Forum Hyundai Tucson Polska

Szczerze... ja myślałem, że takie osuszacze to jest żart i na pewno ludzie, którzy to mają w swoich Tucsonach kupili auta z drugiej ręki, a ktoś to sobie montował we własnym zakresie. Nie przypuszczałem, że Hyundai takie coś montuje w ASO albo nawet fabrycznie bo żaden prawdziwy inżynier nie podpisałby się pod takim rozwiązaniem, a już na pewno nie we współczesnym / nowoczesnym aucie od dużego międzynarodowego koncernu.. no i właśnie dziś dostałem informację, że Hyundai Motor Polska Warszawa w ramach reklamacji proponuje montaż absorbera wilgoci u mnie w reflektorach... i części sprowadzane zza granicy, mam przyjechać na montaż za jakiś czas. Ogólnie - może pomoże - ale jak dla mnie to masakra i wstyd.

Numery części poniżej:
92140-D7200
92140-D7300
921252W255

Czyli, że niby w poliftach nie ma tej wkładki, a przed liftem były? To faktycznie słabo

Ja mam polifta i mam taki osuszacz. Nie widziałem ani razu aby mi parowały światła.

esek pisze:Szczerze... ja myślałem, że takie osuszacze to jest żart (...) Nie przypuszczałem, że Hyundai takie coś montuje w ASO albo nawet fabrycznie bo żaden prawdziwy inżynier nie podpisałby się pod takim rozwiązaniem, a już na pewno nie we współczesnym / nowoczesnym aucie od dużego międzynarodowego koncernu..

A czego się spodziewałeś? Jakiej kosmicznej technologii? Lampa powinna być szczelna i taki osuszacz ma za zadanie ściągnąć wilgoć z samej lampy i więcej nic nie potrzeba. Jak jest "pełny" to nic nie ściągnie, ale można go "zregenerować" Jak Ci się chce to możesz się pobawić: https://www.crazynauka.pl/torebki-pochl ... e-przydac/

mgrrybak pisze: ↑

04 lut 2020, 0:19

A czego się spodziewałeś? Jakiej kosmicznej technologii? Lampa powinna być szczelna i taki osuszacz ma za zadanie ściągnąć wilgoć z samej lampy i więcej nic nie potrzeba. Jak jest "pełny" to nic nie ściągnie, ale można go "zregenerować" Jak Ci się chce to możesz się pobawić: https://www.crazynauka.pl/torebki-pochl ... e-przydac/

Gdyby zaparowanie znikało po przejechaniu paru km to problem by dla mnie nie istniał, jednak reflektory odparowują dopiero po wielu godzinach, gdy auto stoi w hali garażowej, gdzie panuje temp ok 10 stopni. Nie spodziewałem się żadnej kosmicznej technologii, ale raczej czegoś w stylu dodatkowego źródła ciepła wewnątrz reflektora osuszającego wilgotne, zimne powietrze i/lub systemu aktywnej, a nie pasywnej wentylacji wewnątrz. Gdyby takowy system istniał to odparowywanie zajmowałoby chwilę.

Szukaj kolego problemów z samymi lampami. Nikomu nie parują tylko tobie.

Podsumuje temat bo 'zakończył' się dopiero niedawno, a ktoś kiedyś może będzie szukał. Ostatecznie w reflektorach zainstalowane zostały osuszacze, człowiek z serwisu stwierdził, że przy LEDach to standardowe wyposażenie i te osuszacze, który były u mnie w reflektorach już skończyły żywot i nie absorbowały wilgoci. Nie jestem w stanie zweryfikwać efektu przy obecnych temperaturach, przekonam się na jesień/zimę czy nadal parują.

Samochód dzisiaj odebrany. Tak wyglądają światła po bardzo lekkiej mżawce. Ciężko zaakceptować że wszystko jest w porządku skoro wiadomo że uszczelnienia nie działają.

Napisałeś to tak jak byś pływał autem jak ci szyby w aucie zaparuja z powodu różnicy temperatury to też napiszesz że nieszczelne , sądzę że tu nastąpiło właśnie coś odmiennego klosz jest bardzo szczelny i w wyniku różnicy temperatury zaparowal zjawisko spotykane w wielu wielu nawet lepszych wypasionych autach . Martwił bym się jak by tam po tej mżawce stała woda .......

Mają kilka samochód również na LEDach jak i również marki premium nigdy z czymś takim się nie spotkałem. Widać ze zjawiskiem parowania lamp można sobie poradzić lepiej albo gorzej. Nie wygląda to zachęcająco.