Forum Hyundai Tucson Polska

w dieslu masz świece żarowe, jak zawioda to lipa, Common rail, DPF, Pompa wtryskowa, turbina, dwumasa , Egr,
beznzyna na kiepskim paliwie poprycha, postrzela, przepali ,diesel - zapali się check i laweta

po drugie Autoświat to żadna wyrocznia, 99% artykułów sponsorowanych (Autobild) ,czemu nie napiszą o nagarze w TSi FSi i TFSI ???


Po trzecie w benzynie na czas wymieniasz świece i po krzyku, większość nowoczesnych aut już nie ma przewodów zapłonowych,tylko pojedyncze cewki ,jak padnie wymieniasz jedną ,koszt od 150-400 zl , więc bez dramatu

Proszę Cię , żarowe świece nawalają bardzo rzadko a i tak problem tylko jak mróz.
Są różne diesle i różne benzyny. Mi nigdy poza wadą panewki w żadnym nic nie nawalilo, a z benzynami było różnie. Jakby nie ekologia która zabija diesle, to nadal byłyby na topie.

Ale o co prosisz , większość awarii benzyniaków to zaniedbania właścicieli, z dieslami bywa różnie, więc nie wiem do czego zmierzasz , w dyszlach też obracają sie panewki i pękają korbowody (2.0 TDI VW )

I jeszcze jedno stare diesle były mało awaryjne, ale jazda nimi to Dramat lub TurboDramat

Weź takie koncerny jak VAG, PSA, czy Nissan i popytaj w ich ASO. 80% problemów z silnikami to benzyna i osprzęt. W Dieslach od ponad dekady jest jeden poważny problem, DPF, który utrudnia użytkowanie, ale to już niedługo także w benzynach zawita. Na palcach rąk policzysz ostatnie w miarę proste silniki benzynowe, a i tak już w dużej mierze na wtrysku bezpośrednim. I jedna i druga opcja ma zalety i wady które w zależności od rodzaju eksploatacji, równoważą się.
Generalnie dyskusja typu "o wyższości świąt..."
Te awarie turbin, dwumas, czy pomp, to efekt tego, że po kraju jeździ 80% szrotów sprowadzonych z cofniętymi licznikami nieraz po kilkaset tysięcy!

Ja wiem o tym , i jedna i druga konstrukcja ma swoje wady , problem zaczął się w momencie ,gdy za produkcję aut wzięli się księgowi , wszystko zmierza do tego, że masz kupić nowy i za 5 lat przyjść po następny

Ja się krisman nie zgodzę choć nie miałem nowego diesla to jak kupowałem używanego to 5 tysi na start a to dwunastu a to Egejskie a to swiece a to turbo a to intercoler a to nie będę wymieniał. Wiadomo nowy diesle pojeździ nie mówię ze nie ale znajoma jeżdżąc po mieście przez rok wymieniła 2 dpf w nowym aucie zajechała je. Diesel będzie jeździł tego nie neguje a czy mniej awaryjny hmmmm co jestem u znajomego w warsztacie to diesel być może dlatego ze dużo tego jeździ. Jeszcze trzeba dodać ile benzyn jest w naprawach niezagazowanych bo większość na gazie nalatane. Najlepszy jest rower i własna siła nóg ))))


Dodam tylko ze diesel niestety ale musi trasy latać i km aby był oszczędny i odmulony

krisman pisze: ↑

18 lut 2018, 18:50

Proszę Cię , żarowe świece nawalają bardzo rzadko a i tak problem tylko jak mróz.

jak diesel na CR to bez świec żarowych odpali , w megane dwie były uwalone i odpalał przy -10 (nawet bez większych problemów). Ale po wymianie pali na dotyk (choć sztuka kosztowała 170zł )

Ja przez 5 lat miałem auto z silnikiem 2,2 DTI od Opla / 125 KM /
.Żadnych problemów z silnikiem, nawet w ostre mrozy.
Ale to było 10 lat temu jak go kupowałem. Auto miało już 5 lat i przez następne moje 5 lat sprawował się super.
Potem wszedł silnik np. 1,9 CDTI i bajka o niezawodności prysła jak bańka mydlana / DPF, itd i inne duperele /. A takie super silniki diesla kiedyś robili.
Kolega ostatnio kupił IX35 z silnikiem 2.0 GDI. I po co było dokładać turbinę w nowym modelu...

Speedor
Ja miałem Opla 1.9 CDTI i żadnego problemu z nim nie było. Wlewalem paliwo i jechałem. Auto uzytkowane głównie po mieście i o DPF wiedziałem, że jest bo co 800 km mi się wypalał i wzrastało spalanie. Jak go sprzedałem miał 13 lat i 183 tyś przebiegu. Więc nie wszystkie diesle były zawodne

Bo to jeden z najlepszych diesli fiatowski 1.9
Właśnie z 2.2 opla były cyrki, ale jak to w życiu jak trafisz.