się skończyć...

Ja się nie zgodzę w mondeo dieslu mieliśmy od nowości 10 lat i nie całe 140 tys km prędzej bo po 8 latach padł Aku mondeo też kręciło się po mieście 20 km do pracy i z powrotem ......

Ja również nigdy nie spotkałem się z tym że po 3 latach świece do wymiany a trochę tych dizli przerobiłem u siebie.

świece wymienione - problem z odpalaniem zniknął. Wymiana została wykonana w ramach gwarancji