Tucson TL
Rysy na tarczach

Masz problem z hamulcami - Tucson TL? Napisz tutaj.
miras2016
Mistrz
Posty: 885
Rejestracja: 13 paź 2016, 14:40
Lokalizacja: woj. śląskie
Twój samochód: Tucson TL (2015) 1.6 T-GDI 4WD
Kolor:

Re: Rysy na tarczach

Post autor: miras2016 » 30 kwie 2018, 21:50

pavlik pisze:
28 kwie 2018, 17:11
Jak będę czyścił i smarował tylne hamulce to zrobię zdjęcie z tą regulacją. W tego typu ustrojstwie lepiej jednak nie przesadzać i jak auto się nie stacza to nie regulować docisku szczęk na maksa. W i30 pierwszej generacji (super samochód) po ok 3-4 latach te szczęki nie zawsze do końca odbijały i wszystko zaczynało się nieźle grzać. Zwłaszcza u takich kierowców jak ja, którzy rzadko z ręcznego korzystali. Temat był poruszany wtedy na forum i obawiam się, że w Tucsonie też może się zdarzać. Tak jak w innych samochodach, które mają to nieszczęsne rozwiązanie. Ciekawostka - w i10 tego nie ma. Ręczny blokuje klocki. Mechanicy powinni na rocznych przeglądach zdejmować tylne tarcze i to wszystko czyścić i smarować, ale oczywiście mają wszystko w doopie. Ja wtedy po wizycie w ASO nie byłem zadowolony, bo problem po jakimś czasie wrócił, więc sam się za to wziąłem i już do sprzedaży (następne 4 lata) nie miałem problemów. Dlatego na parkingu zaciągaj ręczny, wrzuć jedynkę i powinno być ok.
Hmm... gwarancja 5 lat a Ty czyścisz i smarujesz klocki?! Miałem już różne samochody, ale klocki i tarcze wymieniałem tylko jeżeli była taka konieczność. Tucsona mam dwa lata, przebieg 30k km i zero problemów...
1.6 T-GDI 4WD Comfort

pavlik
Forumowicz
Posty: 54
Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
Lokalizacja: Warszawa
Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
Kolor: Platinum Silver

Re: Rysy na tarczach

Post autor: pavlik » 30 kwie 2018, 23:06

Ja też miałem już różne samochody i stąd moje doświadczenia :). Mam prawo jazdy od 30 lat. Pytanie jak długo jeździsz danym autem, w jakich warunkach i do jakich "specjalistów" oraz na ile mocno czujesz się w mechanice? Nawet jako majsterkowicz. Po 30 kkm raczej za wcześnie na konkretne kłopoty. Co do gwarancji... to ja wychodzę z założenia, że jeśli coś nie jest zbyt skomplikowane - lepiej, szybciej i przede wszystkim z zyskiem dla własnego czasu zrobić to samemu. Dlatego staram się dzielić swoimi doświadczeniami, jeśli takowe mam w temacie. Ale przecież nikogo nie zmuszam do tego, aby to robił ;). Dziś na przykład usunęliśmy u mojego wspólnika problem z "pykającą" (jak to ktoś określił na forum) linką od ręcznego. Napisałem o tym wyżej. Pięć minut roboty i po sprawie. Odpowiedz sobie sam - ile to zajmie czasu na zgłoszeniu gwarancyjnym i to bez pewności, że będzie dobrze wykonane. A dla mnie czas jest bardzo ważny. Tylko tyle...

miras2016
Mistrz
Posty: 885
Rejestracja: 13 paź 2016, 14:40
Lokalizacja: woj. śląskie
Twój samochód: Tucson TL (2015) 1.6 T-GDI 4WD
Kolor:

Re: Rysy na tarczach

Post autor: miras2016 » 01 maja 2018, 21:47

Ale weź pod uwagę, że Ty się na tym znasz, a 99% posiadaczy samochodów nie ma pojęcia o mechanice, nie ma czasu i chęci ;) i na pewno nie mając umiejętności i niezbędnych narzędzi, nigdy nie wykonają takich czynności. Wtedy pozostaje serwis, albo... sąsiad złota rączka :) (podaj adres :D).
1.6 T-GDI 4WD Comfort

