Mój Tucson od jakiegoś czasu (1miesiąc) ma losowa przypadłość, mianowicie przy rozruchu auto się uruchamia ale nie żwawo. Obroty 500-750 po czy mija dosłownie 1-2s wskazuje na normalne obroty.
Paliwo tankuje na Shellu 95+
- problem nie występuje po nocy (postój jakieś 8-10h), od razu wskakuje na obroty powyżej 1000 (jakby był na ssaniu)
- problem występuje losowo, wczoraj rano jazda 1h, postał 5h i miał zwłokę w uruchamianiu.
- żadnych błędów nie ma
Serwis przeczyścił świece jednak zasugerowali, że jak będzie dalej problem to wymiana świec i może pomoże. Mnie wydawanie kasy się nie uśmiecha tym bardzie że nie ma pewności że to pomoże.
Jedną rzecz jaką zauważyłem to obroty na rozgrzanym silniku lekka falują.
I teraz pytanko do Was czy spotkaliście się z takim problemem? Co może być problemem?Wszystkie sugestie mile widziane

z góry dzięki
pozdr.