Forum Hyundai Tucson Polska

Obserwuję cały czas problem z tym buczeniem w silnikach turbo. Nie jest tak, że posiadając silnik gdi jestem szczęśliwy i udaję, że to mnie nie dotyczy. Dotyczy, jak najbardziej, bo również pod maską posiadam znaczek Hyundai'a i to co wyprawia serwis czy HMP w głowie mi się nie mieści. Równie dobrze mogła by ukazać się jakaś wada w silnikach wolnossących i jeżeli tak Hyundai potraktowalby swoich klientów jak Was to na samą myśl robi mi się nie dobrze. I póki co, ze swojego auta jestem zadowolony, ale jeżeli Wasz problem nie zostanie rozwiązany na pewno następnym autem u mnie nie będzie Hyundai. Obserwuję i dalej... Obserwuję. I myślę, co będzie dalej.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Teraz tak mnie tknęło. Jak testowałem TGDI to handlowiec mocno sugerował, że może lepIej wybrać GDI bo sprawdzony i bezproblemowy a ten z turbo to nowa konstrukcja i nigdy nie wiadomo. Zamiast benzyny turbo polecał diesla. Nie powiedział tego wprost ale jego sugestia była wymowna : "nie bierz pan". Przy kolejnej rozmowie, już po zamówieniu, podpytałem go o ten problem, udał niemca.

maik30d pisze: ↑

29 gru 2017, 21:57

B.... ......w w tym Hyundaiu. Kona oczywiście DCT

Moja uwaga, mimo zrozumiałych emocji, uważaj z wpisami tego typu. To może Cię bardzo dużo kosztować. Niestety ale za tego typu teksty, bez dowodów prawo przewiduje bardzo wysokie kary. I to nie jest martwy przepis
Szczególnie może zaboleć, jak tego typu opinie rozpowszechnia się za pomocą środków masowego przekazu, w tym przez sieć internet
To nie są żarty.

@Krisman, ale chyba rozumiesz jego rozgoryczenie... minął rok, a sprawa nie poszła nic do przodu. Serwis wymienia skrzynię biegów na nową, po czym rozbiera ją w celu naprawy. Czy to jest logiczne postępowanie?

Jak pisałem kiedyś... nie można w takich sytuacjach używać konkretnych nazwisk.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Julek pisze: ↑

29 gru 2017, 23:12

Jak pisałem kiedyś... nie można w takich sytuacjach używać konkretnych nazwisk.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Julek, instytucji itp. też to dotyczy.
Miras, oczywiście ze rozumiem.

Przy cenie którą teraz oferują, to zostaje albo iść do sądu, albo jeździć i udawać że to czerwone Ferrari. Trzeba nagrać jeszcze filmiki, jak pracuje podczas pracy tzn. wrzucania biegów, ruszania. Mój ojciec stał ostatnio obok jak parkowałem i mówi że jest dziwnie.

A jak się rozleci to wcisną kit że nieprawidłowa eksploatacja albo że za późno zgłoszone... dziadostwo straszne.

Na to pytanie odpowiedź powinien znać twój prawnik. Zastanawiam się dlaczego nie dasz tej sprawy do Sądu?

No było w piśmie że wezwanie jest ostatnie przedsądowe