Forum Hyundai Tucson Polska

Czyli całą piękną partię dzwoneczków przywieźli. Pewnie wszystkie nasze trzy pojazdy spotkały się w jednym transporcie.

Na to wygląda. Najgorsze, że nie mają, albo mają, ale nie chcą się przyznać... Pojęcia

Oj doskonale wiedzą i nawet dokładnie w których samochodach. Na początku w rozmowach z moją żoną padały słowa (po sprawdzeniu VIN przez serwis) "ach to z tych", "wiemy o tym, ale akcji nie przewidujemy, tylko naprawa tych co się zgłoszą". Teraz są bardziej powściągliwi, a raczej zamilkli i twierdzą, że ten typ tak ma. To są przedsiębiorcy, a nie debile.

Tu się z Twoim ostatnim zdaniem się nie zgodzę. Mądry przedsiębiorca stara się zaradzić za wczasu, a nie czekać, aż podczas bardzo długiej gwarancji skrxynia/silnik pierdyknie i trzeba wymieniać całą jednostkę napędową. Chyba że nie jest to rzeczywiście istotna usterka.

Albo koszt tej naprawy, wcale nie jest mniejszy przed rozleceniem się i liczą, że nastąpi to jak najpóźniej, klient sprzeda, rozwali, minie rekojmia, dokona modyfikacji, spóźni się z przeglądem itp.

Ale taki mądry przedsiębiorca pewnie też nie chce się wychylać przed szereg. Władze Hyundaia mogłyby nieprzychylnie popatrzeć na taki serwis, co mogłoby odbić się na ich finansach. A jak posypie się cała jednostka napędowa, to co? Grubsza robota w serwisie, a straty dla koncernu nieporównywalnie mniejsze niż wzywanie wszystkich użytkowników na akcję serwisową.

PJ22 pisze: ↑

25 wrz 2017, 21:12

Albo koszt tej naprawy, wcale nie jest mniejszy przed rozleceniem się i liczą, że nastąpi to jak najpóźniej, klient sprzeda, rozwali, minie rekojmia, dokona modyfikacji, spóźni się z przeglądem itp.

No właśnie, tak jak to ujął @PJ22. W ciągu 5 lat będzie, to pewnie ułamek procenta użytkowników...

A jak wymienią jednemu, to trzeba będzie wymienić pozostałym i to pewnie w sporej ilości. Liczą koszty, że te będą mniejsze, niż szersza akcja.

Dokładnie! Szumne akcje serwisowe na zaczep maski i trzeciego światła stop, jakie to są koszty w porównaniu do napędu?

We wszystkich markach akcje serwisowe dotyczą raczej pierdół typu czujnik ABS, blokujący się pedał, pękający plastik. Drogie sprawy zostawiają rozwojowi sytuacji, choćby żłopiące po 1l oleju/tys km silniki TFSI w grupie VW. Nie wymieniali silników, ani uszczelniaczy wału, bo do litra mieli w instrukcji, że mogą. Po gwarancjach to już nie ich problem, że zaczęły pić 5 litrów.