Awatar użytkownika
rwicik
Autor
Posty: 1103
Rejestracja: 22 wrz 2017, 12:37
Lokalizacja: DC
Twój samochód: Design 1,7 dct
Kolor: Sand

Re: Rysy na tarczach

Post autor: rwicik » 02 maja 2018, 9:34

Co dokładnie trzeba zrobić, by linka ręcznego nie pykała przy wsiadaniu i wysidaniu?

pavlik
Forumowicz
Posty: 54
Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
Lokalizacja: Warszawa
Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
Kolor: Platinum Silver

Re: Rysy na tarczach

Post autor: pavlik » 02 maja 2018, 20:31

miras2016 - nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi? Przecież zawsze możesz do ASO pojechać. A aktualizację softu robiłeś przez forum czy byłeś w serwisie? "Takie czynności", o których piszę nie wymagają żadnych specjalistycznych narzędzi ani wiedzy. Tak jak stwierdziłem w "Zrób to sam" - jeśli ktoś umie zmienić koło da sobie radę bez problemu. Jak złapiesz gumę w trasie albo przepali Ci się żarówka tez możesz przecież zadzwonić do assistance i czekać albo sam zareagować. Wiem, że są tacy co dzwonią :). Rozumiem takie podejście, ale go nie akceptuję. Swoje wypociny adresuję do ludzi, którzy nie boją się pobrudzić i użyć młotka (1%? - chyba jednak więcej). Nie zalecam przecież remontu silnika na parkingu przed blokiem! Chociaż patrząc na dzisiejszych "macho", to może faktycznie się zagalopowałem ;). Reasumując - zaryzykuj i zostań bohaterem w swoim domu (samochodzie). No chyba, że Cię to kompletnie nie kręci. Ja akurat lubię trochę pogrzebać przy aucie. Poza tym nawet jak sam się za to nie weźmiesz, to możesz zawsze się wykazać znajomością tematu w ASO. Inaczej Cię potraktują.

rwicik - przeczytaj wcześniejsze posty oraz instrukcję regulacji hamulca ręcznego w dziale "Zrób to sam". Trzeba zwiększyć naciąg linki przy użyciu klucza M10 kręcąc w prawo. W moim przypadku było to 5-6 pełnych obrotów, ale to sprawa indywidualna zależna od luzu. Sugeruję dokręcać po 2 obroty i sprawdzać bujając autem czy dźwięk zniknął. Nie dokręcać "na zapas", bo ręczny w tej wersji jest hamulcem pomocniczym i nie musi być jak żyleta albo służyć do driftu jak niektórzy tu testują. Wystarczy aby blokował auto na postoju i nie wydawał zbędnych dźwięków.

Zrobił się trochę OT w tym temacie...

Awatar użytkownika
Tucson
Autor
Posty: 2852
Rejestracja: 31 lip 2016, 22:46
Lokalizacja: Poznań
Twój samochód: 1.6 GDI Style - Tour de Pologne
Rok produkcji: 2016
Napęd 4x4: Nie
Skrzynia: Manual
Wersja: TL
Paliwo: Benzyna
Kolor: Polar white
Kontakt:

Re: Rysy na tarczach

Post autor: Tucson » 02 maja 2018, 21:41

Dobrze prawisz Pavlik, popieram. Też lubię grzebać przy aucie 😀

tabasko
Nowicjusz
Posty: 43
Rejestracja: 19 lut 2017, 14:17
Lokalizacja: Rzeszów
Twój samochód: Hyundai Tucson 1.7 crdi style 2WD
Kolor:

