Forum Hyundai Tucson Polska

W instrukcji : "Utrzymuje on prędkość pojazdu poniżej 8 km/h, dzięki czemu kierowca może skoncentrować się na kierowaniu" .

Panowie - asystent zjazdu jest przede wszystkim dla zjeżdżania przy oblodzonej (śliskiej) nawierzchni z minimalną prędkością. To nie jest ustrojstwo dla wygody kierowcy, tylko służy bezpieczeństwu . Paręnaście lat miałem przygodę w górach, która nauczyła pokory mnie -"miszcza" z ponad 20 -letnim wtedy stażem za kółkiem. Wracałem na kwaterę z nart i nie chciało mi się jechać do Zakopianki, więc wybrałem w nawigacji "krótszą drogę". Zjechałem z odśnieżonej "wojewódzkiej" przy temperaturze +4 C i nagle znalazłem się w lodowej rynnie przy wskazaniu termometru -8 C. Miałem swoje stare i30 tylko z ABS-em, moja 10 -letnia córka na tylnym siedzeniu... Przy jeździe z góry, hamowaniu silnikiem na drugim biegu i działającym ABS auto zaczęło przyspieszać (!!!). Przede mną zakręt i poważnie zastanawiałem się czy wjeżdżać do rowu, czy ryzykować dalej. Prawie wpadłem w panikę. Sekundy na decyzję. W ostatnim odruchu wbiłem jedynkę, delikatnie przyhamowałem - udało się. Nikomu nie życzę takiego doświadczenia, ale to mnie nauczyło rozumu do końca życia. Właśnie do tego jest ten system - załatwia robotę za kierowcę, ale nie zastępuje myślenia!
Co do grzania hamulców to parę lat temu był wypadek polskiego autokaru we Francji. Młody kierowca zjeżdżał cały czas na luzie, używając tylko hamulców. Na którymś z kolei zakręcie spadł ze skarpy. Zginęło wtedy kilka osób. Podczas jazdy w górach, jeśli mamy skrzynię manualną - przede wszystkim używamy hamowania silnikiem.

Naprawdę nie uczą tego teraz na kursach? Myślałem, że za moich czasów poziom szkolenia był podły