Forum Hyundai Tucson Polska

1.6 t-gdi średnio 8.5l przebieg 3000km, przy wolniejszej jeździe w 8l sie wyrobi, do około 2tys km spalał 1l wiecej.

PawelW pisze: ↑

11 mar 2021, 18:59

No to ma apetyt skubaniec. Mój poprzedni Outlander 2.0 TDI 4x4 palił o jakiś 1l miej w mieście. Za to na trasie przy podobnej prędkości potrafił szarpnąć 9,5l ale miał skrzynie Mt 6 biegów a nie 8

to masz jakąś ciężka nogę trasa 700 kilometrów głównie tempomat 130 ustawione - przed wyjazdem zatankowane na max i po powrocie na max 7,7 literka

Ja wczoraj trasa do Katowic i powrót. Łącznie 600 km wyszło 6,9l/100

pspgame pisze: ↑

12 mar 2021, 9:09

to masz jakąś ciężka nogę trasa 700 kilometrów głównie tempomat 130 ustawione - przed wyjazdem zatankowane na max i po powrocie na max 7,7 literka

Nie uważam żeby to był świetny wynik jak na diesla z 8 biegowa skrzynia. Jesli 700km po Polsce to pewnie miałeś też w tym spory udział tras z prędkościami 90-110. Tyle potrafią palić benzyny z 6 MT
Trzeba się chyba pogodzić ze ten silniczek nie należy do oszczędnych.
A ten litr różnicy w spalaniu na trasie wynika pewnie z różnicy prędkości 130 a 140-150.

drogi typu S 95% i nie 8 a 6 biegów

Tempomat jest ok, ale wydaje się, że nie zawsze ma dobry wpływ na ekonomię, bo cały czas utrzymuje gaz, co na prostej owszem super wygoda, ale czasami na trasie zdarzają się mega długie odcinki z góry, które można przelecieć na puszczonym gazie co znacznie zmniejsza spalanie średnie.

pspgame pisze: ↑

12 mar 2021, 12:18

drogi typu S 95% i nie 8 a 6 biegów

To ty masz Dsg w 2.0 CRDI??

Stare skrzynie miały 6 nieeee 8 biegów.
Klasyczne AT.

1,6 T-Gdi, automat tempomat na 135km/h., dużo wiatru, odcinek 300km s5 i autostradą 8,9l/100. Komputer dokładnie podał to co wyszło z dystrybutora.

1,6 GDI po pierwszych 500km przebiegu ma wg komputera średnio ok 8,5-9,5L. Jazda tylko miasto. Raz była trasa to zeszło poniżej 8L.
Spore spalanie jak sądzę wynika z docierania/układania i jeżdżenia przez te pierwsze 2k km tak żeby silnik pracował w zakresie obrotów 2-4tys. Też tak mieliście na początku?
Robiliście w ogóle te niby "docieranie"?