Re: Rysy na tarczach

Post autor: tabasko » 23 cze 2018, 11:13

czesc

ja też miałem/mam problem z tarczami. Tak jak u kilku kolegów w tym poście pojawiały się głębokie rysy po kilku tysiącach kilometrów. Wymieniono mi na gwarancji dwa razy. Raz 2 z przodu, drugi raz tylko jedną. Wymienione było po przejechaniu kilku tysięcy km. Obecnie mam przejechane 50 tyś i wszystko do wymiany. Przed reklamacją rozebrałem sobie przód i sprawdziłem w czym problem. Z racji że Rysy powstawały w miejscu gdzie były widoczne wtrącenia. Niestety serwis nie wziął sobie tego do serca i zastosował te same klocki. Rezultat po przejechaniu 50 tyś że wszystko do wymiany. Na tarczach przy zewnętrznym obrysie powstało nie zużyte miejsce tak jakby klocki były za krótkie.Pozostaje albo zeszlifowanie/przetoczenie rantu albo wymiana całości tarcza+klocki. Szukam całości lepszej jakości bo te seryjne to wielki syf. Miałem 4 nowe auta i tarcze wymieniałem najwcześniej ok 80 tyś. Nie jest prawdą że tarcze przerysują się przez drobinki kurzu czy pyłu, a jak wpadnie większy kawałek to słychać przeraźliwy pisk (nie da się tego przeoczyć). Pisk przy hamowaniu spowodowany jest albo przez przypalenie któregoś z elementów lub ze względu na twarde klocki (dużo wtrąceń metalicznych). Smarowanie zespołu nie ma nic do rzeczy. Jak się zapiecze to najwyżej hamulec nie będzie brał równo lub cofał przy puszczeniu. Jak ktoś znajdzie dobry komplet to niech się podzieli.

Awatar użytkownika
Tucson
Autor
Posty: 2852
Rejestracja: 31 lip 2016, 22:46
Lokalizacja: Poznań
Twój samochód: 1.6 GDI Style - Tour de Pologne
Rok produkcji: 2016
Napęd 4x4: Nie
Skrzynia: Manual
Wersja: TL
Paliwo: Benzyna
Kolor: Polar white
Kontakt:

Re: Rysy na tarczach

Post autor: Tucson » 23 cze 2018, 14:02

To prawda wszystko co piszesz, nie znam serwisu który zakłada stare klocki hamulcowe na nowe tarcze!

pavlik
Forumowicz
Posty: 54
Rejestracja: 31 sty 2018, 20:22
Lokalizacja: Warszawa
Twój samochód: 1.6 T-GDI 4WD DCT
Kolor: Platinum Silver

Re: Rysy na tarczach

Post autor: pavlik » 24 cze 2018, 23:53

tabasko - te przyczyny piszczenia klocków, o których piszesz mogą jak najbardziej występować. Ale uwierz mi, że odpowiednio konserwowane i smarowane elementy układu mają KOLOSALNE znaczenie. Wiem to z autopsji. Dlaczego zgodziłeś się na wymianę tylko jednej tarczy oraz (w drugim przypadku) po wymianie obu na zastosowanie tych samych klocków??? Przecież to jawny gwałt na podstawowych zasadach mechaniki samochodowej! Nic dziwnego, że teraz masz wszystko do wymiany. Co do rantów - to niestety często się zdarzają. Przetaczanie nie ma sensu, bo wtedy i tak trzeba wymienić klocki. Lepiej więc kupić od razu nowe tarcze. Jeśli chodzi o przebieg, to ja w kilku autach wymieniałem komplet po 50 - 60 kkm, a nie katuję auta. Raz z powodu korozji tarcz - skoda. Zakładam, że wszystkimi autami jeździsz tak samo ale tucson jest jednak dość ciężki. Być może zestaw z pierwszego montażu nie jest super premium, ale nie jest też najgorszy. To kompromis. Kup sam poza ASO i opisz wrażenia po następnych 50 kkm :)

msiarnik@op.pl
Świeżak
Posty: 2
Rejestracja: 11 kwie 2019, 18:17
Lokalizacja: Dygowo
Twój samochód: Tucson
Kolor: Biały

Re: Rysy na tarczach

Post autor: msiarnik@op.pl » 19 kwie 2019, 5:29

Dzień dobry. Czy koledzy mogą podpowiedzieć jakie klocki będą oryginalne do 1.6 GDI benzyna 135KM. Z góry dziękuję za pomoc.

ODPOWIEDZ
Żarówki LED do samochodu