Tucson TL
Kuny w komorze silnika.

Masz problem z nadwoziem lub karoserią - Tucson TL? Napisz tutaj.
Julek

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: Julek » 11 lut 2018, 22:30

kik pisze:A sierść kota pomaga?
Sierść kota nie pomoże. Kuna może się tylko zniechęcić poprzez intensywny zapach większego zwierzaka. Jeżeli sierść psa, to najlepiej takiego co mieszka lub dużo przebywa na dworze.

Wysłane przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
marcelini
Weteran
Posty: 308
Rejestracja: 07 mar 2017, 11:07
Lokalizacja: Jelenia Góra
Twój samochód: Santa Fe
Napęd 4x4: Tak
Skrzynia: Automat
Paliwo: Diesel
Kolor: white pearl

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: marcelini » 12 lut 2018, 12:08

Zawiesiłem kostkę do kibla z biedronki po odwiedzinach i przegryzionym przewodzie od przepływomierza i na razie (tfu tfu) spokój, a wiem że w okolicy grasowały.
Słyszałem (i nawet są w sprzedaży) o siatkach kładzionych pod auto, ponoć najskuteczniejsze bo oka w siatce nie pozwalają bezboleśnie wleźć pod auto, ale kłopotu przy tym duuużo.
Santa Fe CRDi 4 WD white pearl

firefighter1
Twórca
Posty: 129
Rejestracja: 13 gru 2017, 15:15
Lokalizacja: Warszawa
Twój samochód: 1.6 GDI Style
Kolor: Silver
Kontakt:

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: firefighter1 » 13 lut 2018, 14:42

Przebrnąłem przez posty, przerabiałem temat przez kilka lat, od elektroniki po ogrodowe posypki, spraye, zawieszki, siatki i cuda na kiju. Zawsze zakup sprawdzałem na moich kotach domowych, na ultradźwięki nawet oczu nie otwierały :D. Nie będę wymieniał co przetestowałem bo sporo tego było, ostatecznie po analizie czego nie lubią zwierzęta tego typu wyszło, że są to wszelkie cytrusy oraz laski cynamonu. W ten sposób raz w tygodniu zjadam pomarańczę, a skórkę zginając spryskuję komorę silnika, przy dłuższym parkowaniu rozkładam w środku laski cynamonu, dobra też jest wanilia nie mylić z wanilinami ale tego nie testowałem. Tak więc cytrusy u mnie się sprawdziły.
Jeśli chodzi o sierść psa to obok stał samochód z sierścią w pończosze i niestety nie pomogła.

miras2016
Mistrz
Posty: 885
Rejestracja: 13 paź 2016, 14:40
Lokalizacja: woj. śląskie
Twój samochód: Tucson TL (2015) 1.6 T-GDI 4WD
Kolor:

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: miras2016 » 13 lut 2018, 14:57

No proszę, mamy nowy sposób walki ze szkodnikami! Nie dość, że ekologiczny, to jeszcze smakowity :) Trzeba będzie wypróbować.
1.6 T-GDI 4WD Comfort

Julek

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: Julek » 13 lut 2018, 15:32

Cyt:Jeśli chodzi o sierść psa to obok stał samochód z sierścią w pończosze i niestety nie pomogła.

A może to był mały piesek domowy ? Albo stara sierść

Wysłane przy użyciu Tapatalka


firefighter1
Twórca
Posty: 129
Rejestracja: 13 gru 2017, 15:15
Lokalizacja: Warszawa
Twój samochód: 1.6 GDI Style
Kolor: Silver
Kontakt:

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: firefighter1 » 13 lut 2018, 18:37

No właśnie kundel podwórkowy wsiowy :D, a kuna która tam weszła w Warszawie wysiadła na podwórku w świętokrzyskim :lol: to się zdziwiła.

viki2000

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: viki2000 » 13 lut 2018, 19:11

Ja walczyłem z kuną, ale w domu. Złapanie szkodnika w żywołapkę np. na surowe jajko , które uwielbiaja jest możliwe, ale trzeba spełnić szereg warunków. Wystarczy, że dotknęłeś żywołapkę ręką i cwaniak już nie wejdzie, nawet jak jest surowe jajko w środku nadbite, bo czuje zapach człowieka. Kuna urodziła się do zabijania, duszenia i stąd szkody np. w kurnikach czy gołębnikach. Więc logicznie myśląc , właśnie włożenie gołębia, wróbla do żywołapki gwarantuje sukces.

Jeżeli chodzi o sierść, to czytałem, że trzeba udać się do zoo po sierść lwa lub tygrysa.

Julek

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: Julek » 13 lut 2018, 19:36

@viki2000, odchody lwa lub tygrysa z zoo bardziej pomogą. Przynajmniej pomogły znajomemu. Pisałem o tym gdzieś na początku tego tematu.

Wysłane przy użyciu Tapatalka


Julek

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: Julek » 13 lut 2018, 20:22

Ale się uśmiałem do łez @robi
W końcu My Polacy, na wszystko znajdziemy sposób.
Już widzę tego sąsiada, co najpierw klikając zza firanki relacjonował jak nowy Tucson podjechał pod sąsiedni dom, a następnie po kilku dniach relacjonował jak właściciel na niego rąbie z tyłka. Ciekawe co pomyślał ? A może poleciał do garażu i też narąbał na karoserię, bo odebrał to jako doskonały środek na lakier, taki wosk, czy powłoka i pomyślał, ja mu pokaże który się będzie świecił bardziej, a że cuchnie, no cóż, za wszystko trzeba płacić hehehe.

Wysłane przy użyciu Tapatalka


krisman

Re: Kuny w komorze silnika.

Post autor: krisman » 13 lut 2018, 21:31

Coś ty, jeszcze pozwy pójdą. Nie od dziś wiadomo, że w kupie cieplej, więc kuny będą lgnęły a nie wiały

ODPOWIEDZ
Żarówki LED do samochodu